
Frezowałem wczoraj detal z płaskownika mosiężnego 25x3mm 1m długi. Parametry bardzo delikatne: F=900mm/min, S=14000, przybranie w głąb 0,2mm , wydmuch samym powietrzem bo materiał był praktycznie zimny...
Wszystko szło bez zarzutów dopóki nie odkręciłem detalu od stołu-i zonk

Czy problem tkwi jakiś naprężeniach materiału czy samej obróbce?



Pozdrawiam