Głowica do kucia w kamieniu
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 2173
- Rejestracja: 29 lip 2005, 15:07
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Głowica do kucia w kamieniu
Witam,
Oto moja wersja (tak naprawdę przymiarka) głowicy do kucia w kamieniu. Jest zrobiona na silniku krokowym z odpowiednim sterowaniem. Całość "dopinana" do głowicy zwykłego plotera frezującego. Zdjęcia pokazują głowicę założoną na LYNX OTTER-1. Temat jest gorący - głowicę uruchomiłem dopiero dzisiaj. Nie robiłem także testów prędkościowych - filmik zrobiony przy prędkości około 1 m/min.
Głowica GK1 (zdjęcie 1)
Głowica GK1 (zdjęcie 1)
Filmik:
Za kilka dni dodam zdjęcia grawerunków w różnych materiałach (jak tylko je zrobię).
Oto moja wersja (tak naprawdę przymiarka) głowicy do kucia w kamieniu. Jest zrobiona na silniku krokowym z odpowiednim sterowaniem. Całość "dopinana" do głowicy zwykłego plotera frezującego. Zdjęcia pokazują głowicę założoną na LYNX OTTER-1. Temat jest gorący - głowicę uruchomiłem dopiero dzisiaj. Nie robiłem także testów prędkościowych - filmik zrobiony przy prędkości około 1 m/min.
Głowica GK1 (zdjęcie 1)
Głowica GK1 (zdjęcie 1)
Filmik:
Za kilka dni dodam zdjęcia grawerunków w różnych materiałach (jak tylko je zrobię).
Maszyny i oprogramowanie CNC: eduCAD, STEP2CNC, LynxCUT, Styro3D, Tapper, cncCAD, Image2CAM, Turn3D, TERMCUT, LynxNEST (Nesting)
Tagi:
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1027
- Rejestracja: 25 mar 2011, 20:16
- Lokalizacja: Radomsko
To fakt, że firma PYFFEL zaprezentowała to rozwiązanie wcześniej, ale:prokopcio pisze:wg mnie to jest wersja firmy PYFFEL.Piotr Rakowski pisze:Oto moja wersja
1. Czy firma PYFFEL wymyśliła to rozwiązanie pierwsza na świecie ?
2. Jeśli nie było zastrzeżenia wzoru, to niestety (albo stety) jest to niejako dobro wspólne i każdy może to sobie powielać
3. Przecież tak naprawdę to sedno rozwiązania tkwi w sterowaniu (którego nie ujawniacie) a nie w młotku przykręconym do krokówki
P.Rakowski nie napisał że to jego wynalazek a jedynie "jego wersja" (tego wynalazku), tak więc myślę że nie ma o co kruszyć kopii. A forumowe bractwo dalej bedzie pracowało nad rozwiązaniem kwestii sterowania tego ustrojstwa .
Pozdrawiam
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1138
- Rejestracja: 11 sty 2005, 13:03
- Lokalizacja: Grodków
- Kontakt:
aj, chyba zostałem źle zrozumiany. Ja przecież nie zarzucam p.Piotrowi, że przyszywa sobie ten wynalazek...
Łukasz
małe sprostowanie - nie "MY" ponieważ nikt z mojej firmy w najmniejszym stopniu nie brał udziału w powstawaniu elektroniki sterującej głowicą firmy PYFFEL.jacek-1210 pisze:3. Przecież tak naprawdę to sedno rozwiązania tkwi w sterowaniu (którego nie ujawniacie)
Łukasz
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 2173
- Rejestracja: 29 lip 2005, 15:07
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Spokojnie Panowie - tak naprawdę nie jest to także wymysł firmy Pyffel. W końcu chodzi o wykorzystanie skoku silnika do uderzania - w danym momencie - kucia. Napisałem - moja wersja, bo rozwiązanie firmy Pyffel to nie tylko mechanika (silnik + kowadełko), ale przede wszystkim oddzielne urządzenie elektroniczne pobudzające kowadełko do działania. To razem dopiero stanowi głowicę w ich wykonaniu.
Tak więc - jest to moja wersja - ale nie wersji firmy Pyffel - ja zakładam tę głowiczkę, jako czwartą oś sterowaną.
Tak więc - jest to moja wersja - ale nie wersji firmy Pyffel - ja zakładam tę głowiczkę, jako czwartą oś sterowaną.
