
ugięcie prowadnicy
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 318
- Rejestracja: 06 kwie 2008, 09:46
- Lokalizacja: Rzeszów
ugięcie prowadnicy
witajcie. Chciałem zapytać, czy w konfiguracji tak jak na rysunku możliwe jest ugięcie prowadnic o rozstawie 110 mm przy naciskaniu na koniec mocowania wrzeciona zaznaczonego strzałką ręką i to niekoniecznie mocno?? konstrukcję taką mam w swojej maszynie i nie wiem dlaczego, ale cały wózek Z ugina się. Szukam przyczyny no ale nie bardzo już wiem dlaczego tak się dzieje. Czy prowadnice fi 20 mogą sią tak uginać?? bo takie właśnie zastosowałem


Tagi:
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 318
- Rejestracja: 06 kwie 2008, 09:46
- Lokalizacja: Rzeszów
obudowy łożysk mają możliwość kasowania luzu, łożyska są w wersji z nacięciem właśnie do możlowości kasowania luzu. Dziwi mnie możliwość takiego ugięcia prowadnic niepodpartych (zapomniałem dodać że ich długość wynosi 500mm) zważywszy na fakt, że wielu kolegów z tego forum robi maszyny również na takich wałkach niepodpartych i nikt nie pisze, że oś Z się ugina. Wręcz przeciwnie - piszą, że nie czuć żadnych luzów. Może to ja coś źle zrobiłem w projekcie
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 142
- Rejestracja: 15 sie 2008, 15:17
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
A jak dołożysz wrzeciono i frez - i naciśniesz na koniec freza - to ugięcie będzie jeszcze większe.Leoo pisze:J Człowiek buduje solidną maszynę a tu...
To jeden z powodów, dla których nie warto "przeginać" ze stywnością ramy maszyny. Zamiast supersztywnej ramy - lepiej dać wałki podparte w osi Y - lub przynajmniej ten dolny oraz nie robić za dużego rozstawu prowadnic w tej osi. Pozostałe osie nie mają aż takich ugięć.
Poza tym: to ugięcie - to nie jest kwestia luzów łożysk (lub raczej - luzy maja bardzo mały wpływ na ugięcie): to po prostu moment siły i powierzchnia przekroju. Dla tej osi i tego kierunku obciążenia jest to najgorszy przypadek ze wszystkich osi i kierunków.
Kolejny temat - tym razem "pozytywny": to że sie ugina, nie znaczy, że obróbka będzie do d... Zobaczy Kolega w praktyce, że nie jest tak źle jakby się z faktu istnienia owego ugięcia wydawać mogło

Ostatnio zmieniony 25 lip 2009, 21:02 przez MarekM1, łącznie zmieniany 1 raz.
Marek
"Diabeł jest mądry nie dlatego, że jest diabłem, tylko dlatego, że jest stary"
"Diabeł jest mądry nie dlatego, że jest diabłem, tylko dlatego, że jest stary"
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 318
- Rejestracja: 06 kwie 2008, 09:46
- Lokalizacja: Rzeszów
aha....więc wymiana prowadnic, a tym samym łożysk:/ cóż - chyba jednak zostanę przy tym rozwiązaniu. Przy frezowaniu pcb takie ugięcie raczej nie wystąpi. Jeśli ktoś patrzył na moją frezarke w dziale konstrukcje metalowe to wiele się zmieniło w tej maszynie:) na lepsze. Przedstawie ją jak już w pełni ją wykończę (również wizualnie).
Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedzi
Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedzi
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 142
- Rejestracja: 15 sie 2008, 15:17
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Nie koniecznie wymiana prowadnic na podparte. Można pomyśleć o stosowaniu chwilowej podpory pod dolny wałek osi Y - ideałem byłoby na środku, ale dobrze będzie "jak najbliżej środka". Trzeba przesunąc pole obróbki jak najbardziej w bok osi Y - to już zrobi swoje i do tego podeprzeć wałek poza polem ruchu.
Marek
"Diabeł jest mądry nie dlatego, że jest diabłem, tylko dlatego, że jest stary"
"Diabeł jest mądry nie dlatego, że jest diabłem, tylko dlatego, że jest stary"
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 4017
- Rejestracja: 15 lis 2006, 22:01
- Lokalizacja: Tarnobrzeg
W praktyce jest tak, że w zależności od konstrukcji freza materiał jest odpychany albo przyciągany do ostrza. W efekcie cięzka maszyna będzie mogła obrabiać najwyżej drewno a raczej nie o to chodziło.MarekM1 pisze:Kolejny temat - tym razem "pozytywny": to że sie ugina, nie znaczy, że obróbka będzie do d... Zobaczy Kolega w praktyce, że nie jest tak źle
Na wałkach niepodpartych można zrobić ploter termiczny a w najlepszym razie wiertarkę. Z wałkami podpartymi jest inny problem - łożyska, których oprawy zwykle nie posiadają możliwości kasowania luzu i trzeba je konstruować samemu.
Takich wad nie posiadają prowadnice szynowe, mają natomiast inną "dolegliwość" - cenę.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 8363
- Rejestracja: 05 kwie 2006, 17:37
- Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
- Kontakt:
wszystko zalezy od tego co sie obrabia, popełniłem kilka maszynek na wałkach niepodpartych z przeznaczeniem do grawerowania drewna i frezowania styroduru, siły od freza kilkakrotnie mniejsze od siły nacisku dłoni, zawsze pozostaje jakis niesmak ze mogło byc lepiej, ale wiadomo budżet itp
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 142
- Rejestracja: 15 sie 2008, 15:17
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
No to trzeba dodać przejścia wykańczające bez zbierania materiału wg wymiaru "górnego". Dół się wtedy sam nieco "wyprostuje". Albo robić otwory na wymiar środka grubości - góra nieco w plusie, a dól nieco w minusie. Wszystko zależy jak duże to "nieco" jest - a jakie jest tolerowane.beowolf pisze: Ale w przypadku otworów wychodzi troche jak by lej:/ spód jest ciaśniejszy od góry. Nie dużo ale jest:/
No i wolniej.
Marek
"Diabeł jest mądry nie dlatego, że jest diabłem, tylko dlatego, że jest stary"
"Diabeł jest mądry nie dlatego, że jest diabłem, tylko dlatego, że jest stary"