senio pisze: ↑03 sty 2020, 18:13
Silnik Diesla skonstruowany przez inżynierów BMW przez kilka kolejnych lat zdobywał wszystkie możliwe nagrody. W momencie gdy go zatłukli normami euro i księgowi swoje łapy do niego włożyli bo był za dobry, zrobił się przeciętny, a obecnie odważył bym się napisać nawet słaby jak wszystkie inne obecnie./../
Poczytaj o silnikach w starszych mercedesach i VW. Silnikach robionych dla ludzi, a nie jak teraz dla takich jak Ty na 3-4 lata i nowe. Ruda to też odległa historia. jeśli te marki nie są klepane u Mietka w szopie, to śladu korozji na nich nie ma od 15 lat gdzieś. A emisja ?. Noc cóż. Włóż sobie korek w tyłek i napij się rycyny. Opisz jakie wrażenia.
Bardzo ciekawe co piszesz, bo nowoczesne diesle PSA OBECNIE PRODUKOWANE i spełniają normy emisji i są znakomite jeśli chodzi o niezawodność i mają kopa. W każdym razie kilka razy lepsze od niemieckich. Jakoś nic się nie rozciąga i nie pęka, oleju nie bierze, nagar się nie odkłada, wtryski nie padają, zawory EGR się nie sypią. Cud?
Benzyniaki to samo. JEDYNY nieudany silnik benzynowy w samochodach PSA ostatnich lat to ten, który powstał w... kooperacji z BMW.

Nawet ten malutki benzyniak trzycylindrowy downsized z turbiną (1.2L 130KM) - do 100 tysięcy nawet nie jęknie. Dla Niemców to jest coś, o czym mogą tylko pomarzyć. We śnie.

Mój kolega przejechał Avensisem Verso równo 400 tysięcy bez usterki mechanicznej. Ani jednej! Tylko normalna obsługa zgodna z planem serwisowym. Sprzedał ten samochód a po miesiącu facet oddzwonił do niego dziękując, że taki dobry samochód mu sprzedał, bez ukrytych wad.
Niemieckie samochody skończyły się lata temu. LATA temu. Obecnie jest to już tylko obsypany tynk z legendy. I banda głupców którzy na podstawie tej legendy dokonują dziś decyzji o zakupie.