Polerowanie stali 316L na lustro- Potrzebna pomoc
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 428
- Rejestracja: 20 gru 2008, 20:52
- Lokalizacja: Warszawa
Detale wykonane ze stali nieutwardzonej, po niedługim używaniu stają się niezbyt ładne. Polerowanie mechaniczne tarczą filcową i zieloną pastą, daje niezłe wyniki. Elektropolerowanie daje jeszcze lepsze wyniki. Najłatwiej wychodzi z użyciem związków chromu, prawie takich samych jak do chromowania, tylko temperatura wyższa. Trzeba wiedzieć co się chce. Związki chromu są teraz pod wydziałem i w czasie używania wymagają specjalnego podejścia. Trzeba mieć dostęp, albo w galwanizerni uzyskać odpowiednią pomoc.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 996
- Rejestracja: 01 mar 2009, 22:40
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Swoją drogą, to brakuje na forum ciekawych tematów/wątków poświęconych obróbce cieplnej, cieplno-chemicznej, powłokom twardym (chrom, PVD, CVD), wpływie szlifowania po obróbce cieplnej.......itd, itp...CFA pisze:No to mamy podobne hobbykolec7 pisze:Zwyczajnie jestem zboczony na punkcie inżynierii powierzchni, metaloznawstwa, obróbki cieplnej, itp.
Wszystkie podobne rozważania kończą się zawsze stwierdzeniem - oddaj do hartowni, oddaj do galwanizerni, itp.
"W życiu piękne są tylko chwile...."
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 1678
- Rejestracja: 28 wrz 2009, 11:00
- Lokalizacja: Wrocław
Bo też brak osób, które bezpośrednio siedzą w tych tematach i mają czas i ochotę podzielić się wiedzą. Spotkałem na swojej zawodowej drodze wiele takich osób i co może zabrzmieć śmiesznie i niewiarygodnie, ale ich kontakt pozazawodowy z internetem sprowadza się do przeczytania poczty raz na miesiąc. Dlatego brak jest odzwierciedlenia tego na jakimkolwiek forum. Podobnie jest pewnie w każdej innej branży (rozmawiałem z księgowymi, którzy mają najwięcej stron tematycznych, ale tylko informacyjnych z martwymi forami i z lekarzami, którzy też się skarżyli, że nie ma takich miejsc w sieci, gdzie mogliby zainicjować ciekawe dyskusje)kolec7 pisze:Swoją drogą, to brakuje na forum ciekawych tematów/wątków poświęconych obróbce cieplnej, cieplno-chemicznej, powłokom twardym (chrom, PVD, CVD), wpływie szlifowania po obróbce cieplnej.......itd, itp...CFA pisze:No to mamy podobne hobbykolec7 pisze:Zwyczajnie jestem zboczony na punkcie inżynierii powierzchni, metaloznawstwa, obróbki cieplnej, itp.
Wszystkie podobne rozważania kończą się zawsze stwierdzeniem - oddaj do hartowni, oddaj do galwanizerni, itp.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2688
- Rejestracja: 08 gru 2015, 12:23
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
No to może ja dodam coś od siebie dla zalożyciela tematu:
- elementy plaskie szlifuję papierem ściernym zaczynając od 100 i mnożę x 2 każdy następny aż do 800 na tym koniec papierami
- elementy okrągle (rury, kolanka, zaślepki...) szlifuję tak samo papierem tylko na szlifierce paskowej (makita z przystawką)
- następnie szlifierka oscylacyjna do plaszczyzn lub ta sama makita do krąglości tylko już nie papier, a wlókno tzw. finish w trzech granulacjach po kolei
- jak po ostatnim finishu nie widać już rys to szlifierka kątowa z tarczą polerską z filcem (nie jeden krążek tylko takie naklejane trójkąty jak tarcza z papierami takie sloneczko) jeśli element jest duży, jeśli maly lub da się go trzymać w rękach (rękawiczkach bo gorący zawsze) to szlifierka stacjonarna i krążek filcu lity fi350 do tego pasta polerska tzw. mydlo niebieskie (najlepszy efekt)
Wskazówki:
- jeśli w trakcie polerowania filcem zobaczysz gdzieś rysę, którą przeoczyleś wracasz do fazy "finish" - twardość finisha zależnie od glębokości rysy (najczęściej starcza ostatni)
- jeśli masz szlifierkę oscylacyjną to musi ona chodzić "w linii" (jeśli na materiale robi rysy wzdluż to jest OK, jeśli rysuje kóleczka to się nie nadaje)
- wszystkie szlifierki (paskowe, kątowe, oscylacja) MUSZĄ mieć regulację obrotów i soft start (za wysokie obroty potrafią rozerwać tarczę finish na części, bez soft startu filc zrzuca nalot z pasty przy starcie)
- jeśli na elemencie masz kanty 90st bez zaokrągleń finish zawsze musi ześlisgiwać się z kantu wraz z obrotem, jak przejedziesz "pod kant" rozerwie tarczę
- nie trzyj plaszczyzn kątówką bo będziesz mial na final fale Dunaju, a nie plaszczyznę
- resztki pasty po polerowaniu zetrzesz szmatką bawelnianą dopóki element jest gorący, jak wystygnie użyj mleczka bo samą szmatką będziesz tarl do usranej śmierci
- po zakończeniu operacji ja polerowane elementy konserwuję mleczkiem do nierdzewki - taki niby tluszczyk ale go nie widać coś jak wosk. Dużo mniej się odbija paluchów po tym i latwiej utrzymać w czystości element.
