no i tu się zgadzam. Budować można różne obrabiarki ale czym innym jest obróbka np. MDFu frezikiem HSS z plotera a co innego praca przemysłowa na CNC ze stożkiem BT40 i dajmy na to głowicą powyżej fi 60 i ap4 mm w stali. du** szkłem utrzeć się nie daIMPULS3 pisze:Także nie jest tak że nie warto budować czegoś samemu, nie wolno tylko od takich konstrukcji żądać aby były lepsze niz te zawodowo budowane przez FABRYKI, bo to inny świat, albo wręcz kosmos.

mówisz o kulkach czy tym co ja robię na co dzień ? bo już się zamotałemkamar pisze:Do trzepania masówki w obojętnej tolerancji to każdy potrafi zakupić odpowiedni sprzęt, choć poważną robotą bym tego nie nazwał
nie dziwie się... skoro kupił nowa maszynę bardzo drogą na kredyt to co się dziwić.. Trzeba mieć trochę oleju w głowie i kupować to co nie pogrąży nas na dno w razie czego hehe. Ja kupuje używki markowe i nic nie buduje. Rok góra dwa... maszyna się spłaca i po problemiekamar pisze:Znajomych ma każdy, mój zalizingował sprzęta na którym robił gotowy tłok do ciągnika w 3.2 minuty. I było pięknie puki sie nie trafił ktoś tańszy. Dziś zamiast sprzęta ma długi.