Maszyny i oprogramowanie CNC: eduCAD, STEP2CNC, LynxCUT, Styro3D, Tapper, cncCAD, Image2CAM, Turn3D, TERMCUT, LynxNEST (Nesting)
-
- Moderator
-
Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 4695
- Rejestracja: 13 wrz 2008, 22:40
- Lokalizacja: PL,OP
Nie ma sensu wytykać kto od kogo skopiował. nikt nie ma tego na wyłączność ani nie jest właścicielem patentu objętego ochrona na terenie naszego kraju.
Obie wersje są pochodną wersji Hel i0s Aut0 ma zi 0ni (zamiast zer wpisz o i złącz wyrazy - zapisane tak aby się italianie nie połapali), którą można było obejrzeć na targach kamień stone w 2010, a której to firmy maszyna kująca w kamieniu tej firmy jest w Polsce od 2009 - wystarczy poczytać starsze wątki na temat kucia w kamieniu. Na przykład od tego.
Chwalić natomiast należy szybkość reakcji ze strony firmy Pyffel, która szybko i sprawnie wprowadziła głowicę kującą do swojej oferty, jak również pana Piotra, który tutaj prezentuje swoje rozwiązanie i wprowadził wykuwanie do pakietu swojego oprogramowania maszyn CNC.
Dyskutowaliśmy już o oprogramowaniu sterującym głowicami, teraz będziemy mogli porozmawiać o udoskonalaniu narzędzi i efektach.
Jak widzimy przy kuciu należy zadbać i precyzyjne mechaniczne prowadzeniu głowicy po materiale za pomocą rolki oraz dobrać siłę uderzenia (tu rolę odgrywa dobór silnika i jego sterowanie) oraz masę dziobaka.
Obie wersje są pochodną wersji Hel i0s Aut0 ma zi 0ni (zamiast zer wpisz o i złącz wyrazy - zapisane tak aby się italianie nie połapali), którą można było obejrzeć na targach kamień stone w 2010, a której to firmy maszyna kująca w kamieniu tej firmy jest w Polsce od 2009 - wystarczy poczytać starsze wątki na temat kucia w kamieniu. Na przykład od tego.
Chwalić natomiast należy szybkość reakcji ze strony firmy Pyffel, która szybko i sprawnie wprowadziła głowicę kującą do swojej oferty, jak również pana Piotra, który tutaj prezentuje swoje rozwiązanie i wprowadził wykuwanie do pakietu swojego oprogramowania maszyn CNC.
Dyskutowaliśmy już o oprogramowaniu sterującym głowicami, teraz będziemy mogli porozmawiać o udoskonalaniu narzędzi i efektach.
Jak widzimy przy kuciu należy zadbać i precyzyjne mechaniczne prowadzeniu głowicy po materiale za pomocą rolki oraz dobrać siłę uderzenia (tu rolę odgrywa dobór silnika i jego sterowanie) oraz masę dziobaka.
zachowanie spokoju oznacza zdolności do działania
ᐃ 🜂 ⃤ ꕔ △ 𐊅 ∆ ▵ ߡ
ᐃ 🜂 ⃤ ꕔ △ 𐊅 ∆ ▵ ߡ
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 2173
- Rejestracja: 29 lip 2005, 15:07
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Zrobiłem testy moją głowicą kującą w płytkach kamiennych. Głowica jest podłączana do frezarki LYNX OTTER-1 jako czwarta oś [A] i podczepiana do kosza osi Y. G-kody generuje mój nowy program o nazwie Image2CAM (będę go niedługo opisywał).
Parametry pliku: wielkość docelowa 85x85 mm, gęstość rastra (kropek) 0.35 mm,
raster pod kątem 45 stopni. Prędkość pracy (przeliczeniowa) około 3 m/min.
Czas kucia - około 15 minut. Plik g-kodów zawiera około 80000 wektorów.
Taki efekt udało się uzyskać za pierwszym razem:
Efekt kucia w marmurze
Efekt kucia w granicie
Słabo trochę przygotowałem to zdjęcie. Postaram się poprosić mojego klienta, żeby podesłał trochę prac, jak tylko je zrobi.
Oto link do najnowszego filmu:
Parametry pliku: wielkość docelowa 85x85 mm, gęstość rastra (kropek) 0.35 mm,
raster pod kątem 45 stopni. Prędkość pracy (przeliczeniowa) około 3 m/min.
Czas kucia - około 15 minut. Plik g-kodów zawiera około 80000 wektorów.
Taki efekt udało się uzyskać za pierwszym razem:
Efekt kucia w marmurze
Efekt kucia w granicie
Słabo trochę przygotowałem to zdjęcie. Postaram się poprosić mojego klienta, żeby podesłał trochę prac, jak tylko je zrobi.
