Ktory telefon do <> 1000zl?

Tu można porozmawiać na dowolny temat nie koniecznie związany z tematyką maszyn i CNC

mc2kwacz
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 10
Posty: 2920
Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
Lokalizacja: gdzieś

#81

Post napisał: mc2kwacz » 04 gru 2014, 01:00

IMPULS3 pisze:Żle to interpretujesz, nie chodzi o dokładne porównywanie ale o sens przekazu. Tak jak muzyka na żywo jest inna niż z płyty, ale i tu i tu można coś z tego wywnioskować. Czyli słucham utworu i wyciągam wnioski że jest taki lub taki. Podobnie z obrazem.
Wydaje mi się, więcej, jestem pewien, że zupełnie się nie rozumiemy. Tu akurat nie ma często miejsca na szukanie sensu i wyciąganie wniosków jakichkolwiek. Albo coś robi wrażenie, przykuwa uwagę, i wtedy jest sztuka, albo nie i sztuką nie jest. I dlatego też sztuka jest względna. W znacznej mierze zależy od odbiorcy. A wielka sztuka to jest taka, która oddziaływuje na dotychczas obojętnych. Wydaje mi się, że właśnie tacy miłośnicy sztuki na siłę, z towarzyskiego lub snobistycznego przymusu, odczuwają potrzebę analizowania i wyciągania wniosków. Coś jak te żałosne szkolne analizy wierszy, piłowane przez rzekomych znawców tematu, czyli filologów po uniwerku. Albo choćby zjawisko audiofilstwa.

Jeśli oglądając oryginał i reprodukcję, zupełnie inaczej się je odbiera, to jest wystarczający dowód, że reprodukcje nie oddają charakteru. I tak właśnie jest.
No, może poza takimi turystami, którzy do galerii czy muzeum wpadli między kebabem a pizzą. Bo odbiór świata, wszystko jedno czy sztuki czy nie, jest inny zależnie od tego jakie się ma do do tego podłoże. I czy w ogóle się jakieś ma...

Popatrz na pocztówkę znad morza. Potem popatrz na scenę z filmu która pokazuje ten brzeg. Już trochę lepiej. A na koniec pojedź i stań tam na tej wydmie. Taka jest właśnie różnica między reprodukcją i oryginałem.



Tagi:


IMPULS3
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 7
Posty: 7619
Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: LUBELSKIE

#82

Post napisał: IMPULS3 » 04 gru 2014, 01:28

mc2kwacz pisze:Popatrz na pocztówkę znad morza. Potem popatrz na scenę z filmu która pokazuje ten brzeg. Już trochę lepiej. A na koniec pojedź i stań tam na tej wydmie. Taka jest właśnie różnica między reprodukcją i oryginałem.
Ale ja o tym właśnie pisałem, właśnie po to robi się zdjęcia wszystkiego aby mieć cokolwiek więcej wspomnień a to że to nie odda wszystkiego to oczywiste. Ale owe zdjęcia są więcej warte niż by ich nie było.

Nie ma możliwości aby wszędzie być, wszystko widzieć osobiście, wszystko czuć itd. co tylko się uda doświadczyć to idealna sytuacja a te inne nieosiągalne osobiście warto mieć choćby namiastkę z innych żródeł nawet za cenę lekkiego zniekształcenia czy mniejszej ilości danych.


251mz
Moderator
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 13
Posty: 4478
Rejestracja: 27 sie 2004, 21:59
Lokalizacja: Polska

#83

Post napisał: 251mz » 04 gru 2014, 09:33

Mi się wydaje mimo ,że to dział na luzie to proszę trzymać się tematyki tematu...


