Rekrutacja na Studia Podyplomowe CAD/CAM/CNC!!!

Tu można porozmawiać na dowolny temat nie koniecznie związany z tematyką maszyn i CNC

cosmonet
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 2
Posty: 278
Rejestracja: 01 sty 1970, 01:00
Lokalizacja: Mazowsze

#21

Post napisał: cosmonet » 22 paź 2014, 16:16

Witam,
"a ja w pracy przez 8 godz. dziennie mam 100% "laboratoria"!!!
No to być może nie jest to oferta dla Pana, chyba że chciałby Pan robić w życiu coś więcej.
Owszem, nie jest to oferta dla mnie. I właśnie robię w życiu coś więcej - obecnie "Technolog, konstruktor, programista" - kumaci wiedzą o co kaman! Ale, Pani raczej nie jest wstanie tego pojąć.
poświadczoną dyplomem najlepszej polskiej uczelni technicznej
Posiadam trzy dyplomy najlepszej polskiej uczelni technicznej - Wydział Elektryczny & SiMR.
ze pracodawca widzac dyplom waszej uczelni posika sie ze szczescia
Nie posika się ze szczęścia. Obecnie studia powoli stają się przeżytkiem - liczy się jedynie doświadczenie/umiejętności i za to jest wypłacane wynagrodzenie.

Ps,

Proszę napisać czemu jest taka drożyzna? 8 kafli?



Tagi:


jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 5372
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

#22

Post napisał: jasiu... » 22 paź 2014, 16:37

a że tak się dziwnie spytam, bo nie zrozumiałem, to dla kogo jest ta oferta?

1. Dla operatorów, którzy zakładają detal, wciskają zielony guzik, sprawdzają detal sprawdzianami (w produkcji seryjnej najszybciej)?

2. A może dla operatorów-programistów, którzy biorą kawałek materiału, wkręcają w uchwyt, bądź imadło, przyciskają jakieś przyciski na pulpicie i zdejmują gotowy element, zgodny z otrzymanym wcześniej rysukniem?

3. A może dla programistów - ale tu mam dwa pytania - dla tych co modelują element, np. obudowę odkurzacza, czy dla tych, co do tej obudowy robią formę, uwzględniając np. skurcze, płynięcie materiału, chłodzenie, rozmieszczenie wypychaczy, bądź elementów ruchomych w formie (choćby suwaki). No tak, te dwa elementy robi projektant i konstruktor, im wiedza z cnc nie jest zupełnie potrzebna. To może ten, co na podstawie tej formy zrobi ścieżkę np. dla frezów kulistych, bo otwory pod wypychacze zrobi wykonawca z punktu 2.

4. Konstruktor maszyn ze sterowaniem CNC, a może informatyk, który napisze PLC, a nawet nowy program, w rodzaju choćby Pronuma?

5. Osób, które lubią podyplomowo studiować?

Bo osoby z punktów 1 do 4 najczęściej nie potrzebują wiedy, jaka wchodzi w skład tych studiów. One potrzebują bardzo specyficznej wiedzy, ale tą zdobędą bez problemu nawet w technikum, nie mówiąc już o studiach inżynierskich. Ja myślę, że nawet dyplom magisterski nie jest potrzebny tym ludziom.

Stawiam, że studia są otwierane dla ludzi, którzy mają układy w urzędach pracy i będą prowadzić beznadziejne szkolenia, tak by bezrobotnego kaletnika, czy technika włókiennictwa przerobić na operatora CNC. To są, moim zdaniem, studia dla przyszłych nauczycieli na wszelakich kursach CNC.

Bo robienie doktoratu z toczenia gwintów metrycznych na tokarce wyposażonej w system Sinumerika dla mnie jest paranoją. Te studia zresztą również z paranoją graniczą, z tym, że jest to moja osobista opinia i jako taką przedstawiam ją tutaj na forum.

