jak się wykazać i nie narobić sobie wrogów?

Tu można porozmawiać na dowolny temat nie koniecznie związany z tematyką maszyn i CNC

mc2kwacz
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 2920
Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
Lokalizacja: gdzieś

#21

Post napisał: mc2kwacz » 19 lip 2014, 14:30

Trzeba tu sporo ostrożności i przypuszczam że wiele dobrego z tego wszystkiego dla autora wątku nie wyniknie.
Wielu początkujących, szczególnie młodych pracowników, zatrudnia się i zaraz chcą zmieniać świat. Nie ważne czy są w stanie, czy im się wydaje, że są w stanie. Nie biorą tylko pod uwagę że TO OTOCZENIE W KTÓRYM PRZYSZŁO IM FUNKCJONOWAĆ JEST WYPRACOWANYM STANEM USTALONYM, KTÓRY OKRZEPŁ W OPTYMALNYM KSZTAŁCIE. Wprowadzanie zmian, nawet drobnych, powoduje że stan ustalony zaczyna niebezpiecznie drgać i falować a skutki w ogólnym rozrachunku mogą i zwykle kosztują więcej niż się WYDAJE reformatorowi, że przyniosą zysków.
Firma to taki mały ekosystem. Każdy człowiek ma swoje miejsce i zajęcie. Rywalizują w pewnym zakresie, nawet się ostro ścierają, ale skutki tych walk nigdy nie przekraczają pewnych granic. Prawo do wpływania na kształt firmy to jest coś co dopiero trzeba wypracować, ZASŁUŻYĆ. Trzeba mieć odpowiednią pozycję społeczną i na drabinie podległości w firmie. A na to trzeba czasu. Rok to takie absolutne minimum, w bardzo optymistycznym przypadku. Większość pracowników nigdy nie dochodzi do takiej pozycji. Zaczynający pracę jest na samym dole i nie ma takich praw. Nie ma żadnych praw!

Wkładamy patyk w szprychy i wszystko się wali. Pretensje są większe niż zwykle, ktoś obrażony się zwalnia, ktoś zaczyna "strajkować", szef się wkurza bo widzi niepokoje które zakłócają jego spokój i zagrażają produkcji.
Są firmy i są szefowie firm, którzy oczekują innowacyjności i pomysłów pracowników. I są firmy i ich szefowie, I TAKICH JEST WIĘKSZOŚĆ, którzy generalnie nie oczekują od pracowników niczego poza wykonywaniem tej pracy do której zostali przyjęci. I nie należy samemu, bez niczyjego zaproszenia "z góry", burzyć takiego porządku rzeczy. Jeśli się ma głowę pełną pomysłów to trzeba szukać firmy która takich ludzi szuka. Albo założyć własną. Nic bardziej nie weryfikuje pomysłów niż wolny rynek.



Tagi:


Autor tematu
kamiloperator
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 7
Posty: 62
Rejestracja: 07 sty 2013, 12:05
Lokalizacja: północ

#22

Post napisał: kamiloperator » 19 lip 2014, 16:59

Ja w firmie prscuje juz 4 lata i jestem drugim a hierarchii najstarszym operatorem. a jest szesnastu. jestem w pewnym sensie zastępca majstra, czasami ustawiam. ale zarobki mam operatora. szukam po prostu okazji do wykazania które podparly by moja rozmowę NT podwyżki. znam nasze maszyny lepiej niż majster no ale ten pracuje 15 lat także nie mam zamiaru w żaden sposób z nim rywalizować. ale wiem ze jeśli bym jemu podsunął moje pomysły to by je dla siebie od razu wykorzystał.

ogólnie jest u nas sporo produkcji seryjnej krótkimi programami dużo narzędzi i dużo ustawień. przykładowo nikt nie zna możliwości podajnika i magazynu rewolwerowego. programy trwają po 4-6 min tego połowa to oczekiwanie na mielenie narzędzi w magazynie. wystarczyło by ustawić wymianę na narzędzia oczekujące. juz na 5-6 wymianach narzędzi oszczedza sie po 20 sekund. czyli prawie 30% czasu. parametry parametrami często są niskie bo idzie fajnie a da się 50% więcej przykładowo mosiadz albo aluminium. wystarczyło by pomyśleć . ale fakt. byłby ogromny ból przyspieszyć robotę mocno a nic z tego nie miec tylko złość ludzi :???:

i ktoś tu chyba dobrze napisał. od myślenia są inżynierowie a zwykli śmiertelnicy hobbysci i tak nic większego nie osiągną wiec powinni ustawiać robotę pod siebie a nie pod fime i nie być nadgorliwy mi bo i tak dożywotnio będą ta masowe klepac.


