Różnice kursów walut.

[kamar]

Mam kurs sprzedaży taki jak w kantorze, czasem grosz niżej.

Dzięki, przed następnym fakturowaniem muszę coś wymodzić. Raz cygan przez wieś przechodzi
Księgowa to wystawiła DW z różnicą walutową, wstawiła w koszty i zadowolona.

[CFA]

Mam kurs sprzedaży taki jak w kantorze, czasem grosz niżej.

Dzięki, przed następnym fakturowaniem muszę coś wymodzić. Raz cygan przez wieś przechodzi
Księgowa to wystawiła DW z różnicą walutową, wstawiła w koszty i zadowolona.

W sensie rozliczeniowym sprzedaż waluty w ramach rachunku złotówkowego czy też jednorazowe (w pełnej wysokości) spieniężenie waluty jest proste. Było tyle i tyle, zaksięgowane po tyle i tyle - i sprzedano za tyle i tyle. A jak będzie rachunek walutowy i jakieś rozchody rozłożone kwotowo i w czasie, to trzeba pilnować co po ile przyszło, uwzględniać wszelkie ruchy na rachunku, potem przyjać jakąś zasadę rozliczania (jak w magazynie - fifo) kiedy i ile i po jakim kursie wyszło. Jest troche roboty z tym, ale gra warta świeczki, bo różnice są rzędu kilkunastu groszy na euro. Ostatnio jak mi klient pomyłkowo wpłacił na złotówkowy kilka tysięcy euro, to zabolało troche

[kamar]

, bo różnice są rzędu kilkunastu groszy na euro.-(

Tak trochę popatrzyłem to i 30 groszy dziś w najdroższych bankach, W najtańszych też ponad 20 Walą wszyscy, niektórzy troszkę delikatniej ale odbijają na czymś innym

[jasiu...]

A może u cinkciarza ? Jasiu, to są obroty firmowe.

Czyli że twoja księgowa nie wie, jak taką transakcję zaksięgować? Przecież wszystko jest legalne, transparentne, możesz takie operację przeprowadzać, a firma może mieć zarówno konto walutowe, jak i złotówkowe i może pomiędzy nimi dokonywać transferów. Jedyny haczyk, to jeśli na kilku podobnych operacjach byś zarobił (wchodzi w zysk), ale to raczej u ciebie nie ma miejsca.

Jeszcze jedno, są firmy, które za operacje na koncie firmowym liczą sobie sporo. Może najwyższy czas przejść się na kawę do jednego, czy drugiego banku, porozmawiać?

[kamar]

Czyli że twoja księgowa nie wie, jak taką transakcję zaksięgować?

Nie, tzn. że to nie jest parę euro które można zaryzykować i wysłać byle komu do wymiany a potem latać po komisjach śledczych I płakać, że rząd pozwolił mnie oszukać

[jasiu...]

Ja czasem wysyłałem naprawdę spore kwoty. Przynajmniej ja nie miałem z tym nigdy problemów i nie słyszałem, żeby ktokolwiek miał. Kantory współpracują z bankami (nie wszystkimi) i działają na zasadzie ty wpłacasz pieniądze na specjalne subkonto, ktoś wpłaca swoje pieniądze, w momencie w którym pasuje wam kurs po prostu system przelewa twoje pieniądze tamtemu, a jego tobie. Oczywiście nie znacie się, bo to jest automat, ale w tym samym momencie to się dzieje a kantor pobiera tylko za operację naprawdę niedużo z różnicy kursów. Dla nich to czysty zysk, a więc kombinacje, by zarżnąć kurę znoszącą jajka się nie opłacają. Jak nie zdecydujesz się na transakcję w jakimś czasie (chyba 4 godziny) pieniądze automatycznie wracają na konto, z którego przyszły. Te pieniądze nigdy nie są w posiadaniu kantoru, one są na subkontach banku, z którym kantor współpracuje.

