Kursy CNC

Tu można porozmawiać na dowolny temat nie koniecznie związany z tematyką maszyn i CNC

darkghoust
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 6
Posty: 233
Rejestracja: 22 kwie 2007, 11:15
Lokalizacja: Cięćk/Hull UK

#21

Post napisał: darkghoust » 15 kwie 2013, 22:18

W moim zakładzie stosuje się politykę inwestowania w pracownika. Wyślą cię na kurs ( mnie posłali na szkolenie z alphacama) zapłacą za niego i dają podwyżkę. Jest to dosyć powszechne tu.
Jak najbardziej się z tobą zgodzę że kurs nie da doświadczenia. Czasy kiedy tylko ukończony kurs dawał pracę to na razie i tu minęły.
Autor chyba jakieś tam doświadczenie ma więc kurs da mu papierek potwierdzający umiejętności. A to może się kiedyś przydać.
Ja zrobiłem kurs dla funu żeby się nauczyć czegoś nowego. Pracowałem w drzewie na weece, kurs miałem z sinumerica 810D typowo pod pracę w metalu. W Polsce nikogo nie interesowało czy mam kurs czy nie, ale w Anglii pracodawców właśnie papierki interesowały. Ale jak pisałem wcześniej anglia to bardzoooo dziwny kraj :D


Lubię duże zabawki. Obecnie homag Vantage 38L
Uwaga dyslektyk!!!
Bój sie dwumasa!!!!!! Podobno zjada dzieci, a z kości wysysa szpik

Tagi:


mateusz0081
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Posty w temacie: 4
Posty: 30
Rejestracja: 17 kwie 2013, 01:03
Lokalizacja: Polska

#22

Post napisał: mateusz0081 » 17 kwie 2013, 01:31

Witajcie
Jestem nowy na forum lecz zaczynam się interesować od dłuższego czasu CNC , z 3 lata temu chodziłem do Technikum mechanicznego gdzie mam jakieś pojęcie o rysunku technicznym i innych temat na temat obróbki.

A mianowicie chciałem się dowiedzieć gdzie najlepiej zrobić KURS Operatora - Programisty CNC ?? Najlepiej jeżeli było by to w woj. Pomorskim (jestem z okolic Gdańska)
Proszę o wszystkie opinie gdzie najlepiej zrobić owy kurs, piszcie też z poza woj. Pomorskiego miejsca które polecacie !

Chodzi mi o kurs gdzie nauczą mnie bardzo dobrze obsługiwać się maszyną i programować.
Dla samego papierka nie chce iść bo jest to strata pieniędzy.

Pozdrawiam i liczę na waszą pomoc!


Marcin Stachera
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 1
Posty: 186
Rejestracja: 22 lut 2005, 00:38
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#23

Post napisał: Marcin Stachera » 17 kwie 2013, 02:38

Chodzi mi o kurs gdzie nauczą mnie bardzo dobrze obsługiwać się maszyną i programować.
Dla samego papierka nie chce iść bo jest to strata pieniędzy.
Tak jak wcześniej pisali - taki kurs to tylko papierek.
Najlepszym kursem jest praktyka.
Nie zmarnujesz pieniędzy , a nawet trochę przybędzie.
Jeśli nie czujesz się na siłach aby samemu to od podstaw rozgryzać to:
Jako początkujący - zrób kurs , da to jakieś podstawy.
Krok drugi to znalezienie firmy gdzie przyjmą do pracy bez doświadczenia.
Jak trafisz na dobą to przyjmą.
Jako pracodawca wolę zatrudnić człowieka , który wie
co chce zrobić , a nie wie jak niż takiego chwalącego się papierkiem i co to nie On.
Bo przecież najlepszy w okolicy kurs ukończył.
W tej branży sama umiejętność zaprogramowania maszyny to najłatwiejsza część. Kilka g-kodów i maszyna robi co chcesz(a czasem z powodu "głupiego" błędu tego czego nikt nie chce). Brak kropki , przecinka , nie ta korekcja itd


mateusz0081
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Posty w temacie: 4
Posty: 30
Rejestracja: 17 kwie 2013, 01:03
Lokalizacja: Polska

#24

Post napisał: mateusz0081 » 17 kwie 2013, 13:49

Ok rozumiem może i nie nauczę się zbyt dużo na takim kursie to racja , lecz żeby zacząć pracować w tym fachu muszę znać dobrze podstawy i wiedzieć co się z czym ma, jak miał bym uczyć już się praktyki jako obserwator z początku, aby później móc samodzielnie wykonywać jakieś proste zadania które mi dadzą ;p

Co do kursów, jest wiele szkół gdzie uczą obsługi i programowania lecz nie chce iść do pierwszej lepszej tylko do takiej gdzie wyniosę coś z niej, rozumiecie i dlatego moje pytanie bylo do was gdzie zrobić najlepiej taki kurs ??


jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 7
Posty: 5774
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

#25

Post napisał: jasiu... » 17 kwie 2013, 16:44

Mateusz, a że tak spytam, o jakiej obrabiarce myślałeś? Bo może zaczniemy od początku?

