A czy to trudne zrozumieć pytanie? Podana tu wcześniej hipotetyczna sytuacja o komunikacie przy wejściu do restauracji: tutaj nagrywamy, jeżeli nie wyrażasz zgody wyjdź jest gówno warta według Ciebie z prawnego punktu widzenia a to w banku jest ok? To gdzie tu konsekwencja. Jedno byłoby a drugie jest zabezpieczeniem się od zarzutów podsłuchiwania.ma555rek pisze:Tym komunikatem wykluczają podsłuchiwanie. Czy to trudne do rozróznienia od rejestrowania przebiegu spotkania przez uczestnika?
Co do banku zaś: w umowie nie mam zapisu o jakimś nagrywaniu, w trakcie połączenia weryfikowana jest tożsamość i to na kilka sposobów i tylko o tą weryfikację powinno chodzić. Mi to zwisa i powiewa, ale z tego nagrywania jakiś formalista z zacięciem cwaniaka mógłby z instytucji szafujących takimi komunikatami ściągnąć trochę grosza.
Następny dwubiegunowy? No to tłumaczę i objaśniam - scenę polityczną oceniam poprzez pryzmat faktów. Każda opcja ma dla mnie plusy i minusy, w różnych proporcjach oczywiście. Nawet pan Janusz Palikot zaimponował mi dwa razyma555rek pisze:Sympatyzujesz z PISem?