[CFA]

to nie jest parę euro które można zaryzykować i wysłać byle komu do wymiany a potem latać po komisjach śledczych I płakać, że rząd pozwolił mnie oszukać

Ale dlaczego byle komu? Przecież sam możesz zdecydować komu. Możesz korzystać z systemów jak opisał jasiu a możesz ze zwykłego kantoru. Kwestia takiej samej umowy jak kredyt kupiecki - nie robisz dla nikogo na przelew? Ja przez kilka lat przelewałem normalnie do kantoru, a oni po zaksięgowaniu waluty przelewali mi złotówki.
Ale bank wprowadził platformę wymiany i mam to samo, tyle, że od ręki.
Mam wrażenie, że prawie każdy bank, który oferuje rachunek walutowy ma swój wewnętrzny system wymiany, który jest prawie identyczny kwotowo z kantorowym.
No może jakieś różnice maksymalnie 2 groszy, ale jak się uwzględni koszt przelewu SEPA (z firmowego najczęściej płatne), to różnica znika przy 2-3 tysiącach euro a pieniądze masz cały czas pod kontrolą - jeśli tak się o nie boisz.

[kamar]

Ja czasem wysyłałem naprawdę spore kwoty. Przynajmniej ja nie miałem z tym nigdy problemów i nie słyszałem, żeby ktokolwiek miał.

Ja tam nie też nie inwestowałem w złoto a wcześniej nie opłacałem rachunków w marketach ale słyszałem , że niektórzy tak robili
Wysłanie przelewu na pierwszy, lepszy adres z interneta to dla mnie wysłanie byle komu
Naprawdę, np. bierzecie taki adres i wysyłacie kasę ? http://oszczedzaj.kantoronline.pl/?gcli ... oCYF3w_wcB
Zresztą, widzę że mój bank też ma usługę wymiany w ciągu 30 sek więc jakoś dam radę.

[CFA]

Ja czasem wysyłałem naprawdę spore kwoty. Przynajmniej ja nie miałem z tym nigdy problemów i nie słyszałem, żeby ktokolwiek miał.

Ja tam nie też nie inwestowałem w złoto a wcześniej nie opłacałem rachunków w marketach ale słyszałem , że niektórzy tak robili
Wysłanie przelewu na pierwszy, lepszy adres z interneta to dla mnie wysłanie byle komu
Naprawdę, np. bierzecie taki adres i wysyłacie kasę ? http://oszczedzaj.kantoronline.pl/?gcli ... oCYF3w_wcB

Tworzysz problemy tam gdzie ich nie ma.
Zacznij od czegoś prostszego: przejdź się do banku gdzie masz rachunek, zapytaj, sprawdź w innych bankach, może porozmawiaj z właścicielem kantoru w mieście gdzie mieszkasz.
Prawdę mówiąc jak się umawiałem z kantorem na przelewy, to pytałem dlaczego to ja mam przelać walutę a oni mnie złotówki a nie odwrotnie - tzn ja poczekam na złotówki a potem przeleję im walutę i czułem się trochę jak Ty teraz klikając w taki link, ale zawsze masz bank z 1-2-groszową różnicą i gwarancje jak się boisz firm rynkowych. Banki są teraz ogólnie online, więc nie ma to znaczenia gdzie.

[ Dodano: 2017-10-15, 12:33 ]

Naprawdę, np. bierzecie taki adres i wysyłacie kasę ? http://oszczedzaj.kantoronline.pl/?gcli ... oCYF3w_wcB

Z takich systemów korzystaja moi znajomi do celow wakacyjnej wymiany walut, bo jak mają pojechać gdzieś do Europy i wydać 300 euro, to strata 50zł jest dla nich katastrofą.

[kamar]

Tworzysz problemy tam gdzie ich nie ma.
Zacznij od czegoś prostszego: przejdź się do banku gdzie masz rachunek,

Przejście do banku to dla mnie szczytowy wysiłek, zdarzało mi się wołać opiekuna z papierami do firmy
Klient z 40 letnim stażem ma swoje przywileje.