turbina do silniczka chłodzącego powietrzem

Dyskusje na temat elektrowrzecion do napędu narzędzi skrawających

diodas1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 10
Posty: 2788
Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
Lokalizacja: Wrocław

#21

Post napisał: diodas1 » 14 mar 2013, 15:25

To fakt że "mokry chińczyk" jest lepszy jeżeli obrabiasz płytę wiórową. Ja naprawdę tworzę maszynkę do prototypów z wosku więc mocy mi wiele nie potrzeba. Jedyne marzenia odnośnie wrzeciona to żeby pracowało cicho, z szybkimi obrotami i było zdolne wytrzymać bardziej czasochłonną obróbkę. Ten chiński maluch 300W byłby chyba dobry a przy tym tańszy od Proxxona, i z wygodniejszym uchwytem frezów. Dremela ani dremelopodobnego wynalazku już raczej nie kupię. Aluminiowy zacisk frezów to porażka.



Tagi:


Autor tematu
etet100
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 11
Posty: 569
Rejestracja: 24 lut 2008, 12:40
Lokalizacja: Rybnik
Kontakt:

#22

Post napisał: etet100 » 18 mar 2013, 13:58

Uchwyt frezów bez porównania. Z tego dremelowego szajsu mi wyrywało frez choćbym nie wiem jak go przykręcił. Dopiero na uchwycie proxxona było lepiej ale znowu ogromne bicie.

Zaczęła ta szlifierka piszczeć przy ruszaniu ale potem przestała. Strasznie to męczę bo nie mam ciągle wentylatora. To się chyba skończy zakupem nowej sztuki.

Na razie ciąłem tylko w jakimś cienkim tworzywie, w płycie meblowej i panelach podłogowych.


diodas1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 10
Posty: 2788
Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
Lokalizacja: Wrocław

#23

Post napisał: diodas1 » 18 mar 2013, 14:38

Piszczenie to bardzo niezdrowy objaw. Może jest tam jakaś możliwość podania kropelki oleju na łożyska? Jeżeli nie ma to przy okazji jakiegoś rozbierania dobrze by było wywiercić w obudowie drobne otworki przez które mógłbyś okresowo smarować łożyska choćby strzykawką z cienką igłą. Przy wysokich obrotach bardzo szybko zaczną pracować na sucho a to im z pewnością życia nie przedłuży. Cieszę się że dojrzałem ten wątek bo przy okazji zbieram spostrzeżenia na przyszłość. Ciekawe jak kwestia smarowania rozwiązana jest w droższych wrzecionach? Może jestem w błędzie i łożyska kręcą się na fabrycznym smarze aż do zajechania? Biję się z myślami, bo z jednej strony "kto smaruje ten jedzie" a z drugiej nie można bez końca wtłaczać oleju do dość hermetycznej obudowy bo silnik zacznie bulgotać :)


Autor tematu
etet100
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 11
Posty: 569
Rejestracja: 24 lut 2008, 12:40
Lokalizacja: Rybnik
Kontakt:

#24

Post napisał: etet100 » 18 mar 2013, 15:29

Jedyna dziura którą widziałem jest na górze obok miejsca gdzie przewody wchodzą do obudowy (widać je tam w środku). Nie wiem do czego ona służy ale raczej nie do smarowania. Piszczenie na razie zupełnie ustało. To był taki bardzo krótki pisk w momencie jak wirnik się rozkręcał.


Autor tematu
etet100
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 11
Posty: 569
Rejestracja: 24 lut 2008, 12:40
Lokalizacja: Rybnik
Kontakt:

#25

Post napisał: etet100 » 23 mar 2013, 20:20

Kupiłem ten wentylatorek:

http://allegro.pl/wiatrak-wentylator-tu ... 82846.html

i jestem raczej zawiedziony. Coś tam dmucha ale huragan to nie jest. Dobrze, że chociaż cichy.


diodas1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 10
Posty: 2788
Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
Lokalizacja: Wrocław

#26

Post napisał: diodas1 » 23 mar 2013, 23:08

Przykro że się zawiodłeś :( Najwyżej użyjesz go latem żeby się trochę ochładzać. Pracuje cicho więc nie będzie przeszkadzał. Czasem można przyspieszyć strumień powietrza zakładając na wylot lejkowatą zwężkę. O podobnej konstrukcji wentylatory stosowane są w kotłach CO z podajnikiem ekogroszku , w okapach kuchennych itp. Wydmuch zależy od wielkości turbiny, mocy i obrotów silnika. Prawdopodobnie lepszy huragan wytwarza takie cudo http://www.sklep.rc-lipol.pl/pl/p/Naped ... PM-JET/100 oczywiście po warunkiem że się go sprzęgnie z silniczkiem wysokoobrotowym. Problem z kolei z dźwiękiem bo ten napęd pewnie niewąsko wyje. Trudny orzech do zgryzienia. Szkoda że nie możesz użyć chłodzenia wodnego.

