Frezarka 550x400x300

Maszyny ze stali, aluminium, odlewów itp.
Tu możesz również przedstawić się i opisać swoją maszynę

Autor tematu
elmo02
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 1
Posty: 128
Rejestracja: 13 lut 2013, 23:17
Lokalizacja: Plock

Frezarka 550x400x300

#1

Post napisał: elmo02 » 26 paź 2015, 13:10

Witam, po długich przygotowaniach zbierania podzespołów po roku czasu w końcu prawie skończyłem swoją pierwszą frezarkę. Konstrukcja spawano skręcana, wszystkie elementy odprężone po spawaniu a powierzchnie stykowe ofrezowane. Cała konstrukcja opiera się na płycie traserskiej 800x500 ( nówka sztuka leżak nie śmigana, udało mi się wyrwać z garażu)
Prowadnice:
Oś y: Bosch rexroth 25 naprężenie wstępne 0,02c wszystkie kulki wymieniane chciałem dać większe ale nie ma takich rozmiarów niestety śruba steinmayer fi 30 skok 5 blok łozyskowy rexroth
oś x: THK HSR 25 naprężenie trochę większe niż średnie śruba hiwin 20 skok 5 blok chiński z wymienionymi łożyskami.
oś z : THK SHS 25 napręzenie średnie ( tu można pokusić się o wymianę kulek standardowo kulki to 3,969 więc wymiana na 4 mm) śruba 16 skok 5 blok chiński z wymienionymi łożyskami.

Ogólnie przed szukaniem części trochę porachowałem całą konstrukcję i wyszło, że wszystkie prowadnice mają duuuuży zapas jeżeli chodzi o wytrzymałość statyczną. Wszystkie istotne elementy zostały przeanalizowane pod kątem statyki jak i dynamiki ( drgania). Na początku założyłem jaka największa siła będzie generowana na frezie, teoretycznie przyjąłem 4000N. Wiem, że to i tak za dużo ale tak przyjąłem, przy takich założeniach żaden element a co za tym idzie cała konstrukcja nie ugnie się więcej niż 0,005. Analiza dynamiczna głównie częstości drgań własnych, bardzo wysokie wartości jedynie najsłabszy element to niestety nogi gdyż nie miałem miejsca do zaprojektowania większych i stabilniejszych.

Powiem tak Całość nie wygląda na pewno ładnie ani estetycznie wynika to z dwóch powodów a właściwie jednego, cięcie kosztów. Z powodu braku dostępu do parku maszynowego nawet tego podstawowego dużo elementów ciętych z reki szlifierką ( uff ile tarcz poszło...), wszystkie otwory wiercone przy pomocy chińskiego statywu więc o żadnej dokładności nie ma tutaj mowy (otowry pod prowadnice wierciłem tak, że najpierw delikatnie robiłem punkt wiertłem fi 7, żeby się zcentrował otwór potem wierciłem fi5 i gwintowanie). Koszty trzeba było ciąć więc obrabiane były tylko powierzchnie, które są kluczowe czyli nogi belka, krzyżak reszta niestety bez obróbki bo w mojej miejscowości kosztowało by to majątek i jeszcze z wielką łaską niestety... Dziękuję tutaj ludziom z forum za pomoc przy obróbce rzetelne wykonanie i czas także mogę polecić z czystym sumieniem. Co do jakiś porad dla potomnych to polecam kupić gwintowniki skrętne nieoceniona rzecz zaoszczędzone mnóstwo czasu, najlepiej posiadać jeszcze wiertarkę magnesową.

Pomiar geometrii:
przy pomiarach został wykorzystany kątownik w klasie 0, liniał w 1 klasie oraz czujnik zegarowy o rozdzielczości 0,002mm
każda oś na całej długości ( chodzi o prostopadłość i równoległość ) odchyłka nie przekracza 0,01 mm, więc uważam że jak na taką technologię wykonania to wyszło super, następna będzie lepsza :).
]Teraz trochę zdjęć.
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazek

Obrazek
Tutaj w poźniejszym okresie dorobiłem zastrzały gdyż obawiałem się o te nogi, że będą zbyt liche. Za wszystkie uwagi dziękuję a na dodatkowe pytania bardzo chętnie odpowiem, wszelkie zmiany raczej już niemożliwe z uwagi na to, że już poskładane i stoi :). Mogę jeszcze dodać, że cała konstrukcja wazy około 700 kg.

Aha jeszcze meritum czyli wrzeciono konstrukcja własna z powodu bardzo nieudolnego tokarza wygląda niestety jak wygląda ale coż (otwór na uszczelniacz tragicznie wytoczony musiałem później improwizować...), konstrukcja to dwa łożyska skośne parowane i jedno kulkowe max obroty 6k + silnik trójfazowy 2,2kw 3k obr/min przekładnia 1:1 myślę nad zmianą na 1:2 ale teraz nie ma na to czasu. Niestety bicie na stożku morse'a jest spore 0,04 planuję to przeszlifować jak wszystko będzie poskładane zamontuję nóż lub jakiś kamień na stolę i napiszę program potem wkleję tuleje mk4/mk3 ponieważ stożek nieuwardzany szybko pewnie by się wyrobił.

Generalnie jak całość ruszy zamierzam dofrezować/poprawić, bądź zrobić sobie nowe niektóre elementy.



Tagi:

Wróć do „Frezarka - konstrukcja metalowa”