Co można zawrzeć we wzorze użytkowym?

[pukury]

witam.
no to może zastosować taką taktykę -
zrobić ileś tam szt , udać się do odbiorców i zaproponować korzystną cenę - pod warunkiem że kupować będą u Ciebie .
to oczywiście słabe jako strategia - ale taktycznie może by i dało się .
każdego oczywiście musisz postraszyć że to zastrzeżone
dalej myślę że dało by się zastrzec to coś - jako ZESPÓŁ części .
w końcu ( np ) samochód również składa się z podobnych elementów - ale nie można go sobie robić .
jest zastrzeżony jako całość .
stosujesz dostępne elementy w nowy sposób i tu tkwi szansa - musiałeś to wymyślić .
więc stanowi to Twoją własność intelektualną .
pozdrawiam .

[skoczek]

No tak Kolego Pukury. Dzięki za dobre rady. Problem jednak leży w tym że już od nie jednej osoby słyszałem że wystarczy zmienić mały szczegół techniczny takiego zespołu i można śmiało omijać zastrzeżenia patentowe, czy wzoru.

A gdybym się zdecydował że chcę przejść przez procedurę zastrzeżenia wzoru użytkowego to chyba nie mogę zacząć produkcji (by się upewnić że urządzenie będzie się to dobrze sprzedawało w moim wykonaniu) bo urządzenie nie może (chyba (?)) być upublicznione przed zakończeniem procedury.

Szkoda że tak mało osób się udziela bądź orientuje w temacie. Przynajmniej by mnie ktoś wyprowadził z ewentualnego błędu mojego rozumowania.
Pozdrawiam, skoczek.

[jama777]

Myślę, że najprostszym rozwiązaniem będzie wizyta u Rzecznika Patentowego

[pitsa]

Warto też przeglądać:
http://ipu.uprp.pl/portal/web/guest/wydawnictwawupbup/
aby wiedzieć jak opisywane są "nowości". Dużo jest takich, które opierają się na tym co jest tylko nieco inaczej. W bup01_2011 takich przykładów jest kilka. Na przykład rzep w kształcie worka (spytaj google: rzep 388358). Zobacz w tym samym biuletynie wzór użytkowy nr 118303 w którym zastrzeżone zostało użycie siłownika pneumatycznego. Prawie tak jakbyś zastrzegł użycie klamki do konewki.

Czasem jest tak, że zastrzega ktoś rozwiązanie "korzystniejsze". Przykładowo wcześniej ci od siłownika wpadli na pomysł użycia korzystniejszego napawania płyt pancernych niż dotychczas stosowane, to jest tak, że z jednej strony gdzie jest większe warstwa zużycie napawana warstwa jest dwa razy grubsza. No i wymyślili, ze może być 5 razy grubsza i to zgłosili do urzędu patentowego, a urząd przyjął.

We wzorach użytkowych spotkałem rozkrój pudełka kartonowego. Nie pamiętam z którego roku, ale wymyślił ktoś jedynie odgięcie języka zakładki do wewnątrz tak, że w czterech rogach pudełka tworzą są "kwadratowe słupy", na których można oprzeć kolejne pudełko i zrobić stos. Taka drobnostka ale okazuje się dość popularna.

Chcesz mieć "patent" aby zarobić na posiadaniu patentu, czy robisz biznes, który chcesz chronić? Na to pytanie musisz sam sobie odpowiedzieć.

Na przykład silniki tak patentują aby zarobić gdy ktoś spróbuje rozpocząć produkcję. Konkretny przykład: jest patent na silnik, który można zasilać zarówno paliwem jak i sprężonym powietrzem ale silnika jeszcze nie ma.

Parę lat temu jakiś człowiek zrobił monocykl (siodełko i silnik z jednym kołem pod spodem) sterowany balansowaniem ciała i zastrzegł sobie to urządzenie: http://enicycle.com/ - zobacz co autor tego patentu proponował inwestorom: http://enicycle.com/investors.html. Nie wiem czy na tym zarabia, ale na youtube można znaleźć wiele filmów z różnymi jednokołowcami z napędem i sterowanych przez balansowanie ciałem.

[wt]

Kiedyś opatentowano dziurkę w igle, co załatwiło producentów maszyn do szycia. Tutaj mamy wynalazek raczej skromny i najlepiej go podrasować. Cichy producent najwyżej napisze made in ch... i szukaj wiatru w polu. Dodanie bardzo dobrej nazwy i jej ochrona, może być dobrym rozwiązaniem. Na przykład drogie zegarki czasami wyróżniają się tylko nazwą. Jedna z podróbek zegarkowych posiadała na stanie prawie wszystkie oryginalne części, poza nazwą użytą nieprzepisowo.