Toczenie kulek stalowych z otworem

Problemy i ich rozwiązania przy obróbce metalu ręcznej jak i za pomocą CNC

koala.g
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 2828
Rejestracja: 01 kwie 2009, 23:02
Lokalizacja: Małopolska

#31

Post napisał: koala.g » 07 sie 2016, 12:10

Witam.

Czy nie lepiej mieć już wałek do obróbki z tym otworkiem najmniejszym?
Tak jak się robi igły do strzykawek.




Tagi:


Autor tematu
happen
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 6
Posty: 6
Rejestracja: 04 sie 2016, 21:10
Lokalizacja: Polska

#32

Post napisał: happen » 07 sie 2016, 12:18

Dokładność ok. 0.1mm.

Myślę jeszcze o tym aby zlecić wykonanie kulek firmie, która zajmuje się produkcją kulek do łożysk (tak jak radzicie), a samemu skupić się na wierceniu otworów. Tylko nie mam pomysłu jak to rozwiązać.

Ja się nie upieram przy jednym rozwiązaniu, walcowanie kulek też jest jak najbardziej sensowne, ale jak rozwiązać w tym przypadku wiercenie? Przy toczeniu trochę łatwiej wywiercić otwór, tutaj trzeba myśleć o podajniku.

Jak rozwiązać kwestię wiercenia w gotowej kulce - jakieś pomysły ? Oczywiście mowa o dużych ilościach.


zdzicho
Posty w temacie: 3

#33

Post napisał: zdzicho » 07 sie 2016, 12:36

Złapać kulkę ,jest łatwiej ,niż jakikolwiek inny przedmiot,bo nie trzeba go pozycjonować-wystarczy chwycić.Jak masz chwycony, to wrzeciono z narzędziem i wiercić. Podajnik dowolny , np jakiś wibracyjny,albo grawitacyjny.

Awatar użytkownika

bartuss1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 9
Posty: 8458
Rejestracja: 05 kwie 2006, 17:37
Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
Kontakt:

#34

Post napisał: bartuss1 » 07 sie 2016, 14:00

[/quote] i dlatego tak się udzielasz aby ktoś z branży Cie wyłowił ? :mrgreen:[/quote]

jaja sobie widze robisz
a wszystkie mazaki, okumy, mitsubischi itd pewnie od razu powstały doskonałe
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

Awatar użytkownika

viper
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 8
Posty: 490
Rejestracja: 23 wrz 2013, 13:44
Lokalizacja: Polska

#35

Post napisał: viper » 07 sie 2016, 14:58

IMPULS "...natomiast nie zgodzę się co do owego długoterminowego budowania..."
Nie będę się wykłócał na ten temat bo nie budowałem takich konstrukcji CNC wiec nie wiem ale PODEJRZEWAM że, jak się nie zrobiło kilka maszyn to ta pierwsza to szereg błędów konstrukcyjnych i nauka na błędach- więc raczej musi to trwać :) co nie zmienia faktu że, jeżeli chce się produkować masowo różne (dokładne detale) to takie konstrukcje nie mają prawa bytu w normalnym zakładzie. Hobbysci to co innego
bartuss1 pisze: jaja sobie widze robisz
a wszystkie mazaki, okumy, mitsubischi itd pewnie od razu powstały doskonałe
a myślisz że nie? do dziś pracuje się na 30 letnich CNC i maszyny trzymają wymiary, a psują się mniej niż współczesne produkcje..

Przede wszystkim maszyny przemysłowe czołowych producentów wykonywane były przez setki ludzi w tym inżynierów mechaników, elektroników, montażowców, itp.... a nie chłopków w garażu. Na wszystko była odpowiednia technologia wykonania, potem kontrola jakości.
Wiec myślisz że, japońskie obrabiarki sprzedawany były jako niedograne buble?? Owszem co do elektroniki z biegiem lat były modernizowane systemy ale nie dlatego bo starsze były złe tylko dlatego bo wchodziły co chwile nowinki techniczne i świat szedł do przodu (tak jak z telewizorami)

Nowoczesne maszyn PRZEMYSŁOWE są dużo słabiej wykonane ale to wina oszczędności a nie braku wiedzy producenta.

Budowę maszyn CNC mogę porównać do budowy samochodu :mrgreen: jak nie stać Cie na nowy lub młodą używkę to kupujesz starego golfa, lejesz olej z frytek i jeździsz a nie budujesz od podstaw konstrukcji :lol: (nie zaliczam hobbystów)
To jest moje zdanie

I dajmy już lepiej spokój temu tematowi bo ani ja Ciebie nie przekonam ani Ty mnie.


