#2
Post
napisał: Majster70 » 28 paź 2015, 08:10
Jeżeli frezujesz np kulką fi2 na małym wysięgu <3D w stali, to teoretycznie mógłbyś jechać dla Vc=200 m/min (32k/min) przy małym wiórze z posuwem ok. 500 mm/min (w zależności od warunków jakości powierzchni itd), jak masz wrzeciono 3x wolniejsze, np wrzeciono masz max 10k, a to posuw też musisz 3x zwolnić i robota trwa 3x dłużej. Czysta matematyka. W twardym aluminium i tworzywach różnica jest dużo większa, z tym, że zaczynają ograniczać cię dokładności danej obrabiarki w zależności od posuwu, bo w obrabiarkach przemysłowych sterowanie kontroluje czy mechanika obrabiarki nadąża za zadanymi w programie prędkościami i tolerancjami wymiarów dla danej obrabiarki itd i w narożach zwalnia. Także w praktyce frezowanie naroży i skomplikowanych powierzchni idzie dużo wolniej niż to np wskazują teoretyczne obliczenia z Cama.
Jak popatrzysz na filmiki z YT, to producenci obrabiarek nie tyle oszukują w tak oczywisty sposób jak np przez przyspieszanie filmików, tylko dobierają idealne z punktu widzenia kinematyki obrabiarki przykłady: naroża o odpowiednim promieniu w stosunku do założonego freza, obłe powierzchnie ładnie przechodzące 1 w 2-gą, dobrze skrawalne materiały, najbardziej zaawansowane (czytaj najdroższe) narzędzia, same obrabiarki są w najbardziej wypasionych konfiguracjach, no i nikt ich nie "oszczędza" na pokazach. Rzeczywiste warunki z reguły trochę odbiegają od tych idealnych, a i z latami dochodzi zużycie obrabiarki.
Przy kupnie nowej obrabiarki możesz sobie wybrać taką konfigurację jaka ci pasuje, są obrabiarki z wrzecionami 40k/min i 60k/min, są też szybkoobrotowe wrzecionka które wkładasz w wolnoobrotowe w oprawce tak jak narzędzie.