Przeczytaj ..... , zanim zapłacisz abonament RTV

Tu można porozmawiać na dowolny temat nie koniecznie związany z tematyką maszyn i CNC

mc2kwacz
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 17
Posty: 2920
Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
Lokalizacja: gdzieś

#61

Post napisał: mc2kwacz » 04 sty 2015, 16:33

Możliwe.
Ale nie nazwałbym bardzo mądrym człowiekiem kogoś kto świadomie funkcjonował w LPR.



Tagi:

Awatar użytkownika

MlKl
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 14
Posty: 3706
Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
Lokalizacja: Błonie
Kontakt:

#62

Post napisał: MlKl » 04 sty 2015, 16:39

Odmawianie posiadania mądrości przeciwnikom politycznym nie jest objawem mądrości... Mam mnóstwo mądrych znajomych - zwolenników PiS. Mogę się z nimi kłócić o pryncypia, ale nie nazwę ich głupcami. Podobnie jak nie uważam wszystkich byłych PZPR-owców za zdrajców czy antypatriotów.


mc2kwacz
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 17
Posty: 2920
Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
Lokalizacja: gdzieś

#63

Post napisał: mc2kwacz » 04 sty 2015, 16:52

MlKl pisze:Odmawianie posiadania mądrości przeciwnikom politycznym nie jest objawem mądrości... Mam mnóstwo mądrych znajomych - zwolenników PiS. Mogę się z nimi kłócić o pryncypia, ale nie nazwę ich głupcami. Podobnie jak nie uważam wszystkich byłych PZPR-owców za zdrajców czy antypatriotów.
Brak mądrości nie oznacza głupoty. A bycie PZPR-owcem nie oznacza zdrajcy, jest jeszcze miejsce na nomenklaturzystę, bezideowca, człowieka bez zasad, kręgosłupa moralnego.

Wracając do meritum, nienawidzę linków w postach, ale ten tutaj bardzo pasuje do tematu.
"Wykształciuch" kontra "robole":
http://biznes.onet.pl/wiadomosci/kraj/j ... obs/pr1j3d


zdzicho
Posty w temacie: 4

#64

Post napisał: zdzicho » 04 sty 2015, 16:56

mc2kwacz pisze:
Co będzie w przyszłości tym bardziej nie wiadomo. Można tylko przewidywać krótkoterminowo. .
mc2kwacz pisze: Wystarczyło, że kościół przez 1500 lat skutecznie blokował wszelką myśl i inicjatywę jednostek, i przez te 1500 lat byliśmy jako cywilizacja głęboko w czarnej d..pie,
Nie widzisz sprzeczności ,miedzy tymi dwoma swoimi wynurzeniami? Pisał to człowiek jakoby ,,tfurczy'' i ,,yntelygentny"Jak widać ,każdy moze stworzyć wierutną bzdurę :grin:


IMPULS3
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 9
Posty: 7549
Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: LUBELSKIE

#65

Post napisał: IMPULS3 » 04 sty 2015, 18:19

mc2kwacz pisze:
Jeśli jakiś robol czuje się mile połechtany stwierdzeniem lekarza, że wykonuje proste czynności jak pracownik fizyczny, to powinien wiedzieć, że przy chirurgu z jego wiedzą jest praktycznie zerem.
Zależy jaki pracownik i w jakiej dziedzinie. Nie chodzi o to aby poniżać jakiekolwiek zawody ale każdy zawód w starciu z innym przegra. tak samo wybitny lekarz przegra z mechanikiem samochodowym jak trzeba będzie naprawić samochód na pustkowiu. Więc nie wiem po co to porównanie ma oznaczać.


mc2kwacz pisze:"Wykształciuch" kontra "robole":
http://biznes.onet.pl/wia...eve-jobs/pr1j3d
I gdzie tu te robole? :) Raczej czytam o przeszkodach polityczno-finansowych...

Awatar użytkownika

MlKl
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 14
Posty: 3706
Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
Lokalizacja: Błonie
Kontakt:

#66

Post napisał: MlKl » 04 sty 2015, 18:23

Wracając do kwestii szacunku - kartofle szanuję bardziej niż diamenty - diamentami się nie najem, a kobietę wolę prosto z wody i bez zbędnych ozdób. Mimo to nie zapłacę za kartofle jak za diamenty. Oczywiście w obecnej sytuacji rynkowej. Bo można sobie wyobrazić sytuację, gdy cena kartofli będzie równa, lub wyższa cenie diamentów. Ale nie będzie to przecież zasługa samych kartofli - tylko efekt gry rynkowej.

[ Dodano: 2015-01-04, 18:35 ]
Impuls3 - Robole w tamtej rzeczywistości awansowały na rządzących krajem. Awans zawdzięczały radzieckim bagnetom, i nie szła za tym jakakolwiek zdolność do realnego zarządzania państwem.

Karpiński był zapatrzonym w siebie bezczelnym technokratą, i mimo faktycznie ogromnego potencjału nie potrafił na tyle się nagiąć do okoliczności, żeby swoje przeprowadzić. Zresztą ciąg dalszy jego kariery to potwierdza. Taki osobnik osiąga sukces jedynie w parze z genialnym organizatorem. O ile potrafi się z takim dogadać i zdać na niego w kwestiach organizacyjnych.

