sam usilnie uciekam od tego rozwiązania, choć dzięki paskom uniknąłbym "wystających" silników poza obrys ramy..
pozostaje łożyskować przedłużony wał silnika -> silnik-sprzęgło-łożysko-koło pasowe
.. i podwoić koszt przełożenia napędu na śrubę

pitsa pisze:To wygląda na za duże obciążenie promieniowe silników.
Widać, że chinole pożydzili na jakości materiału na osie, a silniki były przeznaczone wyłącznie do zastosowań współosiowychkakl pisze:dlatego nie podoba mi się to naciąganie paskiem bezpośrednio ośki silnika.
Ogólnie przez małe niedociągnięcia w obróbce wałów nie takie silniki się rozpadały.pavell pisze:Podobno osie mają jakieś delikatne nacięcie i w tym miejscu pękają przy zbyt mocnym naciągnięciu paska..
Jeżeli już, to: silnik-sprzęgło-łożysko-koło pasowe-łożysko....pavell pisze:pozostaje łożyskować przedłużony wał silnika -> silnik-sprzęgło-łożysko-koło pasowe