zdzicho
Posty w temacie: 12

#23

Post napisał: zdzicho » 19 lip 2014, 17:19

kamiloperator pisze: jestem w pewnym sensie zastępca majstra, czasami ustawiam. ale zarobki mam operatora.

i to ci powinno najwięcej powiedzieć ,co się zmieni. ja stawiam ,ze nic ci to nie da. Skoro jest tak jak piszesz ,to twoje umiejętności są już dostrzeżone ,bo zwalają na ciebie wycinek roboty majstra,a o kasie nikt nie pomyślał. Normalnie powinieneś być pomiędzy operatorami ,a majstrem. stawiam ,ze zrobisz szefowi upominek ,za friko.
Rób jak uważasz .przejedź się pociągiem, pomyśl. rozejrzyj się za inna robota i podejmij decyzje. Ja tam nie znam twoich współpracowników ,ale na wszelki wypadek pamiętaj, że zęby to nie trawa i trzy razy nie rosną.


mc2kwacz
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 2920
Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
Lokalizacja: gdzieś

#24

Post napisał: mc2kwacz » 19 lip 2014, 20:12

Majster jest do pilnowania a robotnicy, piętro niżej, są od zapieprzania. Naturalny porządek świata. Majstrem się zostaje bo się (w oczach zwierzchnika) albo wszytko umie oraz/albo raczej się umie pilnować ludzi żeby bobrze robili. Naturalny porządek świata.
Chcesz naruszyć ten porządek, bo uważasz że nie pasujesz do miejsca w którym jesteś. Ale jak najbardziej pasujesz, jeśli Twoim planem jest wzrost wydajności. O ile jest oczekiwany przez kogokolwiek, oczywiście, bo wcale nie jest to oczywiste.
Może i Ci się uda wbić się gdzieś między majstrem a resztą robotników. Ale nawet jeśli to tak samo jak jeden będziesz miał zarobki pomiędzy, tak samo zostaniesz jeden pomiędzy. Pogardzany i krótko trzymany przez majstra (żeby mu nie zagrozić) i znienawidzony przez byłych kolegów.
Łatwiej jest wejść w stado na określony szczebel z zewnątrz, niż awansować w hierarchii. Bez walki takiej czy innej się raczej nie obędzie.

Firma której właścicielowi zależy na wydajności, wprowadza wynagrodzenie akordowe. Ale to jest niebezpieczne w nieco większych zespołach, bo wprowadza NIEZDROWĄ rywalizację. Rywalizacja jest zdrowa na wolnym rynku, ale firma od środka to nie jest wolny rynek. Żeby w firmie mogło funkcjonować wynagrodzenia akordowe, ktoś musi nad tym czuwać i panować. Miedzy innymi po to, żeby usuwać z firmy jednostki nieprzystosowane. W firmie w której jest drabinka płac i struktura feudalna, jest łatwo i bezpiecznie. Majster, wynajęty na stanowisko skrzyżowania psa z mendą, stoi nad stadem, baranów i strzela z bicza a oni zespołowo zapieprzają, na pocieszenia mając klub uciśnionych, w którym są równi. Tak większość firm wygląda, bo tak łatwo jest utrzymać porządek bez większego wysiłku i bez specjalnych umiejętności zarządzania.


pprzemo88
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 2
Posty: 329
Rejestracja: 26 paź 2009, 15:07
Lokalizacja: POZNAN

#25

Post napisał: pprzemo88 » 19 lip 2014, 23:42

kamiloperator pisze:Ja w firmie prscuje juz 4 lata i jestem drugim a hierarchii najstarszym operatorem. a jest szesnastu. jestem w pewnym sensie zastępca majstra, czasami ustawiam. ale zarobki mam operatora. szukam po prostu okazji do wykazania które podparly by moja rozmowę NT podwyżki. znam nasze maszyny lepiej niż majster no ale ten pracuje 15 lat także nie mam zamiaru w żaden sposób z nim rywalizować. ale wiem ze jeśli bym jemu podsunął moje pomysły to by je dla siebie od razu wykorzystał.
Cos ci zasugeruje............daj sobie spokoj z pomyslem ulepszania produkcji a co wiecej nie wychylaj sie i zrob takie parametry na swoim stanowisku jakie chcesz ale nic nikomu nie sugeruj czy nie podpowiadaj.
Argumentem do podwyzek nie jest ulepszanie/przyspieszanie produkcji a twoja postawa,wiedza,przydatnosc dla firmy. Coz zdanie kolegow mozesz olac ale zagrozenie czy podwazanie pozycji majstra moze sie zle skonczyc dla ciebie.
Najlepsze co mozesz zrobic jezeli juz cie korci wykazac sie to uzyskac poparcie majstra w sprawie podwyzki poprzez podsuniecie mu swoich pomyslow czyli on zyska i ty tez przy okazji zyskasz w jakis tam sposob.Wszystko zalezy jak to rozegrasz.
Wybor rozwiazania nalezy do ciebie ale wiedz ze tak czy tak istnieje prawdopodobienstwo ze on sie dowie....
sinumeric 840D/810/802/NUMS/HH-4290/Fanuc O-T /tokarka uniwersalna
tokarz CNC
"Poznań - miasto z piekła rodem.."
-Jestem chamem i mi z tym dobrze-


