Dobór skoku śrub kulowych - proszę o pomoc

Maszyny ze stali, aluminium, odlewów itp.
Tu możesz również przedstawić się i opisać swoją maszynę

Autor tematu
gawron77
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 1
Posty: 68
Rejestracja: 10 wrz 2011, 16:58
Lokalizacja: Myszków

Dobór skoku śrub kulowych - proszę o pomoc

#1

Post napisał: gawron77 » 18 kwie 2016, 08:04

Witam,

Buduję frezarkę z ruchomą bramą:

https://www.cnc.info.pl/topics60/budowa ... t71792.htm

Dziś chciałbym zamówić śruby kulowe i mam problem z podjęciem decyzji co do skoku.
Narazie mam silniki mam 4,2 niuta na wszystkie osie od kolegi markkomp77 i sterowniki NDC 856 zasilane napięciem 76V, wrzeciono mokry chinczyk 2.2 kw. Prowadnice liniowe hiwina 20, wózki z napręzeniem wstępnym.

Będę obrabiał płytę wiórową i aluminium (80/20). Do płyty przydałby się posów 6 metrów na minutę a to zapewni tylko śruba o skoku 10, do alu większa siła i dokładność, czyli śruba 5.

Czy przy zastosowaniu śruby o skoku 10mm do obróbki aluminium nie będzie za słabo?



Tagi:

Awatar użytkownika

Alvar4
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1360
Rejestracja: 18 sie 2010, 10:58
Lokalizacja: Okolice Łodzi

#2

Post napisał: Alvar4 » 18 kwie 2016, 22:10

Tez miałem taki dylemat i skusiłem się na śruby 10mm/obr. Czy to był dobry pomysł? No w sumie nie narzekam. Prędkości dojazdowe są przyzwoite. Sama obróbka u mnie rzadko przekracza metr na minutę. Chyba że sklejkę robię na przymiarki to wtedy podgonię na półtora metra ale też nie przesadzam. Mnie mocno limituje wrzeciono-jamnik 1.5 kW z obrotami max 7000. Akurat do aluminium i stali mi więcej nie potrzeba.
Przy frezowaniu stali przydały by się jednak śruby o skoku 5 lub mocniejsze sterowniki bo akurat ciągle jadę na 3A zabytkowych Shniderach a silniki spokojnie przyjmą prąd 6A. Więc jadę na połowie mocy. Poniżej masz filmik jak gryzie stal frezem węglikowym 4 pióra 8mm na 0.5mm wgłąb. Można by jeszcze trochę głębiej orać ale czuć już duże wibracje na maszynie i jest ryzyko pogubienia kroków co już się zdarzało jak przesadziliśmy z parametrami. Przydały by się prowadnice z napięciem wstępnym a nie takie używane złomki kupowane okazyjnie to i by się sztywność poprawiła. Przy aluminium można gryźć głębiej i maszynka daje radę. Także polecał bym chyba śruby 10mm i później najwyżej wymienić sterowanie na mocniejsze. Na pewno łatwiej i taniej jest wymienić silniki i sterowniki niż śruby.


[youtube][/youtube]
Obrazek


m.j.
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 1
Posty: 693
Rejestracja: 30 lip 2009, 14:00
Lokalizacja: Świdnik

#3

Post napisał: m.j. » 20 kwie 2016, 08:42

Moim zdaniem skok śruby w maszynie uniwersalnej powinno dobierać się wg sztywności. Mało sztywna maszynka lepiej aby miała większy skok. Wtedy liżemy materiał, ale szybko. Jak mamy sztywniejszą maszynę to możemy wolniej ale już grubszym wiórem. Drugim parametrem jest to co w największej ilości będziesz obrabiał. Jeśli małe elementy to szybkich dojazdów masz mało więc i skok sruby nie musi być duży, a nawet lepiej jeśli jest mniejszy bo i dokładność większa. Jeśli masz duże elementy i punkty porozrzucane po całej formatce to zbyt wolne dojazdy zapewne wkurzać będą niemiłosiernie.
Ja mam maszynkę póki co na śrubach trapezowych TR22x5 o formacie 850x320x200mm i nastawiam się na mniejsze elementy. W takim gabarycie prędkości dojazdowe 1500mm/min są znośne. Mogę i 2-3x więcej dać na dojazdach ale po co? Na większych prędkościach to i silnik o wiele słabszy. Jak zapieram się ręką na 1500mm/min to zatrzymać jej nie mogę. Na prędkościach 4000mm/min już mogę doprowadzić do gubienia kroków zapierając się rękoma o jadącą oś. Wolę więc wolniej i bezpieczniej.
tokarka NARVIK "made in Taiwan", frezarka Hartford (klon Bridgeporta "made in Taiwan"), frezarka Bridgeport w takcie przeróbki na CNC, frezarka CNC DIY, trochę pomniejszych klamotów

Awatar użytkownika

APJSikora
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 1
Posty: 14
Rejestracja: 12 lis 2015, 12:37
Lokalizacja: Częstochowa
Kontakt:

#4

Post napisał: APJSikora » 06 lip 2016, 15:24

Moim zdaniem, to też kwestia sztywności. Jednak wszystko zależy od maszyny jaką posiadamy, zgadzam się tu z przedmówcą. To co będziemy obrabiać najczęściej... to sprawa oczywista raczej, że trzeba brać pod uwagę.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Frezarka - konstrukcja metalowa”