Polecane marki:
- elektrosprzęt: ja używam Makita / DeWalt ale na potrzeby hobbystyczne starczy i marketówka oby spelniala wymagania (soft start, obroty)
- papiery, finishe, mydlo, pasty itd. wszystko 3M (tutaj liczy się jakość niestety bo jak kupisz tani marketowy papier to nawet pod malą lupą widać, że kamyczki są różnej wielkości na nim, finishe niby są trzy rodzaje w markecie a każdy tak samo trze, filce od biedy mogą być)
Przede wszystkim pamiętaj - praktyka czyni mistrza
Na początku nie będzie idealnie ale powoli dojdziesz do wprawy
Pamiętaj o rękawiczkach bo polerowanie nierdzewy bardzo szybko ją rozgrzewa szczególnie jak potrzymasz w palcach maly element na dużym krążku filcu z mydlem to zanim poczujesz, że gorące jak go odwrócisz żeby obrobić drugą stronę to już bąbelek jest na palcu
- elementy plaskie szlifuję papierem ściernym zaczynając od 100 i mnożę x 2 każdy następny aż do 800 na tym koniec papierami
- elementy okrągle (rury, kolanka, zaślepki...) szlifuję tak samo papierem tylko na szlifierce paskowej (makita z przystawką)
- następnie szlifierka oscylacyjna do plaszczyzn lub ta sama makita do krąglości tylko już nie papier, a wlókno tzw. finish w trzech granulacjach po kolei
- jak po ostatnim finishu nie widać już rys to szlifierka kątowa z tarczą polerską z filcem (nie jeden krążek tylko takie naklejane trójkąty jak tarcza z papierami takie sloneczko) jeśli element jest duży, jeśli maly lub da się go trzymać w rękach (rękawiczkach bo gorący zawsze) to szlifierka stacjonarna i krążek filcu lity fi350 do tego pasta polerska tzw. mydlo niebieskie (najlepszy efekt)
Wskazówki:
- jeśli w trakcie polerowania filcem zobaczysz gdzieś rysę, którą przeoczyleś wracasz do fazy "finish" - twardość finisha zależnie od glębokości rysy (najczęściej starcza ostatni)
- jeśli masz szlifierkę oscylacyjną to musi ona chodzić "w linii" (jeśli na materiale robi rysy wzdluż to jest OK, jeśli rysuje kóleczka to się nie nadaje)
- wszystkie szlifierki (paskowe, kątowe, oscylacja) MUSZĄ mieć regulację obrotów i soft start (za wysokie obroty potrafią rozerwać tarczę finish na części, bez soft startu filc zrzuca nalot z pasty przy starcie)
- jeśli na elemencie masz kanty 90st bez zaokrągleń finish zawsze musi ześlisgiwać się z kantu wraz z obrotem, jak przejedziesz "pod kant" rozerwie tarczę
- nie trzyj plaszczyzn kątówką bo będziesz mial na final fale Dunaju, a nie plaszczyznę
- resztki pasty po polerowaniu zetrzesz szmatką bawelnianą dopóki element jest gorący, jak wystygnie użyj mleczka bo samą szmatką będziesz tarl do usranej śmierci

- po zakończeniu operacji ja polerowane elementy konserwuję mleczkiem do nierdzewki - taki niby tluszczyk ale go nie widać coś jak wosk. Dużo mniej się odbija paluchów po tym i latwiej utrzymać w czystości element.