Autor tematu
oprawcafotografii
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 23
Posty: 6354
Rejestracja: 29 kwie 2009, 10:11
Lokalizacja: Kraków / Jaworzno / Kopanka

#84

Post napisał: oprawcafotografii » 04 gru 2014, 09:47

Nie za wysokie masz wymagania? ;)

Gosc "mysli" schematem - jak ktos czyta ksiazke na telefonie to napewno
baran i czyta "harlekiny", a Ty wymagasz trzymania sie tematu? Bez jaj :mrgreen:

q


251mz
Moderator
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 13
Posty: 4478
Rejestracja: 27 sie 2004, 21:59
Lokalizacja: Polska

#85

Post napisał: 251mz » 04 gru 2014, 10:02

oprawcafotografii pisze:a Ty wymagasz trzymania sie tematu? Bez jaj
Wybacz :D


Autor tematu
oprawcafotografii
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 23
Posty: 6354
Rejestracja: 29 kwie 2009, 10:11
Lokalizacja: Kraków / Jaworzno / Kopanka

#86

Post napisał: oprawcafotografii » 04 gru 2014, 10:07

Wybaczam :)

Najlepiej caly watek wywalic do kosza...

q

Awatar użytkownika

sajo
Stały bywalec (min. 70)
Stały bywalec (min. 70)
Posty w temacie: 1
Posty: 79
Rejestracja: 13 maja 2014, 10:16
Lokalizacja: Poznań

#87

Post napisał: sajo » 04 gru 2014, 10:15

oprawcafotografii pisze:Nie za wysokie masz wymagania? ;)

Gosc "mysli" schematem - jak ktos czyta ksiazke na telefonie to napewno
baran i czyta "harlekiny", a Ty wymagasz trzymania sie tematu? Bez jaj :mrgreen:

q
No to mnie najbardziej zdziwiło. Odnosiłem wrażenie czytając, że książka po drodze z drukowanej w ebooka traci duszę i sens...
Ciekawe czy jak Gutenberg wprowadzał prasę, też podnosiły się głosy, że co to za książka z prasy, nie ma porównania z ręcznie przepisywaną.


mc2kwacz
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 10
Posty: 2920
Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
Lokalizacja: gdzieś

#88

Post napisał: mc2kwacz » 04 gru 2014, 11:20

Impuls, jasne że lepszy album do oglądania, niż nic. Ale tu była teza postawiona, że po co oglądać w naturze skoro w albumie widać lepiej :)

Przepraszam, ja nie uważam, że czytanie książek na ekranie to profanacja. Sam nie czytam, ale czemu nie? Książka to są czarne litery na białym tle. Istotą książki nie jest nośnik a wyłącznie treść. Chyba że to jest manuskrypt albo jakiś biały kruk - cenny jako sam przedmiot. Zupełnie inaczej niż w przypadku malarstwa czy rzeźby, gdzie istotą jest i treść i nośnik, każdy jego najmniejszy element.
Książka traci sens wtedy, kiedy nikt jej nie czyta :) A nie kiedy jest w formie elektronicznego pliku.

Rozumiem, że ludzie lubią ślinić kartki i je przewracać zostawiając na nich mikroby własne i zgarniając cudze. I ten niepowtarzalny zapach reakcji chemicznych w papierze. Ale chyba nikt się na tym nie skupia, kiedy czyta, tylko na treści.
Z tą duszą książek to jest chyba tak jak z audiofilami. Normalny człowiek który lubi słuchać muzyki, zapadnie się w fotel i będzie słuchał z zamkniętymi oczami. A audiofil, musi wszystko nazwać i wycenić. I jak tam nie będzie panelu z drewna orzecha, gałek z kamieni nerkowych słonia i jakichś kabli za kilka tysięcy albo głośników o dziwnym kształcie z jeszcze bardziej dziwnego materiału, to się nie liczy i mu się muzyka nie podoba :lol:

Oprawca, zakładasz wątki zawsze kiedy zmieniasz wyposażenie domu, i chcesz żeby to się trzymało tematu po kilku stronach? :lol: :cool:
Ostatnio zmieniony 04 gru 2014, 11:23 przez mc2kwacz, łącznie zmieniany 2 razy.