Na początku - jaki materiał? Metal? A może drewno? Bo jeśli zdecydujesz się na metal, to w fabryce mebli, gdzie CNC jest przecież równie popularne będziesz zaczynał prawie od zera.

No ale niech będzie ten metal, to ja się pytam, co ty chcesz z tym metalem robić? Chcesz go powyginać, powycinać (czym? stemplem na wykrawarce, palnikiem, plazmą, laserem, a może wodą?) A może chcesz być frezerem CNC, albo tokarzem? Na każdej z tych obrabiarek są innne zasady programowania i nie da się stworzyć uniwersalnego kursu.

Nie wspomnę, że jeśli nauczysz się np. Sinumerika, to w Fanucu będzie ci się myliło, ale ju w Heidenhainie nie zrobisz nic. Ot jakbyś z hiszpanem usiłował rozmawiać po grecku.

Wielokrotnie starałem się przekonywać różne osoby, że to całe CNC jest jedynie sposobem komunikowania się z obrabiarką, której mówisz, co ma robić i nie musisz kręcić korbkami. Nic więcej. Ludzie jakoś w to nie wierzą.

Na żadnym kursie nie nauczą cię obsługi obrabiarki, no chyba że pójdziesz do szkoły kształcącej np. tokarzy. Nauczą cię owszem, kilku sposobów jak się z obrabiarką dogadać, tyle że ty nie będziesz miał tej obrabiarce nic do powiedzenia.

Ot głupie może pytanie - czym się będziesz kierował wybierając, czy obróbka na frezarce ma być prowadzona współbieżnie, czy przeciwbieżnie. To nie wchodzi w zakres CNC, ale jak tego nie wiesz, to w jaki sposób zaplanujesz np. drogę freza? I tak na każdym kroku, musisz znać narzędzia, umieć dobrać parametry, umieć zmierzyć to, co zrobiłeś. Kurs, to najgorsza rzecz, bo oparty na pewnym schemacie, który trzeba przećwiczyć i skasować pieniądze od ludzi. Na kursie, to się można uczyć jeździć wózkiem widłowym, bo już nawet spawania, to lepiej, jeśli uczysz się "od fachowca". A że obróbka, to temat rzeka, stąd musisz się zdecydować który kawałeczek tego tematu opanujesz. Bo wszystkiego się nie da. Nie możesz być superfachowcem, który utnie przygotówkę, obtoczy, obfrezuje zrobi obróbkę cieplną i jeszcze obszlifuje na gotowo kształt. Musisz zdecydować się na pewien konkretny zawód, nauczyć się tego konkretnego wycinka, a później ewentualnie dość szybko opanujesz zasady rozmowy z obrabiarką.

Jeszcze jedno. Czasem można znaleźć pracę "Na zielonym guziku". Robota na 3 zmiany, maszyna oczywiście ze sterowaniem, ale małpa dałaby sobie radę. Wytłumaczą, gdzie i co dopisać, jak tłoczek (sprawdzian) nie wchodzi, nauczą zmieniać płytki w nożu, bo resztę zrobi ustawiacz, a ty przerzucasz tony materiału, obrobionego z najwyższą jakością, bez żadnej twojej inicjatywy. Ty po prostu mocujesz element, zamykasz drzwi, wciskasz zielony guzik, zdejmujesz po wykonaniu programu i sprawdzasz tłoczkami i sprawdzianami. Jak coś nie gra, wołasz mistrza, albo ustawiacza. Taka praca ci się marzy? Bo jeśli tak, to idź na kurs, w rekrutacji "na guuzik" ten paier z kursu może rzeczywiście (choć nie wiem czemu?) być jakimś atutem.


mateusz0081
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Posty w temacie: 4
Posty: 30
Rejestracja: 17 kwie 2013, 01:03
Lokalizacja: Polska

#26

Post napisał: mateusz0081 » 17 kwie 2013, 22:35

Witaj
Nie bylo trzeba się tak rozpisywać, rozumiem wszystko jasno i wyraźnie.
Jak juz jesteś taki dużo wiedzący to powiedz mi od czego miał bym zacząć żeby pracować przy obrabiarkach CNC ?? Nigdzie mnie nie wezmą jeżeli nie ma licencji że ukończyłeś kurs , pomyśl co ty piszesz ;] Pierwsze co aby zacząć cała historię z CNC trzeba zapewne mieć ukończony kurs i wtedy się starać o pracę. Wiadomo każdy kto zaczynał (ty też bez wyjątku) nie miał żadnego doświadczenia przy tych maszynach więc powiedz jak mógł by taki pracodawca wziąć cie do pracy jedynie że "po znajomości"

