Fazownik do miedzi i aluminium
-
Autor tematu - Znawca tematu (min. 80)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 85
- Rejestracja: 01 lut 2009, 19:40
- Lokalizacja: Pszczyna
Fazownik do miedzi i aluminium
W otworach wywierconych w miedzi (fi 6,8) chciałem zrobić ładne fazy. Niestety fazownik kupiony na allegro fi16,5 x 90 stopni zostawia mi straszne schodki, ogólnie zachowuje się tak, jakby go chciało wyrzucić z otworu. To samo jest na tokarce, prostej wiertarce stołowej i jak robię te fazy wkrętarką. W aluminium zauważyłem że podobnie (PA11). Czym zrobić te fazy? Jakie parametry ewentualnie? Myślałem nad zakupem fazownika o kącie 120 stopni, były zbliżony do kąta wierteł.
W pracy robiłem takim samym fazownikiem fazy w nierdzewce, bodaże na 280 obrotów (otwory fi6-12) i leciało aż miło, a tutaj szarpie a faza wygląda tragicznie. Jakieś pomysły?
W pracy robiłem takim samym fazownikiem fazy w nierdzewce, bodaże na 280 obrotów (otwory fi6-12) i leciało aż miło, a tutaj szarpie a faza wygląda tragicznie. Jakieś pomysły?
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 5773
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
Jeśli robisz fazy w aluminium, czy miedzi, to obroty mają być możliwie minimalne. Ot to ma się ledwo kręcić. W ostateczności przyłóż fazownik i ręcznie zakręć uchwytem w którym masz fazownik (jak na wiertarce) ewentualnie przedmiotem (np. na tokarce). Fazownik powinien być lekko tłusty.
I nie kupuj narzędzi z Allegro. One są bardzo przypadkowo ostrzone, produkowane z przypadkowych materiałów, jak masz kogoś ze szlifierką narzędziową, to go przeostrz.
I nie kupuj narzędzi z Allegro. One są bardzo przypadkowo ostrzone, produkowane z przypadkowych materiałów, jak masz kogoś ze szlifierką narzędziową, to go przeostrz.
-
Autor tematu - Znawca tematu (min. 80)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 85
- Rejestracja: 01 lut 2009, 19:40
- Lokalizacja: Pszczyna
http://allegro.pl/show_item.php?item=5488235494
Wiem, że to nie są wysokiej klasy narzędzia, ale kupiłem również u tego sprzedającego dwa noże do tokarki + płytki skrawające i jestem zadowolony z ich jakości.
Wiem jak wygląda sprawa z jakością narzędzi, bo mimo staram się kupować dobre narzędzia, nawet jeśli mają to być leżaki magazynowe, no ale nie zawsze się da.
EDIT: Spróbowałem na minimalnych obrotach kręcąc uchwytem ręką. Na tokarce w miedzi ok, natomiast małe obroty i wkrętarka w aluminium - jest lepiej niż było, ale dalej faza jest poszarpana, na wiertarce stołowej tak samo (zwykła wiertarka za ~300 zł). Podejrzewam, że bicie uchwytów może tutaj odgrywać dużą rolę.
Wiem, że to nie są wysokiej klasy narzędzia, ale kupiłem również u tego sprzedającego dwa noże do tokarki + płytki skrawające i jestem zadowolony z ich jakości.
Wiem jak wygląda sprawa z jakością narzędzi, bo mimo staram się kupować dobre narzędzia, nawet jeśli mają to być leżaki magazynowe, no ale nie zawsze się da.
EDIT: Spróbowałem na minimalnych obrotach kręcąc uchwytem ręką. Na tokarce w miedzi ok, natomiast małe obroty i wkrętarka w aluminium - jest lepiej niż było, ale dalej faza jest poszarpana, na wiertarce stołowej tak samo (zwykła wiertarka za ~300 zł). Podejrzewam, że bicie uchwytów może tutaj odgrywać dużą rolę.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 11923
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
to wynika z braku sztywności narzędzie-materiał, wynikającej zazwyczaj od luzów prowadzenia narzędzia. Przy sztywnym prowadzeniu schodków nie będzie.bartx pisze:fazownik kupiony na allegro fi16,5 x 90 stopni zostawia mi straszne schodki, ogólnie zachowuje się tak, jakby go chciało wyrzucić z otworu.
Oraz niewłaściwych obrotów, jak napisał kolega jasiu
Możesz spróbować fazownika z pilotem, który będzie prowadził narzędzie i zapobiegał "wyrzucaniu narzędzia z otworu stabilizując jego położenia.
Do miękkich metali można spróbować taniego narzędzia do drewna, tylko uwaga na jakość materiału (winien być HSS, i najlepiej 2 robaczki zaciskowe), bo badziewnych podróbek sporo. (ja swój "no name" musiałem zahartować i przeostrzyć po swojemu by się do czegoś nadawał)
Zamiast wiertła dotaczamy sobie stopniowany trzpień, który jedną średnicą jako pilot będzie ~pasował w fazowany otwór, a drugą do otworu fazownika/frezu i służył jako chwyt. Na trzpieniu zaszlifować wybranie pod robaczek/ki zaciskowy frezu (by go nie obróciło)


http://www.elektrovip.pl/product-pol-40 ... 98000.html
http://www.egakat.linuxpl.info/product/362
ewentualnie z ostrzami węglikowymi

pozdrawiam,
Roman
Roman
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 332
- Rejestracja: 01 maja 2006, 18:29
- Lokalizacja: wawa
Na tokarce jest sposob aby uniknac schodkow, wystarczy reka zlapac za uchwyt wiertarski i przyciagac mocno "do siebie", prostopadle do osi tulei konika. U mnie przy fazowaniu alu i tworzyw się sprawdza ta metoda.
Ale jesli to nie luzy na koniku sa powodem schodkow to ten sposob raczej sie nie sprawdzi
Ale jesli to nie luzy na koniku sa powodem schodkow to ten sposob raczej sie nie sprawdzi
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1030
- Rejestracja: 19 paź 2010, 18:53
- Lokalizacja: ~ Kraków
To wszystko jasne... on podskakuje bo ma że tak powiem dużo powietrza w ostrzu, co w połączeniu z luzami daje efekt jak się domyślam wielokąta zamiast ładnej fazy. Spróbuj taki z jednym tylko wycięciem= jednym ostrzem. Mam takie i wprawdzie potrzebują znacznego docisku, ale faza wychodzi piękna. Nie mam jak wstawić zdjęcia bo mi kabel aparat- komputer gdzieś wcięło 