Awatar użytkownika

ALZ
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 3433
Rejestracja: 06 sie 2004, 01:42
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

#27

Post napisał: ALZ » 24 mar 2013, 00:00

Proponuję wywalić ten "wentylator", a zrobić uchwyt wrzeciona chłodzony cieczą. Wystarczy takie wrzecionko lekko posmarować pastą termoprzewodzącą dla lepszego chłodzenia i mamy 2 w 1 tzn. cicho i chłodno.
Załączniki
KaVo.jpg
KaVo.jpg (16.69 KiB) Przejrzano 580 razy
uchwyt.jpg
uchwyt.jpg (31.94 KiB) Przejrzano 578 razy

Awatar użytkownika

dudis69
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1418
Rejestracja: 15 lis 2010, 20:18
Lokalizacja: okolice

#28

Post napisał: dudis69 » 24 mar 2013, 03:34

Nie prościej będzie wkręcić kućce bezpośrednio w obudowę wrzeciona, plus rurki i chłodnica, zalać to jakimś dielektrykiem i zrobić zamknięty układ chłodzenia. Albo lepiej tak bardziej po bandzie pojechać i zrobić bezpośredni wtrysk SF6 (elegaz) do wrzeciona,
a będzie zawsze zimne jak d*** trupa. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
etet100, kiedyś tu zajrzałem, ale temat wydał mi się tak bardzo błachy iż bez mrugnięcia okiem poleciałem dalej. Chociaż nie..., w pierwszej chwili pomyślałem, że trochę to dziwne zakładać temat, bo się komuś ukręcił jakiś szajsowaty wiatraczek. I pewnie się bezwiednie uśmiechałem pod nosem... Sorki...
Teraz widzę, że jest tak na poważnie i że to nie lada problem z tym chłodzeniem, i że powoli idziecie w stronę dziwnych rzeczy. Wrzeciono za dwie stówy (zł), a cooling sys. za 1000€. Spoko. :mrgreen:
IMHO proste rozwiązania są najbardziej efektywne :wink:
etet100, nie wydawaj więcej pieniędzy na jakieś wynalazki i turbinki...
Weź stary FAN 60x60 od kompa, na złomie są po 20 groszy i zdejmij z niego śmigło, reszta do śmieci. Tylko wybierz taki wyższy z bardziej wyprofilowanymi łopatkami. Albo lepiej nie, śmigiełko mniej wyprofilowane z mniejsza ilością łopatek, żeby się później nie okazało że 150W pójdzie w przetłaczanie powietrza, w każdym razie ja bym popróbował z kilkoma.
Odwróć śmigiełko na plecy i zalej cały środek jakimś klejem epoksydowym (10 min.), łącznie ze starym otworem na oś silnika. Po wyschnięciu wywierć nowy otwór z ciasnym pasowaniem (ø7.9) i załóż (wciśnij) na wrzeciono, nie za głęboko.
Jeszcze trzeba jakoś ukierunkowac strumień powietrza... :wink:
Weź kawałek cieńkościennej rurki Alu o odpowiedniej średnicy wew.(chyba wiesz dla czego?) może być arkusz blaszki 0.5mm w zupełności wystarczy. Ale więcej pracy z profilowaniem na korpusie i połączeniem w rurkę. Z jednej strony od czoła ponacinajnaj w szczerby na odpowiednią głębokość, raczej symetrycznie, co drugą trochę rozegnij ( bedą kierowały stumień powietrza w dół), pozostałe podegnij trochę do środka.
Nasuń osłonę szczerbami na korpus wrzeciona, aby siedziała pewnie (od biedy pomóż sobie trytką) i pozostały spore szczeliny wentylacyjne. Wielkość szczelin i głębokość osadzenia osłony dobierz doświadczalnie, dla najlepszego przepływu :wink:
Na Pewno będzie to układ chłodzenia i wiele wydajniejszy niż oryginalny.
Swoją drogą oryginalny to tak bardziej jest zrobiony (dla oka) z tego co widać, dodaje na zdjęciach wrzecionu więcej masy i powagi niźli odpowiedniego chłodzenia.
Możesz też śmigo pozyskać z FANA 80x80, ale wtedy łopatki musiał byś w miarę starannie poprzycinać. Im mniejsza szczelina między wentylatorem a osłoną, tym lepiej.
Pewnie z godzina roboty i po bólu..., miłej zabawy.
Pozdrawiam Sławek


ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Elektrowrzeciono”