Oto link do najnowszego filmu:
Maszyny i oprogramowanie CNC: eduCAD, STEP2CNC, LynxCUT, Styro3D, Tapper, cncCAD, Image2CAM, Turn3D, TERMCUT, LynxNEST (Nesting)
-
- Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 20
- Rejestracja: 17 wrz 2009, 12:46
- Lokalizacja: Śląsk
Coś o historii
Śmieszy mnie przypisywanie sobie miana odkrywcy "kujki".
Jeżdżę na targi kamień od ponad 10 lat.
Maszyna Helios http://www.heliosautomazioni.com/ pojawiła się na nich już w 2003 roku więc odkryli Panowie AMERYKĘ rozgryzając tą "nową" technologię.
Na targach 2005/2006 pojawiła się firma z Warszawy, która zrobiła podobną maszynę ale sprzedali tylko kilka sztuk więc widać że zbyt jest ogromny:P .
Wcześniej też były podobne maszyny ale ze wschodu (około 2000 roku).
Wyglądały tak jak http://www.pyffel.com.pl/ więc można powiedzieć, że to on je skopiował.
Jeżdżę na targi kamień od ponad 10 lat.
Maszyna Helios http://www.heliosautomazioni.com/ pojawiła się na nich już w 2003 roku więc odkryli Panowie AMERYKĘ rozgryzając tą "nową" technologię.
Na targach 2005/2006 pojawiła się firma z Warszawy, która zrobiła podobną maszynę ale sprzedali tylko kilka sztuk więc widać że zbyt jest ogromny:P .
Wcześniej też były podobne maszyny ale ze wschodu (około 2000 roku).
Wyglądały tak jak http://www.pyffel.com.pl/ więc można powiedzieć, że to on je skopiował.
-
- Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 1
- Posty: 2
- Rejestracja: 21 lip 2011, 13:56
- Lokalizacja: Chełm/Lublin
koledzy
Jestem właścicielem maszyny Heliosa od 2005 r. Kupiłem maszynę tej firmy jako pierwszy w Polsce i używam jej 14 godzin na dobę dzień w dzień.
Z tego co wiem jakość wyrobu (do kolegi pitsa) zależy głównie od obróbki w programach graficznych. Tj. nie wystarczy żeby zdjęcie było ładne na monitorze.
Oczywiście ważne jest też zastosowanie kowadełka które będzie ograniczało ruch powrotny kolca (kolec musi wykonać taki sam ruch w jedną jak i w drugą stronę). Jest to bardzo ważne ze względu na uzyskanie pełnej kontroli nad wielkością punktu a ten nie może być kropą jak spod dłuta tylko musi być powtarzalny i odpowiednio mały.
Nie jest więc prawdą, że wizerunki (lub portrety) grawerowane maszynowo są gorszej czy lepszej jakości. Bzdurą jest natomiast stwierdzenie, że wystarczy coś tam kliknąć i działa.
Proces prawidłowej obróbki graficznej zdjęcia zajmuje sporo czasu i wymaga sporo wiedzy z zakresu fotografii, plastyki i innych pokrewnych tematów włączając w to znajomość oprogramowania do obróbki grafiki rastrowej. Ale jest to 90 procent sukcesu. Potem wystarczy tylko kliknąć
pozdrawiam
Jestem właścicielem maszyny Heliosa od 2005 r. Kupiłem maszynę tej firmy jako pierwszy w Polsce i używam jej 14 godzin na dobę dzień w dzień.
Z tego co wiem jakość wyrobu (do kolegi pitsa) zależy głównie od obróbki w programach graficznych. Tj. nie wystarczy żeby zdjęcie było ładne na monitorze.
Oczywiście ważne jest też zastosowanie kowadełka które będzie ograniczało ruch powrotny kolca (kolec musi wykonać taki sam ruch w jedną jak i w drugą stronę). Jest to bardzo ważne ze względu na uzyskanie pełnej kontroli nad wielkością punktu a ten nie może być kropą jak spod dłuta tylko musi być powtarzalny i odpowiednio mały.
Nie jest więc prawdą, że wizerunki (lub portrety) grawerowane maszynowo są gorszej czy lepszej jakości. Bzdurą jest natomiast stwierdzenie, że wystarczy coś tam kliknąć i działa.
Proces prawidłowej obróbki graficznej zdjęcia zajmuje sporo czasu i wymaga sporo wiedzy z zakresu fotografii, plastyki i innych pokrewnych tematów włączając w to znajomość oprogramowania do obróbki grafiki rastrowej. Ale jest to 90 procent sukcesu. Potem wystarczy tylko kliknąć
pozdrawiam