No chyba że dzisiejszy inżynier ma poziom dawnego absolwenta zasadniczej szkoły zawodowej. Jeśli tak, to też sobie poradzi, tyle że na początku będzie musiał postawić kolegom flaszkę, za doświadczenie, które od tokarzy czy frerzerów po zawodówce przejmie.


trzasu
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1330
Rejestracja: 10 cze 2007, 00:16
Lokalizacja: o/Bełchatowa

#23

Post napisał: trzasu » 22 paź 2014, 17:58

Tylko 72 polubienia na Fejsie, lipa :razz:


mc2kwacz
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 2920
Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
Lokalizacja: gdzieś

#24

Post napisał: mc2kwacz » 22 paź 2014, 22:40

Jasiu, studia to kolejny etap szkoły.
W pierwotnym założeniu szkoła, wszystkie jej etapy, służą zdobywaniu wiedzy. W jakim celu, to już uczeń/student sam sobie powinien umieć odpowiedzieć. Bo cel bynajmniej nie jest narzucony. Może to być satysfakcja, spędzenie czasu, chęć zdobycia wiedzy, chęć poszerzenia wiedzy, potrzeba uzyskania dokumentu potwierdzającego itp.
Inne spojrzenie na ten temat to jest objaw oderwania od rzeczywistości i utraty węchu. W szczególności żadna szkoła niczego nie gwarantuje, niczego nie obiecuje. Ani tez niczego nie narzuca.

Powyższe ogłoszenie to jest oferta skierowana do KLIENTÓW jakimi są studenci którzy płacą za swoje studia albo też uczelnia dostaje pieniądze na nich. Pracownicy naukowi uczelni muszą mieć zajęcia dydaktyczne w odpowiedniej ilości, bo w przeciwnym razie grozi im zwolnienie z pracy. BRAK STUDENTÓW to jest poważny problem dla uczelni i jej pracowników.
A co do merytorycznego sensu tych studiów... Przede wszystkim to nie są żadne studia tylko płatny kurs który nosi taka nazwę. Na studiach zdobywa się wiedzę trudnodostępną a nie małpie umiejętności programisty. Jeśli czegoś można się szybciej i lepiej nauczyć w domu, to jaki sens mają zajęcia szkolne? Inny niż świstek papieru? czasy w których lepsze wykształcenie stawiało człowieka wyżej na drabince wynagrodzeń dawno już minęły. Uczelnie tego nie zauważają albo nie chcą zauważać, i ciągle operują tym idiotycznym argumentem.


Grawer.Gift
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 2
Posty: 534
Rejestracja: 31 mar 2012, 13:27
Lokalizacja: wawa

#25

Post napisał: Grawer.Gift » 23 paź 2014, 11:05

Jak czytam niektóre wypowiedzi, to marszczy się skóra na pośladkach i robi się tak zwany celulit (czy jakoś tak).
Można wysnuć wniosek, że tak naprawdę to nauka się na psikuta nadaje:

-no bo po co komu taka ortografia? przecież korektor sam sprawdzi błędy
-po co komu tabliczka mnożenia? każdy gimbus ma kalkulator w komórze
-po co komu geografia jak se kuźwa dzipiesa można od chinola z allegro kupić ( albo na komunię dadzą)

A jedyne co warto, to kurs obsługi przycisków: czerwony/zielony.

Z takim podejściem to jedynie o Johana w Berlinie na werkbanku albo u Abdullaha na sinku w Londynie można posuwać i ciągle narzekać jaki to Polska dziki kraj.


jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 5372
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

#26

Post napisał: jasiu... » 23 paź 2014, 13:56

Grawer.Gift pisze:Można wysnuć wniosek, że tak naprawdę to nauka się na psikuta nadaje
No właśnie, że wręcz przeciwnie.

"Za moich czasów" na politechnice nie uczono na pamięć obsługi czegokolwiek, ale dawano wiedzę teoretyczną, która była podstawą do tworzenia czegoś nowego.

Ot przykład trywialny. Pokazano mi, jakie siły i w jaki sposób oddziałują na "belkę" i w jaki sposób ta belka może siłom tym się przeciwstawić. Dzięki temu jestem w stanie zaprojektować coś, co się nie urwie, nie złamie, nie odgniecie w sposób niszczący całość.

Mnie na studiach nauczono nowatorsko myśleć. To było główne zadanie uczelni - wypuścić ludzi myślących.

