Nie no Panowie! Nie mówmy że nie stanę na wysokości zadania kiedy stanępukury pisze:witam.
jak tak to może umieść w szufladzie " błąd " - będzie jako zaczyn kolekcji .
i kup jakikolwiek unipolarny - o wiele prościej sterować .





Nie no Panowie! Nie mówmy że nie stanę na wysokości zadania kiedy stanępukury pisze:witam.
jak tak to może umieść w szufladzie " błąd " - będzie jako zaczyn kolekcji .
i kup jakikolwiek unipolarny - o wiele prościej sterować .
Myślę że kolega robi sobie osobistą wycieczkę, tak, studiuję EiT, pytanie o stabilizator nie wynika z niedouczenia bo mam świadomość tego że można go zrobić samemu, tylko z małego doświadczenia, zerowego doświadczenia z ruszaniem silników.diodas1 pisze:Kolego pol1technik, przewertowałem ten wątek i jedna uporczywa myśl mnie gnębi- Nie doszukałem się śladu informacji co właściwie studiujesz ,( dlaczego nie jest to elektronika) i czy w ogóle pojęcia związane z prądem elektrycznym są Ci mniej wiecej znane? Nie jest to zaczepka, z góry oświadczam ale ułatwiłoby udzielanie jakichkolwiek porad. Żeby nie przynudzać, na Twoje wątpliwości na temat napięć może zaradzi coś ten artykuł https://www.cnc.info.pl//files/sterownik_skrokow.pdf Spróbuj go solidnie przetrawić a zrozumiesz jak działa ten sterownik który sobie upatrzyłeś. Będzie Ci ta wiedza zresztą niezbędna przy uruchamianiu sterownika. Musisz sobie uświadomić że na zmontowaniu elementów elektronicznych w "wyrżniętej " płytce drukowanej nie kończy się zabawa ale dopiero zaczyna. Konieczne jest tzw uruchomienie czyli dobranie parametrów pracy do posiadanego silnika (i zasilacza). Na tym etapie zdarza się najwięcej usterek, głównie wynikających z niedouczenia niestety. Obawiam się że jeżeli po raz tysięczny pojawi się napisane Twoją tym razem ręką pytanie "jak to się robi, krok po kroku?" to nastanie głucha cisza. Ratunkiem będzie już tylko wyszukiwarka forum bo wszystko już było wiele razy wałkowane.
Gdyby się jednak okazało że ten opis sterownika jest dla Ciebie całkowicie niezrozumiały to chyba jednak kupienie gotowego będzie mimo wszystko tańszym rozwiązaniem niż puszczanie z dymem kolejnych detali składowych układu i strata mnóstwa czasu.
No to jedziemy:pytanie o stabilizator nie wynika z niedouczenia bo mam świadomość tego że można go zrobić samemu, tylko z (...) zerowego doświadczenia z ruszaniem silników.