IMPULS3
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 7549
Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: LUBELSKIE

#36

Post napisał: IMPULS3 » 07 sie 2016, 15:27

viper pisze:Nie będę się wykłócał na ten temat bo nie budowałem takich konstrukcji CNC wiec nie wiem ale PODEJRZEWAM że, jak się nie zrobiło kilka maszyn to ta pierwsza to szereg błędów konstrukcyjnych i nauka na błędach- więc raczej musi to trwać :)
Ale ja się nie kłócę tylko mówię co myslę, :) . Wszystko zależy jak chcesz podejść do tematu. Jak założysz sobie jakieś wygórowane żądania na początku to owszem wpakujesz się w kłopoty bo zbyt duzo problemów Cię przywali, natomiast jak zrobisz wersję prostą ale z możliwością rozbudowy póżniejszej to nie powinno być większych problemów. Raczej drobne do poradzenia sobie z nimi.

jest gdzieś tutaj mój temat z budową tokareczki. Wiesz jakie były moje początkowe założenia-dokładność na poziomie 0.2 i więcej, toczenie warstw 2mm na stronę, obroty wrzeciona w okolicy 500 i tyle.
Teraz powtarzalność mam na poziomie 0.01-0.02, warstwy zbieram większe i silnik 5.5KW zdycha razem z falownikiem, obroty dalej nie potrzebne mi szczególnie większe. Oczywiście powalczę jeszcze o dokładnosci większe bo to najważniejsze ale to już szczegóły do pozostawienia na luzie.
I jak najbardziej nie jest to poziom maszyn fabrycznych ale u mnie to uzupełniająca maszyna, choć i robi dość duzo czasami, a jak trzeba coś dokładniej to mam szlifierkę od tego. Także nie jest tak że nie warto budować czegoś samemu, nie wolno tylko od takich konstrukcji żądać aby były lepsze niz te zawodowo budowane przez FABRYKI, bo to inny świat, albo wręcz kosmos. :)


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 16251
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#37

Post napisał: kamar » 07 sie 2016, 17:08

viper pisze: u mnie czy u tego znajomego którego podałem jako przykład zawsze produkowało się serie (setki tysięcy detali powtarzalnych- nie na prętówkę) w tolerancji H7,H8 i Ra 1,2 w otworze małym i dużym. Czy warto błaznować jak masz tak poważną robotę?? :
Do trzepania masówki w obojętnej tolerancji to każdy potrafi zakupić odpowiedni sprzęt, choć poważną robotą bym tego nie nazwał. Trudniej znaleść na niego opłacalną robotę i przebić chińczyka. Przy robotach narzędziowych takie problemy mnie nie dotyczą. A tu nie wystarczy kupić jedną czy dwie wypaśki.
Znajomych ma każdy :), mój zalizingował sprzęta na którym robił gotowy tłok do ciągnika w 3.2 minuty. I było pięknie puki sie nie trafił ktoś tańszy. Dziś zamiast sprzęta ma długi.
Ostatnio zmieniony 07 sie 2016, 17:13 przez kamar, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika

bartuss1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 9
Posty: 8458
Rejestracja: 05 kwie 2006, 17:37
Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
Kontakt:

#38

Post napisał: bartuss1 » 07 sie 2016, 17:11

a mnie to lotto
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign


IMPULS3
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 7549
Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: LUBELSKIE

#39

Post napisał: IMPULS3 » 07 sie 2016, 18:22

kamar pisze:Do trzepania masówki w obojętnej tolerancji to każdy potrafi zakupić odpowiedni sprzęt, choć poważną robotą bym tego nie nazwał.
Znaczy się to przegięcie w drugą stronę, :) bo aby robić szybko i dobrze to sprzęt musi być z górnej półki. Chyba ze tolerancje wysokie i kończone np. na szlifierkach. Choć znam dość spory zakład który maszyny ma znakomite a otwory wo kołach pasowych potrafili szlifować !!!! Pomimo że klient tego nie wymagał a dokładność wymagana to +0.03mm. :)

Awatar użytkownika

WZÓR
Moderator
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 4
Posty: 7984
Rejestracja: 01 sty 2009, 20:01
Lokalizacja: Oława

#40

Post napisał: WZÓR » 07 sie 2016, 19:25

viper pisze:....
bartuss1 pisze: tych wielu innych jest tak naprawdę niewielu
może i masz rację, ale posłużę się choćby kolegą Mariuszem który całkiem niedawno pisał że, pracuje na 6-ci Hasach. Ciekawe dlaczego nie zrobił sobie samoróbek- w cenie 6 ciu Hasów? za tą cenę to pewnie ze 100 pseudo tokarek by zrobił. ...:
Może i bym zrobił , ale klienta w ten sposób do podpisania kontraktu bym nie zachęcił.
Często , gęsto klient robi audyt i patrzy czym i na czym się w danym zakładzie robi .... , a nikomu potrzebne ISO to w niektórych przypadkach też podstawa.

P.s.
Generalnie myśli twórczej , przerabianie , konstruowanie maszyn nie neguję .
.... nigdy nie wiadomo co może się w przyszłości zdażyć.

Mariusz.
Pomagam w:
HAAS - frezarki, tokarki

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Obróbka metali”