Grawer.Gift
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 15
Posty: 534
Rejestracja: 31 mar 2012, 13:27
Lokalizacja: wawa

#89

Post napisał: Grawer.Gift » 04 gru 2014, 11:21

IMPULS3 pisze: Grawer.Gift, podważa sens przedstawiania przekazu innego niz oryginał, a z tym się nie do końca zgadzam.
Absolutnie nie
Stawiam wyższość przekazu oryginalnego nad kopie- to zupełnie co innego.
Jeśli ktoś ma potrzebę wykleić mieszkanie wydrukami z drukarki i uważa że to ładnie , to jego sprawa , ale niech mnie nie namawia to takiego ,,delektowania " się ,,sztuką ".
Bo to nie jest sztuka
logicsys pisze:
buehehe no to w tym momencie sam sobie zaprzeczasz, wklejajac zdjecie demotywatorow i to jeszcze z fejsbuka :D
Dla mnie to jest sarkazm , dla ciebie zaprzeczenie samemu sobie.

mc2kwacz pisze: Ale może też być prawdziwa. Czyli taka która faktycznie każe się zatrzymać i nie daje przejść obojętnie. A nawet i taka która wbija w podłogę niemalże. Jeśli się ktoś z czymś takim spotkał, doświadczył, ten zrozumie.
Dokładnie TAK
Miałem okazję w ciągu 3 dni porównać oryginalną PIETĘ w Watykanie i kopie we Florencji w Muzeum Uffizzi .
Idę o zakład że laik nie odróżni która jest która. na focie ze smarfona też różnicy nie będzie, ale zdecydowanie inny będzie odbiór odbiór osobisty no chyba że ktoś ma skórę hipopotama i wrażliwość stonogi.
Sztuka ma właśnie takie zadanie że wzbudza emocje , dokładnie tak jak napisałeś.
Wydruk z drukarki wzbudza też emocje, ale podobne do tych co mail z ofertą zakupu paszy dla królika w dużych opakowaniach z upustem.

sajo pisze: No to mnie najbardziej zdziwiło. Odnosiłem wrażenie czytając, że książka po drodze z drukowanej w ebooka traci duszę i sens...
Ciekawe czy jak Gutenberg wprowadzał prasę, też podnosiły się głosy, że co to za książka z prasy, nie ma porównania z ręcznie przepisywaną.
To słuszne spostrzeżenie i to ma związek z postępem i degradacją o której pisałem.
Kiedyś kino było sztuką. terz idę do kina i najpierw przedzieram się przez bar, później siedzę obok kolesia który wyżera czipsy czy popcorn z szelszczącego papieru , inny wysiorbuje resztki napoju przez rurę aż zaciąga papierowe denko z kubka, jak zgasną światła to ślimaki kończą wysyłanie esemesów i świecą smartfonami , tabletami i innym badziewiem .
Czy nadal to sztuka czy już wiocha?

Więc jeśli ktoś ma potrzebę czytanie książek to niech czyta - lepiej jak czyta na telefonie niżby miał w ogóle nie czytać.
Ile w tym pozostanie sztuki to niech każdy sam oceni.

Awatar użytkownika

pitsa
Moderator
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 4463
Rejestracja: 13 wrz 2008, 22:40
Lokalizacja: PL,OP

#90

Post napisał: pitsa » 04 gru 2014, 12:14

mc2kwacz pisze: Oprawca, zakładasz wątki zawsze kiedy zmieniasz wyposażenie domu, i chcesz żeby to się trzymało tematu po kilku stronach? :lol: :cool:
Te tematy powinny być w dziale "tylko dla zalogowanych" - nie wydaje się wam że takie dyskusje podają zbyt wiele informacji dla potencjalnego nowoczesnego złodzieja? ;-)
zachowanie spokoju oznacza zdolności do działania
ᐃ 🜂 ⃤ ꕔ △ 𐊅 ∆ ▵ ߡ

Zablokowany Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Na luzie”