Może mi ktoś podpowie czego użyć do mojego problemu. Otóż jak układałem panele to wydawało się że podłoga jest równa, a jak nawet jest jakiś wytarty beton to podkład to zniweluje. Jednak okazało się że nie, w jednym miejscu budowlańcy wydeptali dziurę i teraz mi się tam panele wciskają na łączeniu. Pech chciał że to w drodze do łazienki i drzwi wejściowych. Deptam tam 20 razy dziennie... Niby panele miały być zdejmowane, ale spory kawałek a jeszcze jak założyłem drzwi to się jednak okazało że zdejmowane są jak podpiłuję to co jest pod ościeżnicą
A więc pomysł na naprawę jest następujący. Wywiercić około 1mm otwór na łączeniu paneli. Wprowadzić grubą igłę ze strzykawką. I wstrzyknąć tam jakiś wypełniacz który zastygnie bez dostępu tlenu.
Czy może koledzy mają pomysł co to może być za chemia?
Silikon jest raczej za gęsty żeby przeszedł przez igłę. Zresztą pod podłogą to nie wiem ile dni by twardniał. Więc przychodzi mi do głowy tylko żywica epoksydowa/poliestrowa

Z tym że nie jestem pewny czy poliestrowa jest na tyle płynna żeby ją strzykawką wstrzykiwać i ile wydziela ciepła. No bo z kolei epoksyd to się potrafi nieźle nagrzać
