Wiem doskonale. Nawet za dobrze.zdzicho pisze:Fajne pytanie. Ty wiesz o kim on pisze?CFA pisze: A co z jakością?
Ostrzenie frezow czy warto?
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 7619
- Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: LUBELSKIE
Nie zgodzę sie, własnie przy wieloostrzowych najtrudniej jest wyprowadzić czoło. boki freza to nic wielkiego, a z czola jest tyle różnych kącików że zrobić to poprawnie jest dość ciężko. Ja zawsze ostrzę trochę na skróty, z błędami, i niby idzie pionowo w dół ale to jednak nie fabryczne ostrzenie.tuxcnc pisze: Używam jednoostrzowych frezów, bo takie idzie naostrzyć nawet z ręki.
Ostrzę oczywiście tylko czoło, żeby ostrzyć na średnicy trzeba już mieć sprzęt innej klasy.
.

-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 7619
- Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: LUBELSKIE
Nie tylko jednopiórowe, chyba że ja żle zrozumiałem.tuxcnc pisze: Frezy wielopiórowe można ostrzyć w podzielnicy, ustawiając jakiś zderzak tak, żeby nie dało się dosunąć więcej niż potrzeba.
Odkąd kupiłem LD-550, to stara TSA-16 robi praktycznie za ostrzałkę.
Jest trochę zdezelowana, to mi nie szkoda.
Ostrzę oczywiście tylko czoło, żeby ostrzyć na średnicy trzeba już mieć sprzęt innej klasy.
.

-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 3572
- Rejestracja: 24 gru 2006, 11:54
- Lokalizacja: już tylko Mysłowice
- Kontakt:
no tak ...ale tu pisze już o pracy w podzielnicy i z dorobieniem zderzaka.
i tu można już robić jakąś powtarzalność dla po szczególnych piór.
ale jedno piórowy to jest do opanowania z ręki.
A w poprzednim Twoim wątku było napisane jednoostrzowe , ze takie używa i ostrzy sobie.
Zresztą ... ja robię tak samo z jednoostrzowymi.
i tu można już robić jakąś powtarzalność dla po szczególnych piór.
ale jedno piórowy to jest do opanowania z ręki.
A w poprzednim Twoim wątku było napisane jednoostrzowe , ze takie używa i ostrzy sobie.
Zresztą ... ja robię tak samo z jednoostrzowymi.
Pozdrawiam robaczki kolorowe :)
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 7619
- Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: LUBELSKIE
Moja pomyłka, choć nie zmienia to faktu że zrobić to profesjonalnie jest ciężko. I nic że jak mam coś z grubsza obskrobać to też czasem coś tam z reki podostrzę , ale jak ma być dobrze to zdecydowanie do wykończenia zakładam fabrycznie nowy.cnccad pisze:A w poprzednim Twoim wątku było napisane jednoostrzowe , ze takie używa i ostrzy sobie.


-
- Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 20
- Rejestracja: 08 sie 2012, 15:48
- Lokalizacja: Radom
Jeśli chodzi o jakość guehringa to nie widzę żadnych odchyłek od normy. Zaostrzone są ładnie, na kulach nie robią podcięć i robią z głową a nie obcinają każdy frez tyle samo. Jeśli jest jakieś wykruszenie na ściance bocznej o obcinają pod wykruszeniem. Kula jest kulą a trus torusem (zdarzało mi się że kula była trapezem a promień fazką). Frezy walcowo czołowe ostrzymy we własnym zakresie ścierniczkami diamentowymi.
-
- Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 20
- Rejestracja: 08 sie 2012, 15:48
- Lokalizacja: Radom
Pewnie że można mierzyć frezy, tylko w przypadku dość nie wymiernej produkcji jednostkowej która jest specyfiką mojego zakładu nie ma to sensu. Doświadczony operator jest w stanie szybko ocenić freza w działaniu zamiast marnować czas na dokładne pomiary kątów. Wiadome jest jedno nie było firmy która by tak naostrzyła freza i później go pokryła żeby wytrzymał tyle co nowy frez. A przetestowałem ok 8 firm ostrzących. Jeśli liczysz na super jakość to pewnie trzeba oddawać fezy do producenta.