Obecnie studia to często - podobnie jak w tym przypadku - jedynie przekazywanie określonej wiedzy. Tak, w komendzie G0 nie da się dopisać np. posuwu, bo tego ta komenda nie przewiduje. Tu nie ma miejsca na jakiekolwiek myślenie, to jest jedynie odtwarzanie czegoś, co ktoś wymyślił. No chyba, że ja pracę twórczą rozumiem inaczej. A takiego "odtwarzania" to należy nauczyć się na kursach, albo z książek, a nie od profesora na studiach podyplomowych.

Program powyższych studiów jest zlepkiem podręczników ze szkół zawodowych, czy techników, okraszony odrobiną wiedzy teoretycznej, która w bezpośredniej praktyce, co stwierdzam po kilkudziesięciu latach pracy w zawodzie zupełnie się nie przyda. Stwierdzam to też jako były student. I właśnie przeciwko degradacji wyższego wykształcenia ja tu występuję krytykując takie podejście do nauki.

Owszem, nauczanie to jest, ale słowo "studiować" oznacza zupełnie co innego, niż sobie to przecież jedna z lepszych uczelni wymyśliła.


mc2kwacz
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 2920
Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
Lokalizacja: gdzieś

#27

Post napisał: mc2kwacz » 23 paź 2014, 16:05

Dokładnie. Studiowanie to jest zgłębianie wiedzy. Wyższe uczelnie mają za zadanie dostarczać wiedzę o charakterze naukowym, w odróżnieniu od szkół niższego poziomu. W większości przypadków nowożytne studia poprzedzone ekspresowym kursem podstaw. Z którego to powodu studia na uczelni dla większości kończą się porażką, bo tylko jako zgłębianie posiadanych wcześniej podstaw mają dużą szansę zadziałać.
Tutaj mamy do czynienia nie tyle nawet z wiedzą, co z umiejętnościami. A to jest zdziebko co innego. Umiejętności można mieć bez wiedzy i wiedzę można mieć bez umiejętności, w większości sfer.
W momencie kiedy wyższa uczelnia oferuje tylko umiejętności, to coś tu nie gra. I prosty wniosek jest taki, że chodzi o pieniądze.
W przypadku programowania maszyn CNC nie ma ŻADNEJ wiedzy o charakterze naukowym,wyłącznie wiedza o charakterze zawodowym. CNC może być przedmiotem studiów, ale w zakresie nowych materiałów, algorytmów sterowania itp. A nie w zakresie obsługi. To jest zadanie dla techników.


burzaxxx
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 2
Posty: 346
Rejestracja: 25 wrz 2010, 20:22
Lokalizacja: zDolny Śląsk

#28

Post napisał: burzaxxx » 23 paź 2014, 22:43

studia dają tyle co jutube
jak nie złamiesz freza, jak nie wjedziesz na szybkim posuwie narzędziem w sztukę, jak nie wyrwie Ci sztuki z imadła to się nie nauczysz niczego.
Pracę musisz "czuć" a najlepiej się uczyć na konwencjonalnej.
praktyka jest ważniejsza, ale w zakresie samej obróbki, a nie używania maszyn. nową maszynę i tak będziesz się musiał uczyć, ale już samych zasad frezowania już nie.
Mazak/Mazatrol-Haas-NUM-GibbsCAM


mc2kwacz
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 2920
Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
Lokalizacja: gdzieś

#29

Post napisał: mc2kwacz » 23 paź 2014, 23:10

studia dają tyle co jutube
Takie pierdołowate tezy może stawiać tylko ktoś z niepełnym gimnazjalnym :roll:
Warto pamiętać że to nie robole opracowują materiały do skrawania, narzędzia do skrawania i maszyny do skrawania.


jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 5372
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

#30

Post napisał: jasiu... » 24 paź 2014, 10:13

burzaxxx pisze:studia dają tyle co jutube
Po wieeeeelu latach od momentu opuszczenia murów Politechniki stwierdzam, że bardzo się mylisz. Aha, ja też łamałem frezy, ustawiałem noże, a czasem zdarzyło się, że detal wyfrunął ze szczęk. Mimo to jednak ani jednego dnia spędzonego na studiach za stracony nie uważam.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Na luzie”