Zadałem proste pytanie gdzie najlepiej zrobić taki kurs abym coś z niego wyniósł ??
Tu jest mnóstwo osób które skończyly taki kurs i najlepiej prosił bym aby się wypowiedziały na ten temat gdzie zrobić najlepiej i czy warto..


pprzemo88
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 7
Posty: 329
Rejestracja: 26 paź 2009, 15:07
Lokalizacja: POZNAN

#27

Post napisał: pprzemo88 » 17 kwie 2013, 23:24

mateusz0081 pisze:Witaj
Nie bylo trzeba się tak rozpisywać, rozumiem wszystko jasno i wyraźnie.
Jak juz jesteś taki dużo wiedzący to powiedz mi od czego miał bym zacząć żeby pracować przy obrabiarkach CNC ?? Nigdzie mnie nie wezmą jeżeli nie ma licencji że ukończyłeś kurs , pomyśl co ty piszesz ;] Pierwsze co aby zacząć cała historię z CNC trzeba zapewne mieć ukończony kurs i wtedy się starać o pracę. Wiadomo każdy kto zaczynał (ty też bez wyjątku) nie miał żadnego doświadczenia przy tych maszynach więc powiedz jak mógł by taki pracodawca wziąć cie do pracy jedynie że "po znajomości"

Zadałem proste pytanie gdzie najlepiej zrobić taki kurs abym coś z niego wyniósł ??
Tu jest mnóstwo osób które skończyly taki kurs i najlepiej prosił bym aby się wypowiedziały na ten temat gdzie zrobić najlepiej i czy warto..
Na poczatek naucz sie pokory wobec bardziej dosiadczonych to ci sie przyda w przyszlej pracy.Jak wyskoczysz z takim textem j/w to nikt ci nic nie przekaze/nauczy

Zacznij od szukania zakladu gdzie wezma cie na guzikowego,licencja/kurs to wymysl cwaniakow zeby robic kasiore. Tak ja mam taki kurs ale tylko dla papierka jak by sie kiedys przepisy zmienily ze trzeba go miec.Ale robiac go mialem 15 lat doswiadczenia w obrobce skrawaniem.
NIE NIE TRZEBA MIEC KURSU ZEBY PRACOWAC NA CNC ZDARZA sie sporo ogloszen ze przyjma do przyuczenia i to jest twoja szansa.Ale trzeba szukac i to twoje zadanie.
Nie ma takich kursow zebys sie sporo nauczyl lub cos wyniosl ,szybciej i wiecej nauczysz sie z materialow dostepnych na forum.

Jedyna mozliwosc jezeli chcesz koniecznie sie uczyc to
szkola CNC

To oczywiscie przyklad taka szkole szukaj kolo siebie.
sinumeric 840D/810/802/NUMS/HH-4290/Fanuc O-T /tokarka uniwersalna
tokarz CNC
"Poznań - miasto z piekła rodem.."
-Jestem chamem i mi z tym dobrze-


darkghoust
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 6
Posty: 233
Rejestracja: 22 kwie 2007, 11:15
Lokalizacja: Cięćk/Hull UK

#28

Post napisał: darkghoust » 17 kwie 2013, 23:25

mateusz0081 pisze:Witaj
Nie bylo trzeba się tak rozpisywać, rozumiem wszystko jasno i wyraźnie.
Jak juz jesteś taki dużo wiedzący to powiedz mi od czego miał bym zacząć żeby pracować przy obrabiarkach CNC ?? Nigdzie mnie nie wezmą jeżeli nie ma licencji że ukończyłeś kurs , pomyśl co ty piszesz ;] Pierwsze co aby zacząć cała historię z CNC trzeba zapewne mieć ukończony kurs i wtedy się starać o pracę. Wiadomo każdy kto zaczynał (ty też bez wyjątku) nie miał żadnego doświadczenia przy tych maszynach więc powiedz jak mógł by taki pracodawca wziąć cie do pracy jedynie że "po znajomości"

