Pierwsze początki z CNC

[krzych42]

Witam. Jestem młodym chłopakiem i mam 20 lat. Jestem po liceum i narazie pracuje sobie dorywczo tu i tam jednak nabrała mnie chęć tak jakby kontaktu z maszyną. Kalkulując sobie wszystko w głowie doszłem do wniosku że maszyny CNC to przyszłość przemysłu i masowej produkcji. Zaczynam od zera jednak chce spróbować. Oglądając i czytając o tym zawodzie wydaje sie to wszystko skomplikowane i wręcz przerażające. Z matmy jestem słaby jednak nie niekumaty a powoli mi do łba wchodzi. Piszę z tego względu do was by spytać was czy jestem w stanie się w tym fachu wynieść w górę czy przepadne na starcie. Oczywiście mimo wszystko i tak spróbuje bo mam zapał i chęci podążenia w tym kierunku. Od zera zaczynając czyli od rozpoczęcia kursu na owe maszyny czytałem tu i tam i słyszałem by wybrać kurs który oferuję jak największą ilość godzin. Zapisałem sie na kurs 180-godzinny i cena mnie nie odstraszyła a wynosi 2000 zł. Niestety już pech na początku bo nawet nie zebrali na jesień grupy i lipa z kursu jednak będę próbował za rok. Powiedzcie sami jak wam było ciężko na początku i czy jest wymagający zawód. W planach (marzeniach) chce zdobyć doświadczenie na tych maszynach i wyjechać za granice ale narazie to abstrakcja...

[IMPULS3]

ale narazie to abstrakcja...

Jak masz kasiorę na kurs to lepiej kup sobie małą tokareczkę manualna, zacznij skrobać na niej cokolwiek, po pewnym czasie przerób ją na cnc i porób na tym całymi dniami i jak minie pół roku i nie będziesz miał dość to idz w tym kierunku. Z czasem i tak Ci sie znudzi ale przynajmniej nie utopisz pieniędzy w kurs. A maszynkę nawet z niewielką stratą masz szanse zawsze sprzedać.

I co to jest zajść wysoko w tym fachu? Bo ci co są wysoko przeważnie robią skomplikowane i odpowiedzialne roboty ale i przez to ryzykowne więc jak masz popęd w tym kierunku to startuj.

Az zarobki to zależy gdzie trafisz...

[KrystianRet]

A gdzie polecacie zrobić taki kurs?

[sajo]

a kto poleca taki kurs? nikt nie poleca.