Polecane marki:
- elektrosprzęt: ja używam Makita / DeWalt ale na potrzeby hobbystyczne starczy i marketówka oby spelniala wymagania (soft start, obroty)
- papiery, finishe, mydlo, pasty itd. wszystko 3M (tutaj liczy się jakość niestety bo jak kupisz tani marketowy papier to nawet pod malą lupą widać, że kamyczki są różnej wielkości na nim, finishe niby są trzy rodzaje w markecie a każdy tak samo trze, filce od biedy mogą być)
Przede wszystkim pamiętaj - praktyka czyni mistrza

Na początku nie będzie idealnie ale powoli dojdziesz do wprawy

Pamiętaj o rękawiczkach bo polerowanie nierdzewy bardzo szybko ją rozgrzewa szczególnie jak potrzymasz w palcach maly element na dużym krążku filcu z mydlem to zanim poczujesz, że gorące jak go odwrócisz żeby obrobić drugą stronę to już bąbelek jest na palcu

-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 996
- Rejestracja: 01 mar 2009, 22:40
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Tak! Z tym się zgodzę! Znam tylko jednego internetowo aktywnego fachowca na polskich forach (na tym także), ale raczej jest to typ, który zachęca do samo-edukacji pokazując odpowiedni kierunek, niż daje gotowe rozwiązania.CFA pisze:Bo też brak osób, które bezpośrednio siedzą w tych tematach i mają czas i ochotę podzielić się wiedzą. Spotkałem na swojej zawodowej drodze wiele takich osób i co może zabrzmieć śmiesznie i niewiarygodnie, ale ich kontakt pozazawodowy z internetem sprowadza się do przeczytania poczty raz na miesiąc. Dlatego brak jest odzwierciedlenia tego na jakimkolwiek forum. Podobnie jest pewnie w każdej innej branży (rozmawiałem z księgowymi, którzy mają najwięcej stron tematycznych, ale tylko informacyjnych z martwymi forami i z lekarzami, którzy też się skarżyli, że nie ma takich miejsc w sieci, gdzie mogliby zainicjować ciekawe dyskusje)kolec7 pisze:Swoją drogą, to brakuje na forum ciekawych tematów/wątków poświęconych obróbce cieplnej, cieplno-chemicznej, powłokom twardym (chrom, PVD, CVD), wpływie szlifowania po obróbce cieplnej.......itd, itp...CFA pisze:No to mamy podobne hobbykolec7 pisze:Zwyczajnie jestem zboczony na punkcie inżynierii powierzchni, metaloznawstwa, obróbki cieplnej, itp.
Wszystkie podobne rozważania kończą się zawsze stwierdzeniem - oddaj do hartowni, oddaj do galwanizerni, itp.
Co do fachowców praktyków, z podbudową odpowiednio ugruntowanej teorii, to jest na prawdę trudno. Na szczęście mój mentor z PP nie wie co to internet, ale gawędy przy herbacie potrafi ciągnąć za darmo przez wiele godzin.
