Tak poczytalem temat.. i moze ja ci cos poradze....
Wlasny biznes bedziesz tworzył sam... bedzie taki jak Ty. Jednemu sprawdzi się start z grubej rury bo wezmie 200 000 kredytu i rata bedzie go motywowac do pracy. Innemu jak np mnie widmo splacania rat odbiera cheć do wszystkiego. A ze pracy sie nie boje i w dodatku to lubie to sobie sam maszyny zbudowalem wymyslilem jakis tam asortyment i dzialam. Wiec lepiej mi sie sprawdziło małą łyżeczką ale własną.
Jesli pracy się nie boisz to juz polowa sukcesu. Zacznij pomalutku... obserwoj co sie dzieje i sie dopasowuj.. ucz...
Moim zdaniem jesli zaczynasz od zera... to nie rob tego dla pieniedzy. Nie zdązą przyjść zanim opadniesz z sił. Zanim się nauczysz jak prowadzic biznes w dzisiejszych czasach to 3 razy upadniesz. Któryś z kolegów pisał ze nawet pomysł o szyldzie zmienił jego pozycje na rynku. Niby takie oczywiste a chwile mu zajelo zanim trafil i na to.
Zrob to dla czegos wlasnego.. dla bycia sobie samemu sterem zeglazem itd.. wtedy nawet w ciezszych czasach bedziesz odnajdowal w tym radosc

a wtedy sporo latwiej.
Wg mojego doswiadczenia wszystko... ale to absolutnie wszystko co zaplanujesz... bedzie diabla warte. Wiec nie planuj. Planuje sie jak juz cos wiesz... a narazie nawet nie wiesz czy chcesz... nie wiesz czy ludzie beda chcieli itd.
Reklama... jak wspomniany szyld. Im wiecej ludzi sie dowie.. tym wieksze prawdopodobienstwo ze ktos bedzie potrzebowal. Niestety dzis czesto wiecej w firmie reklamy i marketingu niz roboty specjalistycznej.
Jesli masz etatowa prace to sie jej trzymaj... moze pogadaj o lepszych godzinach pracy.. po to zeby mieć wiecej czasu na dlubanie popoludniami. Jak zlecen bedzie tyle ze liczac na kartce bedziesz w stanie odciac pempowine to z pracy zrezygnyjesz i zajmiesz soe wlasnym.
Tym sposobem u mnie trwalo to 6 lat. Z tym ze kawalek jeszcze za czasow studenckich. Pracy fuch itd. Potem 2 lata etatu na zebranie troche wiekszego kapitalu i dopiero wtedy poszedlem w 100procentach na swoje i tak trwam od 7 lat juz.
Od 2 moge powiedziec ze zyje spokojnie... z wystarczym zabezpieczeniem na koncie mogac smialo wyplacac pensje itd.
Wnsumie 13 lat. Dlugo... z tym ze mowa tu o firmie niebuslugowej tylko projektowo -> produkcyjno -> handlowej.
Mniemam ze u ciebie pojdzie szybciej.... ale i tak bym Ci poradzil abys sie zastanowil co mozesz produkowac sam zebys w czasach mniejszego uslugiwania kial co robic aby dotrwac do pierwszego. Ot wieszaki na sciany i allegro. Jak no majac laser poradzilem znajomemu aby ze sklejki puzle ekologiczne niby wycinal. Dobra flaszke dostalem za to ile razy mu to d**** uratowalo.
Brak imprez.... brak rodziny... brak czasu na cokolwiek bo wiecznie w pracy... jak jestes gotowy na to przez kilka lat... zakasuj rekawy i do przodu
P.s. dla otuchy Ci powiem ze w Krakowie... jak spawać potrafisz... robisz ladnie bezproblemowo w terminie... to szybko bys mercedesem jezdzil

sam moglbym Ci czasem robote podrzucac