Zadałem proste pytanie gdzie najlepiej zrobić taki kurs abym coś z niego wyniósł ??
Tu jest mnóstwo osób które skończyły taki kurs i najlepiej prosił bym aby się wypowiedziały na ten temat gdzie zrobić najlepiej i czy warto..
Zamiast się wymądrzać wystarczyło skorzystać z wyszukiwarki https://www.cnc.info.pl/topics19/kursy- ... vt5981.htm
Chcesz się nauczyć obsługi i programowania i to jeszcze dobrze? To chłopie nie kurs ci potrzebny a porządna zawodowa szkoła. Zwróć uwagę że czasy się troszkę zmieniły guzikowych z doświadczeniem nie brakuje a ty nie masz prawdę powiedziawszy żadnego. Więc nawet z ukończonym kursem będzie ci cięzko cokolwiek znaleźć. Ciężko nie znaczy że będzie to nie możliwe. Az kursu wyniesiesz papierek który nawet w wc będzie miał słabe zastosowanie. I zanim zaczniesz pyskuwkę ja skończyłem takowy kurs tyle że wcześniejrobiłem już 5 lat na cnc. W polsce świadectwo było g... warte. W anglii też ci nie pomoże jak nie będziesz miał doświadczenia
Lubię duże zabawki. Obecnie homag Vantage 38L
Uwaga dyslektyk!!!
Bój sie dwumasa!!!!!! Podobno zjada dzieci, a z kości wysysa szpik


mateusz0081
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Posty w temacie: 4
Posty: 30
Rejestracja: 17 kwie 2013, 01:03
Lokalizacja: Polska

#29

Post napisał: mateusz0081 » 18 kwie 2013, 00:50

pprzemo88 pisze: Jedyna mozliwosc jezeli chcesz koniecznie sie uczyc to
szkola CNC

To oczywiscie przyklad taka szkole szukaj kolo siebie.
Sądzę, że najlepszym wyjściem będzię pójść do szkoły policealnej o tym kierunku i napewno wyniosę z niej więcej niż z takiego kursu. Tak jak piszecie że po kursie nic nie będę umiał jest to racją, ponieważ aby mógł coś poźniej samodzielnie robić najpierw pewnie bym się przypatrywał jak starszy kolega z fachem to robi a tej szkole myślę że bez tego już bym coś zdziałał.

Dzięki za odpowiedzi panowie i sory że tak najechałem ale nie lubie jeżeli ktoś się tyle mi rozpisuje jeżeli wiem o co chodzi a pytam o co innego ;)


jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 7
Posty: 5774
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

#30

Post napisał: jasiu... » 18 kwie 2013, 20:35

mateusz0081 pisze:Jak juz jesteś taki dużo wiedzący to powiedz mi od czego miał bym zacząć żeby pracować przy obrabiarkach CNC ?
No przecież piszę, a że tobie nie chce się przeczytać ze zrozumieniem tekstu, to już nie jest moja wina.

Ja nie mam żadnego kursu skończonego, gdzieś kiedyś było dobre technikum, później studia inżynierskie, początek na dziennych, szybka zmiana na wieczorowe, bo ja jakoś od początku wiedziałem, że wiedza jedynie uzupełnia doświadczenie, sama wiedza niestety nie wystarczy.

I w niczym mi to nie przeszkadzało. Bo rozmowę o pracy w poważnej firmie zaczyna się od "co pan umie". Jeśli każą ci zostawić "dokumenty", to już dla mnie poważna firma nie jest. Bo nie ma problemu w fotoszopie zrobić sobie super certyfikat z kursu. Przecież te wszystkie "świadectwa" nie mają żadnych "znaków wodnych", czy innych zabezpieczeń. Nikt nie sprawdzi, czy świadectwo takjiego kursu jest prawdziwe.

Podobnie, jak nikt nie będzie sprawdzał, czy istnieje szkoła, która taki kurs przeprowadziła.

Może dlatego takie zgredy, jak ja, olewają wszystkie papierki, a jak potrzebny jest ktoś do zespołu, to się z każdym kandydatem rozmawia. Daje mu się np. suwmiarkę i każe narysować śrubkę i w ten głupi sposób wyrabia się opinię o człowieku.

Owszem, są firmy, gdzie stosuje się nowoczesne metody "naboru nowych pracowników", szczególnie jeśli w firmie jest kilkaset maszyn, a pracownik ma bezmyślnie trzepać masówkę. To tak jak z wymogiem licencjatu do budki z goframi, tam kurs sie przyda. :lol:

W firmach, gdzie uczysz się od zgreda naprawdę wszystkim pracuje się fajniej. No i robota najczęściej ciekawsza. Czy przyjmą gdzieś ciebie - nie wiem. Na pewno ze stażem na konwencjonalnej obrabiarce miałbyś łatwiej. Tylko komu dzisiaj chce się machać dźwignią tokarki przy robieniu gwintu.

No ale z drugiej stroiny, trzeba wiedzieć, jak gwint się powinno robić, ot choćby ile przybrać na przejście. Tego też na żadnych kursach CNC nie uczą, a zgred ci powie, o ile będziesz go chciał słuchać.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Na luzie”