Witam.
Proszę o pomoc przy na gwintowaniu rury aluminiowej 14*3 gwint to M12*1.75 rura jest metrowa a gwinty po obu stronach jeden wewnętrzny głęboki na20mm drugi zewnętrzny na 16mm. Praca odbywać ma sie na tokarce CNC ilośc detali to 2000szt. Przesyłam w załączniku rysunek do pomocy. Mianowicie chodzi mi o dobór parametrów i oczywiście jakie narzędzia, Wewnątrz wiadomo gwintownik ale jeśli można proszę o doradzenie jaki jest najlepszy do alu i jakie wiertło lub tez mały wytaczak. A zewnątrz raczej nożem dlatego bo scianka jest bardzo cienka a zdarzy się nawet ze te rury mają otwór 9 więc na zewnątrz pod gwint M12 dajemy od 10.2 do 10.4 dlatego na strone zostaje nam 0.6-0.7mm na narzynkę to za mało więc ja bym to leciał z noza ale proszę was o pomoc bo w alu nie jestem obyty i głownie chodzi mi o parametry toczenia. Dzieki z góry.
gwintowanie rur aluminowych
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 11
- Rejestracja: 15 mar 2013, 16:16
- Lokalizacja: poznań
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 5773
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
Ale rysunek, to z rysunkiem technicznym chyba niewiele ma wspólnego. Ten gwint jest doklejony z innego materiału?
A poważnie - wewnątrz możesz gwintownik wygniatający. To chyba najlepsza opcja. Masz ekstra powierzchnię.
Z zewnątrz, jeśli masz wewnętrzną powierzchnię w miarę kalibrowaną, ja bym dorobił kołka z nawiertakiem (z małym kołnierzem), kołek do środka, podeprzeć kłem i wtedy od razu, bez podtaczania dałbym cykl gwintowania, tyle że zaczynałby się trcohę wyżej, żeby płytką zebrać naddatek do gwintu. Bez podtaczania, bo szkoda czasu na wymianę narzędzia.
Duuuuuużo chłodzenia. Obroty - w zależności od gatunku materiału, musisz pokombinować, kiedy nie klei i jest dobra powierzchnia.
A poważnie - wewnątrz możesz gwintownik wygniatający. To chyba najlepsza opcja. Masz ekstra powierzchnię.
Z zewnątrz, jeśli masz wewnętrzną powierzchnię w miarę kalibrowaną, ja bym dorobił kołka z nawiertakiem (z małym kołnierzem), kołek do środka, podeprzeć kłem i wtedy od razu, bez podtaczania dałbym cykl gwintowania, tyle że zaczynałby się trcohę wyżej, żeby płytką zebrać naddatek do gwintu. Bez podtaczania, bo szkoda czasu na wymianę narzędzia.
Duuuuuużo chłodzenia. Obroty - w zależności od gatunku materiału, musisz pokombinować, kiedy nie klei i jest dobra powierzchnia.