Wiertarka stołowa - nowa
: 07 lip 2024, 22:17
Dzień dobry.
Potrzebuję fachowej pomocy w doradztwie przy zakupie wiertarki stołowej. Trochę sobie już poczytałem forum. Poznałem jakie są sugestie wielu osób, dotyczące tego typu sprzętu. Oczywiście o wiertarce WS15 słyszałem i nie jest mi to obcy sprzęt. Sęk jednak w tym, że ja tą maszynę kupuję w ramach rozwoju pozarolniczej działalności gospodarczej o jakieś drobne naprawy maszyn, część sprzętu kupuję z dofinansowania i potrzebuję na wszystko faktur i maszyna musi być nowa. Więc zakup jakichkolwiek używek odpada także polecaną tu przez wielu osób WS15 muszę skreślić. Trochę już przegrzebałem rynek. Zdaję sobie sprawę że w budżecie jaki mam czyli +/- 5000zł nie kupię maszyny w pełni profesjonalnej bo za taką to trzeba dać od 10000zł wzwyż. Także muszę wybierać sposród dostępnych na rynku chińczyków ale tego akurat się nie obawiam bo 99% sprzętu produkowana jest w chinach. Wszystko jest kwestią tego, za jakie pieniądze pracuje chińczyk i czy z założenia ma to być maszyna lepsza, czy po prostu zabawka. Znalazłem sobie już jedną taką wiertarkę. W sumie ona występuje pod logiem firmy CORMAK jak i firmy PAX i będzie to coś z modelu WS, tylko teraz zastanawiam się nad jedną rzeczą. Czy brać WS16 czy dorzucić te 400zł i wziąć model większą WS20. Liczba w nazwie modelu mówi o średnicy wiercenia w stali. Czy załóżmy jeśli kupię model WS20 który może wiercić max otwory 20mm a będę potrzebował wywiercić otwór np 24mm to już nie pójdzie? Czy delikatnie, pomału, stosując chłodzenie wiertła, da się wywiercić większy otwór? Co do samych maszyn to w porównaniu z takimi marketowymi chińczykami, czy nawet niższymi modelami producentów CORMAK czy PAX, to modele z serii WS wychodzą całkiem przyzwoicie. Tak przynajmniej mi się wydaje. Jeżeli WS16 waży 132kg a WS20 waży 165kg to raczej nie są to zabawki zrobione z plasteliny. Czy się mylę? Wszystkie te tanie modele mają np kolumnę wykonaną z rury a modele WS mają kolumnę z pełnego wałka więc powinny zapewnić odpowiednią sztywność. Nie wiem tylko jak wygląda kwestia bicia na wrzecionie ale tu też wydaje mi się że jakiś wielki być nie powinien. Z kolei ja też nie będę wiercił nią otworów z dokładnością do dziesiętnych części milimetra. Silnik każda z nich tj WS16 jak i WS20 ma 3 fazowy o mocy 1.1KW więc też wygląda przyzwoicie. Nie wiem, może ma ktoś z Państwa doświadczenie z tymi wiertarkami i może się podzielić to będę przeogromnie wdzięczny. Mam czas na zakup do końca wrześni bo do tego czasu muszę wszystko rozliczyć.
Potrzebuję fachowej pomocy w doradztwie przy zakupie wiertarki stołowej. Trochę sobie już poczytałem forum. Poznałem jakie są sugestie wielu osób, dotyczące tego typu sprzętu. Oczywiście o wiertarce WS15 słyszałem i nie jest mi to obcy sprzęt. Sęk jednak w tym, że ja tą maszynę kupuję w ramach rozwoju pozarolniczej działalności gospodarczej o jakieś drobne naprawy maszyn, część sprzętu kupuję z dofinansowania i potrzebuję na wszystko faktur i maszyna musi być nowa. Więc zakup jakichkolwiek używek odpada także polecaną tu przez wielu osób WS15 muszę skreślić. Trochę już przegrzebałem rynek. Zdaję sobie sprawę że w budżecie jaki mam czyli +/- 5000zł nie kupię maszyny w pełni profesjonalnej bo za taką to trzeba dać od 10000zł wzwyż. Także muszę wybierać sposród dostępnych na rynku chińczyków ale tego akurat się nie obawiam bo 99% sprzętu produkowana jest w chinach. Wszystko jest kwestią tego, za jakie pieniądze pracuje chińczyk i czy z założenia ma to być maszyna lepsza, czy po prostu zabawka. Znalazłem sobie już jedną taką wiertarkę. W sumie ona występuje pod logiem firmy CORMAK jak i firmy PAX i będzie to coś z modelu WS, tylko teraz zastanawiam się nad jedną rzeczą. Czy brać WS16 czy dorzucić te 400zł i wziąć model większą WS20. Liczba w nazwie modelu mówi o średnicy wiercenia w stali. Czy załóżmy jeśli kupię model WS20 który może wiercić max otwory 20mm a będę potrzebował wywiercić otwór np 24mm to już nie pójdzie? Czy delikatnie, pomału, stosując chłodzenie wiertła, da się wywiercić większy otwór? Co do samych maszyn to w porównaniu z takimi marketowymi chińczykami, czy nawet niższymi modelami producentów CORMAK czy PAX, to modele z serii WS wychodzą całkiem przyzwoicie. Tak przynajmniej mi się wydaje. Jeżeli WS16 waży 132kg a WS20 waży 165kg to raczej nie są to zabawki zrobione z plasteliny. Czy się mylę? Wszystkie te tanie modele mają np kolumnę wykonaną z rury a modele WS mają kolumnę z pełnego wałka więc powinny zapewnić odpowiednią sztywność. Nie wiem tylko jak wygląda kwestia bicia na wrzecionie ale tu też wydaje mi się że jakiś wielki być nie powinien. Z kolei ja też nie będę wiercił nią otworów z dokładnością do dziesiętnych części milimetra. Silnik każda z nich tj WS16 jak i WS20 ma 3 fazowy o mocy 1.1KW więc też wygląda przyzwoicie. Nie wiem, może ma ktoś z Państwa doświadczenie z tymi wiertarkami i może się podzielić to będę przeogromnie wdzięczny. Mam czas na zakup do końca wrześni bo do tego czasu muszę wszystko rozliczyć.