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 14
Posty: 16273
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#26

Post napisał: kamar » 20 lip 2014, 06:27

kamiloperator pisze: i ktoś tu chyba dobrze napisał. od myślenia są inżynierowie .
Niekoniecznie. Coraz wiecej firm wprowadza tzw. Kaizen. Znam taką co robi to średnio co kwartał na każdym stanowisku.

Awatar użytkownika

MlKl
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 3706
Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
Lokalizacja: Błonie
Kontakt:

#27

Post napisał: MlKl » 20 lip 2014, 09:37

Dla człowieka, pragnącego coś osiągnąć, życie to nieustanna walka. A jak walka, to i wrogowie, oraz szkody, jakie mogą wyrządzić. Szczytem możliwości w opisywanej firmie jest stanowisko najstarszego operatora z pensją wyższą o dziesięć procent niż reszta. Majstra szef zawsze dobierze z zewnątrz. Dlatego należy uczyć się, rozwijać, i zawsze szukać lepszej pracy.

Fochami kolesi specjalnie nie należy się przejmować - do rękoczynów raczej nie dojdzie, a szczekanie psów jeszcze nikomu realnie nie zaszkodziło. Mimo to musisz mieć na względzie, że wielu przyjaciół w firmie miał nie będziesz. Wszystko zależy od szefa/właściciela. Jeżeli trafisz na takiego, co potrafi docenić - możesz dużo osiągnąć.


skoczek
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 4
Posty: 1095
Rejestracja: 15 lis 2006, 22:04
Lokalizacja: Cieszyn/Kraków

#28

Post napisał: skoczek » 20 lip 2014, 09:56

kamar pisze: Niekoniecznie. Coraz wiecej firm wprowadza tzw. Kaizen. Znam taką co robi to średnio co kwartał na każdym stanowisku.
Co z tego że wprowadza? Wymierne zyski są? Czasem tak, ale na ogół nie. Zwłaszcza wtedy gdy do firmy przychodzą mądrale po studiach "zamiatanie i marketing" którzy naczytali się zbyt dużo teorii, ale praktyki jak się to wdraża nie widzieli. A później cierpią zwykli pracownicy.

Z resztą chyba zdzicho albo ktoś inny w którymś temacie dobrze oddał sens wypowiadając się jak to na ogół wygląda a nie powinno wyglądać.
Podstawą materialną narodu jest ziemia, przemysł i handel. Kto ziemię, przemysł i handel oddaje w ręce cudzoziemców, ten sprzedaje narodowość swoją, ten zdradza swój naród. - Hipolit Cegielski


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 14
Posty: 16273
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#29

Post napisał: kamar » 20 lip 2014, 10:16

skoczek pisze: Co z tego że wprowadza? Wymierne zyski są? Czasem tak, ale na ogół nie. Zwłaszcza wtedy gdy do firmy przychodzą mądrale po studiach
Wiesz na czym polega i jak to działa ? Ja to obserwuję 12 lat i sobie nawet nie wyobrażasz jakie zmiany przynosi.


skoczek
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 4
Posty: 1095
Rejestracja: 15 lis 2006, 22:04
Lokalizacja: Cieszyn/Kraków

#30

Post napisał: skoczek » 20 lip 2014, 10:27

Znasz to z własnej praktyki, usłyszałeś od pracowników, czy od szefów firmy?
Pogadaj również z pracownikami, a nie tylko z szefostwem.

Chyba że te 12 lat funkcjonuje to w Twojej firmie :).
Wtedy mów że wyłącznie subiektywnie na to patrzysz ;).
Podstawą materialną narodu jest ziemia, przemysł i handel. Kto ziemię, przemysł i handel oddaje w ręce cudzoziemców, ten sprzedaje narodowość swoją, ten zdradza swój naród. - Hipolit Cegielski

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Na luzie”