No i coś takiego właśnie chodzi! Taki post ma wartość merytoryczną i praktyczną! Brawo!No to może ja dodam coś od siebie dla zalożyciela tematu:
- elementy plaskie szlifuję papierem ściernym zaczynając od 100 i mnożę x 2 każdy następny aż do 800 na tym koniec papierami
- elementy okrągle (rury, kolanka, zaślepki...) szlifuję tak samo papierem tylko na szlifierce paskowej (makita z przystawką)
- następnie szlifierka oscylacyjna do plaszczyzn lub ta sama makita do krąglości tylko już nie papier, a wlókno tzw. finish w trzech granulacjach po kolei
- jak po ostatnim finishu nie widać już rys to szlifierka kątowa z tarczą polerską z filcem (nie jeden krążek tylko takie naklejane trójkąty jak tarcza z papierami takie sloneczko) jeśli element jest duży, jeśli maly lub da się go trzymać w rękach (rękawiczkach bo gorący zawsze) to szlifierka stacjonarna i krążek filcu lity fi350 do tego pasta polerska tzw. mydlo niebieskie (najlepszy efekt)
Wskazówki:
- jeśli w trakcie polerowania filcem zobaczysz gdzieś rysę, którą przeoczyleś wracasz do fazy "finish" - twardość finisha zależnie od glębokości rysy (najczęściej starcza ostatni)
- jeśli masz szlifierkę oscylacyjną to musi ona chodzić "w linii" (jeśli na materiale robi rysy wzdluż to jest OK, jeśli rysuje kóleczka to się nie nadaje)
- wszystkie szlifierki (paskowe, kątowe, oscylacja) MUSZĄ mieć regulację obrotów i soft start (za wysokie obroty potrafią rozerwać tarczę finish na części, bez soft startu filc zrzuca nalot z pasty przy starcie)
- jeśli na elemencie masz kanty 90st bez zaokrągleń finish zawsze musi ześlisgiwać się z kantu wraz z obrotem, jak przejedziesz "pod kant" rozerwie tarczę
- nie trzyj plaszczyzn kątówką bo będziesz mial na final fale Dunaju, a nie plaszczyznę
- resztki pasty po polerowaniu zetrzesz szmatką bawelnianą dopóki element jest gorący, jak wystygnie użyj mleczka bo samą szmatką będziesz tarl do usranej śmierci
- po zakończeniu operacji ja polerowane elementy konserwuję mleczkiem do nierdzewki - taki niby tluszczyk ale go nie widać coś jak wosk. Dużo mniej się odbija paluchów po tym i latwiej utrzymać w czystości element.
Polecane marki:
- elektrosprzęt: ja używam Makita / DeWalt ale na potrzeby hobbystyczne starczy i marketówka oby spelniala wymagania (soft start, obroty)
- papiery, finishe, mydlo, pasty itd. wszystko 3M (tutaj liczy się jakość niestety bo jak kupisz tani marketowy papier to nawet pod malą lupą widać, że kamyczki są różnej wielkości na nim, finishe niby są trzy rodzaje w markecie a każdy tak samo trze, filce od biedy mogą być)
Przede wszystkim pamiętaj - praktyka czyni mistrza
Na początku nie będzie idealnie ale powoli dojdziesz do wprawy
Pamiętaj o rękawiczkach bo polerowanie nierdzewy bardzo szybko ją rozgrzewa szczególnie jak potrzymasz w palcach maly element na dużym krążku filcu z mydlem to zanim poczujesz, że gorące jak go odwrócisz żeby obrobić drugą stronę to już bąbelek jest na palcu
"W życiu piękne są tylko chwile...."
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2688
- Rejestracja: 08 gru 2015, 12:23
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 3
- Posty: 5
- Rejestracja: 18 lis 2016, 19:41
- Lokalizacja: Pomorskie
Petroholic pisze:No to może ja dodam coś od siebie dla zalożyciela tematu:
- elementy plaskie szlifuję papierem ściernym zaczynając od 100 i mnożę x 2 każdy następny aż do 800 na tym koniec papierami
- elementy okrągle (rury, kolanka, zaślepki...) szlifuję tak samo papierem tylko na szlifierce paskowej (makita z przystawką)
- następnie szlifierka oscylacyjna do plaszczyzn lub ta sama makita do krąglości tylko już nie papier, a wlókno tzw. finish w trzech granulacjach po kolei
- jak po ostatnim finishu nie widać już rys to szlifierka kątowa z tarczą polerską z filcem (nie jeden krążek tylko takie naklejane trójkąty jak tarcza z papierami takie sloneczko) jeśli element jest duży, jeśli maly lub da się go trzymać w rękach (rękawiczkach bo gorący zawsze) to szlifierka stacjonarna i krążek filcu lity fi350 do tego pasta polerska tzw. mydlo niebieskie (najlepszy efekt)
Wskazówki:
- jeśli w trakcie polerowania filcem zobaczysz gdzieś rysę, którą przeoczyleś wracasz do fazy "finish" - twardość finisha zależnie od glębokości rysy (najczęściej starcza ostatni)
- jeśli masz szlifierkę oscylacyjną to musi ona chodzić "w linii" (jeśli na materiale robi rysy wzdluż to jest OK, jeśli rysuje kóleczka to się nie nadaje)
- wszystkie szlifierki (paskowe, kątowe, oscylacja) MUSZĄ mieć regulację obrotów i soft start (za wysokie obroty potrafią rozerwać tarczę finish na części, bez soft startu filc zrzuca nalot z pasty przy starcie)
- jeśli na elemencie masz kanty 90st bez zaokrągleń finish zawsze musi ześlisgiwać się z kantu wraz z obrotem, jak przejedziesz "pod kant" rozerwie tarczę
- nie trzyj plaszczyzn kątówką bo będziesz mial na final fale Dunaju, a nie plaszczyznę
- resztki pasty po polerowaniu zetrzesz szmatką bawelnianą dopóki element jest gorący, jak wystygnie użyj mleczka bo samą szmatką będziesz tarl do usranej śmierci
- po zakończeniu operacji ja polerowane elementy konserwuję mleczkiem do nierdzewki - taki niby tluszczyk ale go nie widać coś jak wosk. Dużo mniej się odbija paluchów po tym i latwiej utrzymać w czystości element.
