Jakie łożyska do Kressa 1050 FME ???

[Leoo]

Całkiem przyzwoite łożyska o dużej dokładności pracujące w parze przenoszą nieporównywalnie większe obciążenia niż skośne (mam na myśli serię HV).

Przyjmuję tą informację jako żart
Łożysko poprzeczne nie jest przystosowane do przenoszenia obciążeń osiowych, nawet jeśli pracuje w parze. Najwyraźniej Kress to szlifierka typu "fortunka" albo dremelek z dodatkowym łożyskiem.

Wracając do rozkręcania:
Jeśli na osi wirnika jest gwint (na schemacie wygląda trochę jak czterowpust), to odkręcenie powinno być możliwe po zablokowaniu osi wrzeciona przyciskiem do wymiany narzędzia. Kierunek odkręcania oczywiście przeciwny do kierunku pracy.

Jeszcze pytanko:
Długo popracowało wrzecionko na komplecie łożysk?

[ambrosius]

kupiłem go nowego, zrobiłem kilka płaskorzeźb frezem fi 3, teraz zacząłem coś robić frezem fi 6 i zaczęło wyć.... zrobiłem nim ok 100h pracy...raczej przy małym obciążeniu...


próbowałem to odkręcić ale ani drgnie.... próbowałem to odkręcić we dwóch w rękach ale nic z tego... nie mam pojęcia co z tym dalej....chyba muszę to zawieść do jakiegoś warsztatu...

znalazłem instrukcje wymiany łożysk "http://www.marchantdice.com/forumimages ... emoval.pdf" TUTAJ LINK

Wyjaśni mi ktoś co się dzieje na początkowych zdjęciach??? wybija się wirnik???

[wood carver]

Całkiem przyzwoite łożyska o dużej dokładności pracujące w parze przenoszą nieporównywalnie większe obciążenia niż skośne (mam na myśli serię HV).

Przyjmuję tą informację jako żart

Wszystko zależy od obrotów...
Amatorko stosuje sie takie rowiązania w tokarkach do drewna ( potrójne łożyskowanie na łożyskach kulowych zwykłych) ....dwa łożyska kulowe ( czoło) pracują dużo ciszej niż łożysko oporowe...taki zestaw wytrzymuje stosunkowo długo...
Ale mówie tutaj o obrotach rzędu 3 k i średnicach "d" zaczynających się od 40 mm

Zastanawia mnie tylko, kiedy skończy się na forum "lobby" na rzecz kressa...i nowi użytkownicy ( bo to szczególnie o nich chodzi) zaczną traktowć kressa jak szlifierka prostą którą w pracy gdzie pojawiają się obciażenia osiowe nie wytrzymuje długo...

[ALZ]

Całkiem przyzwoite łożyska o dużej dokładności pracujące w parze przenoszą nieporównywalnie większe obciążenia niż skośne (mam na myśli serię HV).

Przyjmuję tą informację jako żart

Polecam literaturę, dział "TRYBOLOGIA" . Akurat zwykłe łożyska mogą przenośić oba rodzaje obciążeń. Dla niedowiarków - porównać pierścienie obu rodzajów łożysk i wszystko jasne.

[Leoo]

Polecam literaturę, dział "TRYBOLOGIA" . Akurat zwykłe łożyska mogą przenośić oba rodzaje obciążeń. Dla niedowiarków - porównać pierścienie obu rodzajów łożysk i wszystko jasne.

Jeśli to prawda, to po kiego grzyba fabryki produkują łożyska skośne???
Jasne jest tylko to, że Kresik za ponad 600pln rozleciał się po 100h lekkiej pracy.

[ Dodano: 2009-09-13, 00:59 ]

Wyjaśni mi ktoś co się dzieje na początkowych zdjęciach??? wybija się wirnik???

Wirnik oddziela się za pomocą prasy. Nie można robić tego młotkiem, bo można rozklepać (spęczyć) wał silnika. Pozostałe elementy wrzeciona też trzymają się na wcisk.

[ALZ]

A po to że, wykonanie łożyska zwykłego dla podwyższonych obrotów kosztuje krocie i jest bardzo trudne do wykonania. W łozyskach skośnych przez redukcję opasania zmniejszono tarcie a co za tym idzie mozna zwiększyć obroty i w zależności od kąta działania 45, 25, 18, 15, 12 stopni rosną obroty termicznie dopuszczalne. Ale ze zmniejszaniem kąta działania zmniejsza się także moment który mogą przenosić. We wrzecionach np. Excellon (genialne wykonanie) są łożyska zwykłe i 80 000 obr, ale łozyska do tego robia tylko dwie firmy i kosztująąąąą.

[Leoo]

Excellon ma łożyska "zwykłe" ale założę się, że można znaleźć śrubę, która reguluje napięcie wstępne między nimi a wówczas faktycznie pracują jako tandem skośnych o małym kącie. Z pewnością bieżnie tych łożysk są głębsze niż zwykłych.
Łożyska w Kress'ie są zwyczajnie nabite obok siebie, bez żadnych regulacji i na 100% nie pracują jak skośne. Prawdopodobnie łożysko komutatora nie rozleciało się i jeszcze pochodzi trochę, gdyż posiada sprężynę ustawiającą napięcie wstępne - ono pracuje jak skośne.

[ALZ]

Przegrałbyś zakład nie ma żadnych śrubek.
Poza tym ciekawe jak było eksploatowane bo frez 6 mm przy zagłebieniu 4mm to może w zależności od posuwu, materiału, obrotów, stanu narzędzia być mało albo za dużo. Silniki indukcyjne pod dużym obciążeniem "wytrącą" się i obroty natychmiast spadają a komutatorowy tak szybko nie straci tak radykalnie obrotów. Zresztą użytkownik pisał że było głośno. Poza tym o ile wiem to Kress daje 3 letnią gwarancję, trzeba było poprostu z niej skorzystać a nie kombinować.

[Leoo]

Przegrałbyś zakład nie ma żadnych śrubek.

Najwyraźniej są to łożyska na dyle doskonale wykonane, że zachowują fabryczne napięcie wstępne. Kulka musi stale dotykać bieżni bo w przeciwnym razie zacznie okresowo tracić prędkość obrotową (obwodową) i nie będzie się toczyć tylko zacznie trzeć o bieżnię podobnie jak koła lądującego samolotu o pas startowy. Jeśli jest tarcie, to jest też przedwczesne zużycie.
Łożyska "długodystansowe" nie popracują długo bez napięcia wstępnego. Nawet łożyskowane wiatraczki z PC mają sprężynki właśnie do tego celu.
Trudno mi tu Kolegę przekonywać, gdyż skończyłem jedynie średnią szkołę o profilu telekomutacja i moja argumentacja w dziedzinie mechaniki może być niewystarczająca.

[ambrosius]

witam, co do frezowani frezem fi 6 to frezik miałem z węglika, nowy, robiłem juz wcześniej przy takim zagłębieniu i się nie dusiła, pracowała równo, posuwy miałem od 1500-2000 mm/min, a całym frezem przejeżdżałem tylko na końcach, a tak to tylko posuw 3mm tego freza i przy wykańczaniu 1mm, więc obciążenie nie było chyba straszne, szlifierkę miałem nową, ale niestety bez gwarancji, ale za to było dużo tańsza.

A tak na przyszłość to czy zużyte łożyska, szczotki podlegają naprawie gwarancyjnej??? Nie są to elementy podlegające naturalnemu zużyciu które nie podlegają gwarancji??