Obróbka spawów w ramie motocyklowej
-
- Posty w temacie: 4
Też nie widzę sensu odpuszczania takiej konstrukcji. Raczej nie powinno jej za dużo ściągać (minimalnie zawsze). Ewentualnie prostowanie (z podgrzewaniem może). Takie coś się spawa i dopiero po ostygnięciu zdejmuje z przyrządu, wtedy nie powinno pościągać. No i ważna jest kolejność układania spoin - ale to szeroki temat. Dobry spawacz powinien to wiedzieć. Teraz jak już jest pospawane to będzie ciężko to poprawić. Nie powinno się kłaść spoiny na spoinę. Lepiej wyciąć i jeszcze raz pospawać (tym razem tak jak powinno być). W gruncie rzeczy co cię interesuje jak spawacz to poprawi... Zamówiłeś konstrukcję i chcesz ją mieć wykonaną zgodnie ze sztuką. Nasz klient, nasz Pan Złóż reklamację i tyle. No chyba że już zapłaciłeś
Tagi:
-
Autor tematu - Sympatyk forum poziom 1 (min. 40)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 48
- Rejestracja: 24 cze 2016, 15:08
- Lokalizacja: Katowice
Z tematu "na luzie" zrobił się temat na spinie.... Oczywiście już po ptokach bo zapłacone, odebrane etc. To jakie jest najlepsze wyjście z sytuacji? Piszecie żeby poprawiać po czym że spoin się nie poprawia? Jestem laikiem i prosze o fachową odpowiedź, najlepiej popratą argumentami, to się przy okazji naucze czegoś....
Z drugiej str. czy są te spawy aż tak tragiczne, żeby wykluczały ten motocykl z eksploatacji? To jest custom, rama sztywna ale silnik nie wysilony 50 KM, koło z tyłu szerokie więc nie ma mowy już z założenia o agresywnej jeździe a jedynie toczeniu się dla samej przyjemności toczenia się. Przedwojenne motocykle miały czasem ramy nitowane, czasem lutowane mosiądzem i ramy nie strzelały a woziły kierowce, pasażera po gruntowych drogach, nierzadko z wózkiem bocznym i 3 pasażerem... a czasem 3 żołnierzy z pełnym rynsztunkiem. Zrobię przez weekend jeszcze zdjęcia reszty spawów i może coś wspólnie uradzimy...
Z drugiej str. czy są te spawy aż tak tragiczne, żeby wykluczały ten motocykl z eksploatacji? To jest custom, rama sztywna ale silnik nie wysilony 50 KM, koło z tyłu szerokie więc nie ma mowy już z założenia o agresywnej jeździe a jedynie toczeniu się dla samej przyjemności toczenia się. Przedwojenne motocykle miały czasem ramy nitowane, czasem lutowane mosiądzem i ramy nie strzelały a woziły kierowce, pasażera po gruntowych drogach, nierzadko z wózkiem bocznym i 3 pasażerem... a czasem 3 żołnierzy z pełnym rynsztunkiem. Zrobię przez weekend jeszcze zdjęcia reszty spawów i może coś wspólnie uradzimy...
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 2688
- Rejestracja: 08 gru 2015, 12:23
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Kolego - poprawiać fachowo znaczy wyciąć całą skleinę i położyć nowy spaw w miejscu starego zgodnie ze sztuką i porządnym przetopem...Roy pisze:Piszecie żeby poprawiać po czym że spoin się nie poprawia?
Poprawka wizualna, o której piszę to tylko przetopienie powierzchni spawu tak żeby wyglądał ładnie. Nie robisz pełnego przetopu więc pod spodem ładnego warkoczyka dalej jest skleina.
Kurczę ciężko to wytłumaczyć komuś kto nie spawa Muszę znaleźć ten filmik na YT.
Jak przelecisz spaw sporym prądem samym pulsem bez drutu to uzyskasz "wizualnie" idealny spaw... A jakby ktoś chciał się pobawić i zrobić "walk the cup" to efekt jest taki:
A ukrywać taki spaw to ZBRODNIA !!!
-
- Posty w temacie: 4
Pomijając estetykę spoiny, którą zawsze można jakoś poprawić (np. szlifować). Najważniejsze jest wtopienie spoiny, a po brzydkim spawie od razu można założyć że i wtopienie, a więc wytrzymałość połączenia jest marna. Motocykl swoje waży, sama jazda to też pewne obciążenia - i to nawet spore. Starsze konstrukcje były właśnie bardzo topornie wykonywane. Tych nitów było pełno a i spawy porządne (chociaż rzadko estetyczne). Nie ma sensu teraz wnikać w tajniki spawalnictwa. Nie musisz się na tym znać, ale powinieneś - jako klient - wymagać. Mogłeś wcześniej się zorientować jak to powinno wyglądać to byś miał jakieś rozeznanie w temacie. No ale teraz to już po ptokach Chociaż w sumie twój motocykl... twój wybór.
To co pokazał @Petroholic to prawdziwy majstersztyk. Takich spawaczy mało. Ale taki spaw rzeczywiście ślicznie by wyglądał na motocyklu (mi by nawet było szkoda to pomalować )
To co pokazał @Petroholic to prawdziwy majstersztyk. Takich spawaczy mało. Ale taki spaw rzeczywiście ślicznie by wyglądał na motocyklu (mi by nawet było szkoda to pomalować )
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 2688
- Rejestracja: 08 gru 2015, 12:23
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 2688
- Rejestracja: 08 gru 2015, 12:23
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
j/wRoy pisze:jak najgłębsze możliwie wyszlifowanie spoin i spawanie w te miejsca ponownie
tylko spaw z przetopem i odrobinę szerszy niż poprzedni...
i zanim zlecisz niech ci gość pokaże przykładowe spawanie pachwiny żeby spaw był nie tylko mocny ale i ładny...
powinien wyglądać mniej więcej tak:
chociaż ja zrobiłbym ciut szerszy i odrobinę więcej drutu...