Przykładem takiej współpracy jest kariera twórcy komunikatora Gadu-gadu. To bardzo zdolny programista, całkowicie oderwany od realiów życia codziennego. Zainwestował w niego międzynarodowy fundusz, i jest sukces. Poznałem gościa przy okazji współpracy przy innym projekcie, nieudanym niestety, projekt padł, bo się wycofali sponsorzy.


Grawer.Gift
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 10
Posty: 534
Rejestracja: 31 mar 2012, 13:27
Lokalizacja: wawa

#67

Post napisał: Grawer.Gift » 04 sty 2015, 18:56

MlKl pisze:Wracając do kwestii szacunku - kartofle szanuję bardziej niż diamenty -
Można oczywiście szanować bardziej śrubokręt niż młotek , spodnie bardziej niż buty.
Tylko czy słowo szacunek jest tu właściwe ?


mc2kwacz
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 17
Posty: 2920
Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
Lokalizacja: gdzieś

#68

Post napisał: mc2kwacz » 04 sty 2015, 19:12

IMPULS3 pisze:
mc2kwacz pisze:I gdzie tu te robole? :) Raczej czytam o przeszkodach polityczno-finansowych...
Jak napisałem wcześniej, robol to stan umysłu. Także mentalność, brak szacunku dla nowych pomysłów, wybitnych ludzi, skłonność do uśredniania, przywiązanie do drabiny etatowej, konserwa, klapki na oczach.
W tamtym zestawieniu to nie Gierek, który marzył o uprzemysłowieniu i nowoczesnej Polsce był robolem, tyko paradoksalnie ci teoretycznie lepiej od niego wykształceni. Problem w tym, że Gierek był jednak roblem faktycznym - bez wiedzy i wyobraźni ekonomicznej, dlatego plan nie tylko wziął w łeb ale skończył się gigakryzysem.

Awatar użytkownika

MlKl
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 14
Posty: 3706
Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
Lokalizacja: Błonie
Kontakt:

#69

Post napisał: MlKl » 04 sty 2015, 19:21

Grawer.Gift pisze:
MlKl pisze:Wracając do kwestii szacunku - kartofle szanuję bardziej niż diamenty -
Można oczywiście szanować bardziej śrubokręt niż młotek , spodnie bardziej niż buty.
Tylko czy słowo szacunek jest tu właściwe ?
Słowem - nie załapałeś. Wysokość wynagrodzenia po prostu nie ma nic wspólnego z szacunkiem do zatrudnianej osoby. Albo inaczej - szacunek, lub jego całkowity brak nie ma żadnego wpływu na wysokość tegoż wynagrodzenia. Praca jest towarem jak każdy inny, i kupuje się ją jak każdy inny towar - płacąc możliwie najmniej za produkt jak najwyższej jakości.

Padł tutaj zarzut, że odmawiam robolom prawa do godziwej płacy ze względu na swój brak szacunku dla nich. Stąd dość obrazowe tłumaczenie, dlaczego akurat w tej kwestii szacunek lub jego brak nie ma żadnego znaczenia.

Nie ja urządzałem ten świat. Nie ja rozdaję talenty. Nie ja powoduję, że niektórym do szkoły zawsze było pod górkę i pod wiatr. Nie ja odpowiadam za to, że w danej rodzinie od pokoleń przepija się każdy zarobiony grosz, i dzieci ten sposób życia wysysają z alkoholem matki.


mc2kwacz
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 17
Posty: 2920
Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
Lokalizacja: gdzieś

#70

Post napisał: mc2kwacz » 04 sty 2015, 19:33

Z nauczycielskiego doświadczenia.
Małe dzieci przychodzą do szkoły różnie przygotowane ale w miarę równo się rozwijają. Oczywiście są zdolniejsze i mniej zdolne, ale kontrasty w postępach są stosunkowo niewielkie.
To się stopniowo kończy, kiedy coraz większą i wreszcie dominująca rolę zaczyna odgrywać "dom". Czyli warunki do nauki albo ich brak, pomoc w nauce albo jej brak, zainteresowanie rozwojem dziecka albo jego brak itd. Do tego alkohol w domu, rozbite małżeństwa, złe warunki socjalno-higieniczne. W 4 klasie różnice w postępach i poziomie wykształcenia są już bardzo duże. W 1 klasie gimnazjum bardzo duże. Kiedy dzieciaki kończą gimnazjum, dzieli je już przepaść.
Bywa tak, że w biednych domach rodzice bardzo się starają o edukacje dzieci i dzieci wychodzą na ludzi, osiągają sukcesy, wchodzą w życie przygotowane. Często w zamożnych domach ale przy głupich lub niedojrzałych społecznie rodzicach, dziecko stacza się do poziomu dobrze ubranego durnia albo przestępcy - jednostki społecznie bezwartościowej. Podkreślam stacza się, bo to jest wina "domu".

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Na luzie”