Strona 1 z 1

chłodziwo-jakie?

: 23 lip 2012, 18:25
autor: mike217
Zmajstrowałem sobie " mokry stolik do mojej maszyny, planuje frezować na nim głównie aluminium. Będzie się tam lało coś , jest odpływ , zbiornik pompka. Sęk w tym, że nie wiem co tam lać. Potrzebuje raptem 5 litrów gotowego chłodziwa. Co mógłbym zastosować?

: 23 lip 2012, 19:11
autor: MACIUS20
Ja u siebie stosowalem emulgol, teraz bedzie emulex bo zmienilem prace i takiego uzywaja...Tak czy tak obydwa po jakims czasie zaczynaja niemilo pachniec...
:???:

Re: chłodziwo-jakie?

: 23 lip 2012, 20:07
autor: peritus
mike217 pisze:Sęk w tym, że nie wiem co tam lać.
Aluminium jest metalem amfoterycznym, reagującym zarówno z kwasami, jak i z zasadami. Jeżeli chce się uniknąć śniedzenia wyrobów po obróbce, wskazane jest użycie specjalnych emulsji o odczynie bliskim neutralnemu. Dodatkowo sole aluminium, tworzące się w emulsji ze zbyt wysokim poziomem pH są niepożądane, ponieważ powodują destabilizację emulsji(stąd nieprzyjemny zapach i podwyższone powstawanie kleistych osadów).

poczytaj też tutaj, może się przyda :
http://www.google.pl/search?q=ch%C5%82o ... =firefox-a

: 24 lip 2012, 23:45
autor: Janek99
Tutaj https://www.cnc.info.pl/topics66/chlodz ... t37094.htm trochę napisałem o chłodzeniu aluminium

: 26 lip 2012, 15:51
autor: mike217
Temat mozna zamknąć. Dostałem od zaprzyjaźnionego frezera pół litra zielonego koncentratu Blasocut , wystarczy mi to na sporządzenie roztworu i zalanie 5 litrowego obiegu. Preparat jest syntetyczny , ponoć nie śmierdzi. Czas pokaże.

: 26 lip 2012, 16:35
autor: MoldMichal
z czasem każde śmierdzi :P
ale sam z blazera nie zrezygnuje :) mimo jego ceny :/

: 26 lip 2012, 18:39
autor: lewy10psdw
Mike, według mnie blasocut to pełen minerał a nie syntetyk, stosujemy Blasera od dwóch tygodni, wcześniej mieliśmy statoila i raczej nie prędko zmienimy teraz chłodziwo.

: 26 lip 2012, 18:42
autor: mike217
Faktycznie masz racje, dla mnie jako amatora chyba nie ma to znaczenia, jak zacznie śmierdzieć to wywalę te 5 litrów i zrobię sobie nowe. Pół szklanki koncentratu zawsze gdzieś tam się załatwi.