Ja mam dłuższe podsumowanie na temat korzyści z forum.
W internecie sporo szperam i często natrafiałem na to forum. W którymś momencie zarejestrowałem dla wygody czytania. Zazwyczaj nie odzywam się zanim nie przeczytam dużej ilości postów.
Jednym z tematów, które mnie nurtowały to tłumienie drgań i likwidacja zakłóceń w sterowaniu silników krokowych. Miałem z tym problemy w maszynach, jeszcze w czasach gdy tego forum nie było.
Czasem z paru słów praktyka, można wyciągnąć bardzo użyteczne wnioski. Tu można spotkać praktyków i skonfrontować ich doświadczenia z różnymi teoriami i tym sposobem zdobywać konkretną wiedzę.
Na forum zacząłem odzywać się, gdy młodzież wybrała sobie mnie na opiekuna koła naukowego. Koło założył mój dyplomant (zbudował silnik stirlinga w ramach pracy dyplomowej), który czuł potrzebę robienia na studiach czegoś więcej niż siedzenie w ławce. Zacząłem wyciągać ich do różnych firm i na targi (automaticon, kamień stone, toolex, itp.). Forum dało mi możliwość zdobycia kontaktu z ciekawymi firmami. Spotkania z właścicielami firm robiły na nich ogromne wrażenie. Jednym z kryterium szukania nowych miejsc było okrywanie w okolicy maszyn z firmy Kimla. Kto używa maszyn made by Kimla, dobrze sobie kalkuluje, i "nie leci" na zagraniczne marki. Jeden z lepszych cytatów, które usłyszeliśmy, jest mniej więcej taki: "Nic nie zyskam wydają o 90kPLN więcej za maszynę od .... skoro ta od Kimli ... robi tak samo, a nawet lepiej".
Szlakiem maszyn Kimla znalazłem w Opolu firmę JetCut (na targach uprzejmy sprzedawca Kimlanin podał mi nazwę firm z ich wodotnijką w moim mieście). W znalezieniu innej również niezwykle ciekawej firmy (niestety nie mogę podać nazwy) pomógł znajomy jednego ze studentów - pracując w firmie leasingowej podał nam nazwę firmy, która niedawno kupiła frezarkę. Zadzwoniłem i nawiązałem współpracę z bardzo rodzinną firmą. Rodzinna w tym sensie, że inwestuje w młodych ludzi i nawet ich wychowuje!
Często słyszę, że w moim mieście nie ma żadnego przemysłu, nikt nic nie produkuje i tym podobne bzdury. Okazuje się, że nie słychać nic o nich, bo rynek, na który sprzedają, to cała Europa, a czasem i cały świat. Lokalną markę musi wyrabiać sobie najczęściej piekarz, ciastkarz. Ktoś kto dobrze sobie radzi w małym biznesie "światowym", raczej lokalnie nie jest zainteresowany rozgłosem w miejscu zamieszkania.
Oprócz wizyt w różnych, poukrywanych w przemysłowych zakamarkach firm, na terenie mojego miasta (z ciekawej działalności to:
Abra - świat kamienia,
Jetcut - firma która rozwinęła się z potrzeb innej
specjalistycznej firmy znanej na świecie), byliśmy u Bartussa, na dwa samochody u Kimli i jeszcze u paru osób z forum (
Przykładowo tutaj zrobiliśmy kilkunastoosobowy nalot na niewielką firmę tworzącą bardzo indywidualne rozwiązania architektoniczne na całym świecie). Najdalej zajechaliśmy do Radomia, chociaż starałem się ograniczać do 100km od Opola.
Tu na forum warto "dać o sobie znać" aby zyskać kontakt ze świetnymi ludźmi. Najlepsze z całego forum są jednak zloty i bezpośrednie spotkania. Wiecie, mogą istnieć różnice zdań. Mogą pojawiać się nawet konflikty, ale to nie powinno mieć znaczenia jeśli można ze sobą współpracować i dzielić się możliwościami. W tym miesiącu otrzymałem na forum konkretną pomoc od 4 osób, dzięki czemu mogę mój projekt zrealizować w terminie. Bez forum nie dałbym rady.
Najdziwniejsza rzecz jaka mi się przytrafiła na tym forum, to zainicjowanie budowy kujek w kamieniu poprzez udział w kilku dyskusjach. My to na forum
gadu-gadu, a w parę miesięcy później już były dostępne rozwiązania: odpowiedni programy sterujące,
głowice kujące. Wniosek stąd taki, że wielu pisze, ale też i wielu śledzi to co się na forum dzieje. Podzielenie się "innowacyjnym" pomysłem może być ryzykowne.
Mój kalendarz na 2013:
RemaDays lub
Automaticon
Mach-Tool lub
Toolex
Co najmniej na jeden zlot muszę się wybrać, choćby to miało być
na Księżycu.
Człowiek to istota społeczna, a internet, to na szczęście, jeszcze nie cały nasz świat.
