#99
Post
napisał: jasiu... » 14 mar 2018, 19:53
Za granicą stać pracownika, ale też stać pracodawcę. W garażach mojego pracodawcy stoi kolekcja samochodów, warta majątek. Oczywiście Porsche 918 też sobie gościu kupił (wyprodukowano 918 sztuk!). A pracownicy zarabiają dobrze, bo produkują produkt, który się dobrze sprzedaje. Bo firma ma swoje patenty, jest zorganizowana, niedawno przeszła zewnętrzny audyt.
Jak będziesz produkował Audi, to wycenisz go lepiej, niż skodę, mimo że silniki te same i wszystko "grupa VW". Problem wielu polskich firm to brak pomysłu na to, na czym zarobić pieniądze, a przy okazji zastanowienia się, w jaki sposób przyciąć koszty, co się lepiej opłaci kupić, dać w kooperację. Blacha wycięta na laserze i podziurkowana kosztuje grosze, ale jeśli jest to osłona szlifierki, jej cena rośnie proporcjonalnie do zmiany nazwy. No właśnie, czasem lepiej kupić wyciętą blachę, niż ją samemu ciąć i wyginać. Firma, która się w tym specjalizuje zrobi to taniej i lepiej.
Znam polską firmę, która raz na tydzień włącza piec do lakierowania proszkowego, bo musi parę elementów polakierować. a przez pozostałe dni lakiernik wykonuje jakieś inne prace, ale pensję ma lakiernika. Nie wiem, czy nie taniej byłoby dać to lakierowanie w kooperację, ale słyszałem, jak szef tej firmy mówił, że nie będzie dawał innym kabzy nabijać, kupił kabinę, piec, urządzenia do proszku. Ot czasem właśnie brak umiejętności zarządzania jest powodem.
Czasem jest inna przyczyna. Dostosowanie wynagrodzeń do regionu. Niektórzy na jakimś terenie boją się więcej płacić, bo ten, któremu uciekną pracownicy ma układy np. w skarbówce i potrafi się zrewanżować. Niestety.