Mocowanie płaskownika w uchwycie tokarskim

Problemy i ich rozwiązania przy obróbce metalu ręcznej jak i za pomocą CNC

Autor tematu
piotrfire
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 3
Posty: 344
Rejestracja: 01 lis 2012, 14:20
Lokalizacja: prawie wrocław

Mocowanie płaskownika w uchwycie tokarskim

#1

Post napisał: piotrfire » 10 maja 2017, 19:14

Witam

Muszę zrobić 3 otwory nieprzelotowe w płaskowniku grubości 16mm , do dyspozycji mam tylko tokarkę i uchwyt 4 szczękowy niezależny . I teraz moje pytanie , czy takie zamocowanie jest bezpieczne? Jeśli tak to jakie maksymalne obroty zastosować by nie wyrwało materiału? A może jakieś inne metody mocowania? Z góry dziękuję za wszystkie sugestie.



Obrazek



Tagi:

Awatar użytkownika

Petroholic
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 2688
Rejestracja: 08 gru 2015, 12:23
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

#2

Post napisał: Petroholic » 10 maja 2017, 19:57

a taka konstrukcja ci się w ogóle obróci nad łożem?

nigdy tak nie robiłem ale nie wygląda to dobrze... lepiej by było zamocować płaskownik do suportu jakoś i wiertło/frez we wrzecionie...


Autor tematu
piotrfire
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 3
Posty: 344
Rejestracja: 01 lis 2012, 14:20
Lokalizacja: prawie wrocław

#3

Post napisał: piotrfire » 10 maja 2017, 20:04

Nad łożem się obraca , frezu takiego nie mam 36,5 mm , dla tego muszę roztaczać


Bandito
Znawca tematu (min. 80)
Znawca tematu (min. 80)
Posty w temacie: 1
Posty: 81
Rejestracja: 09 maja 2017, 20:42
Lokalizacja: ;)

#4

Post napisał: Bandito » 10 maja 2017, 20:09

piotrfire pisze:czy takie zamocowanie jest bezpieczne? Jeśli tak to jakie maksymalne obroty zastosować
Jest "bezpieczne", dopóki nikt nie stoi w płaszczyźnie obrotu :lol: . Im słabiej dokręcisz szczęki, tym mniejsze obroty. A tak na poważnie, jeśli chcesz w ten sposób obrabiać, to maksymalne obroty to te minimalne.

Awatar użytkownika

Pirat
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 513
Rejestracja: 12 lut 2017, 14:28
Lokalizacja: Lódź

#5

Post napisał: Pirat » 10 maja 2017, 20:12

Dociśnij ten płaskownik łapami dociskowymi, wolne rowki teowe masz w uchwycie.


upanie
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1965
Rejestracja: 15 sty 2011, 09:26
Lokalizacja: Wyszków

#6

Post napisał: upanie » 11 maja 2017, 07:05

Ja robiłem takie fikołki ale z aluminium. Ważne żeby boczne szczęki były naprawdę mocno dociśnięte - wtedy nie powinno odlecieć. No i jak kolega zauważył nie stać w płaszczyźnie obrotu płaskownika :) Inna sprawa to to, że będzie okrutnie niewyważona masa.
czilałt...


pukury
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 7608
Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
Lokalizacja: kraków

#7

Post napisał: pukury » 11 maja 2017, 09:25

hej.
no i właśnie z uwagi na okrutnie niewyważoną masę obroty muszą być małe.
przy zbyt dużych maszyna będzie spacerować po warsztacie.
pomijając fakt że jej szkoda - łożyska wrzeciona , itp.
nie raz toczyłem podobne fiku - miku .
ścisnąć szczękami i złapać łapą - prosta sprawa.
pzd.
Mane Tekel Fares


strikexp
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 4419
Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
Lokalizacja: Warszawa

#8

Post napisał: strikexp » 12 maja 2017, 19:19

Rozumiem że nawiercenie wcięć pod szczęki czy jakiś element w rowkach teowych nie wchodzi w grę. Możesz za to złapać koniec płaskownika drutem i owinąć dokoła szczęk. Tylko trzeba go mocno spiąć.

A tak ogólnie to moim skromnym zdaniem żle to robisz. Najpierw płaskownik na suport, wiercić wiertłem, a następnie toczyć chociażby nożem umocowanym w uchwycie niezależnym (fly cutter dla ubogich, który de facto łatwo wykonać samemu) :wink:
Ewentualnie na koniec wsadzić tak jak na zdjęciu i skorygować położenie.


Robert C
Sympatyk forum poziom 1 (min. 40)
Sympatyk forum poziom 1 (min. 40)
Posty w temacie: 1
Posty: 41
Rejestracja: 12 lut 2013, 09:21
Lokalizacja: Łańcut

#9

Post napisał: Robert C » 12 maja 2017, 20:20

Przyznać Ci muszę jedno.Jesteś wielki.


Autor tematu
piotrfire
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 3
Posty: 344
Rejestracja: 01 lis 2012, 14:20
Lokalizacja: prawie wrocław

#10

Post napisał: piotrfire » 12 maja 2017, 20:27

[ Dodano: 2017-05-12, 20:27 ]
Zrobiłem tak: Dwie śruby teowe w rowkach .połączone płaskownikiem z otworami fasolkowymi który dociskał płaskownik , do niego dospawałem kolejny płaskownik z haczykiem na końcu który zabezpieczał obrabiany płaskownik przed wyrwaniem spowodowanym siłą odśrodkowa. Obroty 180 , posów 0,08mm/obr i poszło. Do zrobienia była jedna sztuka , przy serii bym kombinował.
Dzięki wszystkim za zaangażowanie pomógł poszło
Ostatnio zmieniony 12 maja 2017, 21:41 przez piotrfire, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Obróbka metali”