Polecane marki:
- elektrosprzęt: ja używam Makita / DeWalt ale na potrzeby hobbystyczne starczy i marketówka oby spelniala wymagania (soft start, obroty)
- papiery, finishe, mydlo, pasty itd. wszystko 3M (tutaj liczy się jakość niestety bo jak kupisz tani marketowy papier to nawet pod malą lupą widać, że kamyczki są różnej wielkości na nim, finishe niby są trzy rodzaje w markecie a każdy tak samo trze, filce od biedy mogą być)
Przede wszystkim pamiętaj - praktyka czyni mistrza
Na początku nie będzie idealnie ale powoli dojdziesz do wprawy
Pamiętaj o rękawiczkach bo polerowanie nierdzewy bardzo szybko ją rozgrzewa szczególnie jak potrzymasz w palcach maly element na dużym krążku filcu z mydlem to zanim poczujesz, że gorące jak go odwrócisz żeby obrobić drugą stronę to już bąbelek jest na palcu
Dziękuję, dziękuję, dziękuję.. o taką poradę mi chodziło. Zastosuję się do wszystkich sugestii.
Pozdrawiam i Spokojnych Świąt Życzę.
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 255
- Rejestracja: 30 maja 2009, 22:26
- Lokalizacja: Warszawa
1)
Tarcza filcowa nie służy do polerowania, tylko do szlifowania
Filc smaruje się klejem i obsypuję odpowiednim proszkiem ściernym.
2)
Pasta polerska zielona nie służy do polerowania stali nierdzewnej
Do polerowania zgubnego używa się tarcz sznurkowych i bawełnianych
Do polerowania wykańczającego stosuje się tarcze flanelowe.
Ja bym Ci proponował zacząć szlifowanie tarczami listkowymi z płótnem ściernym
później listkowa z włókniny
następnie włóknina biała z pasta zgrubną (seledynowa PP20) do nierdzewki włóknina ( bez ścierniwa)
.
Na koniec tarcza bawełniana i pasta polerska niebieska PP30
Do wybłyszczenia możesz zastosować ( stary, zielony) Ludwik
Na Elektropolerowaniu się nie znam i się nie wypowiadam.
Wesołych Świąt.
Tarcza filcowa nie służy do polerowania, tylko do szlifowania
Filc smaruje się klejem i obsypuję odpowiednim proszkiem ściernym.
2)
Pasta polerska zielona nie służy do polerowania stali nierdzewnej
Do polerowania zgubnego używa się tarcz sznurkowych i bawełnianych
Do polerowania wykańczającego stosuje się tarcze flanelowe.
Ja bym Ci proponował zacząć szlifowanie tarczami listkowymi z płótnem ściernym
później listkowa z włókniny
następnie włóknina biała z pasta zgrubną (seledynowa PP20) do nierdzewki włóknina ( bez ścierniwa)
.
Na koniec tarcza bawełniana i pasta polerska niebieska PP30
Do wybłyszczenia możesz zastosować ( stary, zielony) Ludwik
Na Elektropolerowaniu się nie znam i się nie wypowiadam.
Wesołych Świąt.