Witam wszystkich!!
Jestem nowy na forum. Chciałbym zrobić sobie frezarkę do płytek drukowanych tylko i wyłącznie. Chciałbym także aby nie miała ona wielkich rozmiarów.
Mam mnustwo pytań do doświadczonych użytkowników tego forum:
1. Chciałbym zastosować mechanizmy z służące do przemieszczanie koszyka z tonerami wymontowanymi z drukarek. Czy podołają one zadaniu ??
2. Jaki sterownik zastosować ?? Sterowniki o których czytałem na tym forum są jak dla silników z drukarki za potężne (chodzi mi tutaj o prąd maksymalny).
To na razie tyle ponieważ od odpowiedzi na te pytania bedzie zależeć reszta pytań.
Pozdrawiam,
Frezarka do PCB
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 523
- Rejestracja: 15 sie 2004, 23:24
- Lokalizacja: Poznań
Mechanizmy z drukarki są tylko pozornie ciekawą alternatywą. Wałki są bardzo miękkie, mają nie typowe wymiar (np 9,5) do których ciężko dopasować łożysko i będą miały duże ugięcie. A elementy "łożyskujące" w drukarkach to zwykłe panewki ślizgowe z brązu o sporym luzie. W drukarce zdaje to egzamin gdyż nie działają tam żadne siły za wyjątkiem sił bezwładności.
Słowem zapomniał bym o tym rozwiązaniu.
Nie twierdze że by to nie działało ale jeśli to urządzenie ma wykonywać płytki po kilka godzin to nie widzę wielkiego sensu. Bo czas pracy jest zawsze proporcjonalny do dokładność/prędkość.
Jeśli chodzi o silniki to również nie zaoferują one ciekawych parametrów. Zazwyczaj w granicach 0,3Nm a więc bez przekładni raczej będzie ciężko. Zastosowanie przekładni ograniczy nam prędkość i wracamy do punktu wyjścia.
Jeśli chodzi o sterowniki to owszem można to zrobić tanio na np uC + uln2803 (o wydajności 750mA na fazę). Z własnego doświadczenia wiem że tyle wystarczy na silniki z drukarek. Ale sterowniki scalone oferują zazwyczaj szereg innych ciekawych funkcji jak np chopper, czy też regulacja prądu fazy co uważam za niezbędne.
Tak więc warto mimo wszystko rozważyć wykorzystanie gotowych scalaków.
Pozdrawiam.
Słowem zapomniał bym o tym rozwiązaniu.
Nie twierdze że by to nie działało ale jeśli to urządzenie ma wykonywać płytki po kilka godzin to nie widzę wielkiego sensu. Bo czas pracy jest zawsze proporcjonalny do dokładność/prędkość.
Jeśli chodzi o silniki to również nie zaoferują one ciekawych parametrów. Zazwyczaj w granicach 0,3Nm a więc bez przekładni raczej będzie ciężko. Zastosowanie przekładni ograniczy nam prędkość i wracamy do punktu wyjścia.
Jeśli chodzi o sterowniki to owszem można to zrobić tanio na np uC + uln2803 (o wydajności 750mA na fazę). Z własnego doświadczenia wiem że tyle wystarczy na silniki z drukarek. Ale sterowniki scalone oferują zazwyczaj szereg innych ciekawych funkcji jak np chopper, czy też regulacja prądu fazy co uważam za niezbędne.
Tak więc warto mimo wszystko rozważyć wykorzystanie gotowych scalaków.
Pozdrawiam.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 2135
- Rejestracja: 09 kwie 2007, 22:41
- Lokalizacja: Szczecin
Tak jak kolega "bubels" napisał o mechanizmach i silnikach z drukarek to raczej zapomnij
Przesuwanie głowicy drukującej a precyzyjne prowadzenie frezu w metalu - miedzi
to niestety ale spora różnica
Jeśli maszynka ma Ci posłużyć efektywnie do wykonywania płytek to będziesz musiał trochę zainwestować
Popatrz po "naszym" forum poczytaj troszke a wiele Twoich pytań sama się wyjaśni
Ja myślę że wałki do takiej maszynki to minimum fi 16 a silniki około 0,9Nm
Co do sterowników to popatrz na Allegro - są tam nieraz ciekawe propozycje
Poza tym w mwaszynach wszelkiego typu na nadmiar mocy nikt nie narzeka
jeśli już to na jej brak
Pozdrawiam
Przesuwanie głowicy drukującej a precyzyjne prowadzenie frezu w metalu - miedzi
to niestety ale spora różnica
Jeśli maszynka ma Ci posłużyć efektywnie do wykonywania płytek to będziesz musiał trochę zainwestować
Popatrz po "naszym" forum poczytaj troszke a wiele Twoich pytań sama się wyjaśni
Ja myślę że wałki do takiej maszynki to minimum fi 16 a silniki około 0,9Nm
Co do sterowników to popatrz na Allegro - są tam nieraz ciekawe propozycje
Poza tym w mwaszynach wszelkiego typu na nadmiar mocy nikt nie narzeka

jeśli już to na jej brak
Pozdrawiam
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 106
- Rejestracja: 20 lip 2006, 20:05
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
To zależy jaki to będzie program! Ja ostatnio wprowadziłem w życie mój najnowszy projekt- wiertarka do PCB która to pracowała bez pomocy komputera- wszytkim sterował AVR. jedynie do czego był potrzebny PC to do przesłania danych do pamięci EEPROM po łączu RS232.
Jeśli chodzi o program to jest wiele czynników o których należy wspomnieć. Po pierwsze w czym projektujesz obwody PCB? Ja na przykład projektuję swoje obwody w PROTELu 99SE. Stąd też pracuje z plikami w formacie GERBERa lub NC Drill- nie wiem na ile zgodny jest on z innymi formatami (programami). W każdym razie mając wygenerowany plik piszesz do niego coś w stylu postprocesora który tłumaczy komendy i przelicza to na określoną ilość kroków. WSZYSTKO JEST ZALEżNE OD TEGO W JAKIEJ KONFIGURACJI TWOJEGO SPRZETU.
Jeśli chodzi o program to jest wiele czynników o których należy wspomnieć. Po pierwsze w czym projektujesz obwody PCB? Ja na przykład projektuję swoje obwody w PROTELu 99SE. Stąd też pracuje z plikami w formacie GERBERa lub NC Drill- nie wiem na ile zgodny jest on z innymi formatami (programami). W każdym razie mając wygenerowany plik piszesz do niego coś w stylu postprocesora który tłumaczy komendy i przelicza to na określoną ilość kroków. WSZYSTKO JEST ZALEżNE OD TEGO W JAKIEJ KONFIGURACJI TWOJEGO SPRZETU.