¤ Frezarka WMW FWH 125 .
-
Autor tematu - Znawca tematu (min. 80)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 88
- Rejestracja: 21 lip 2014, 22:47
- Lokalizacja: lubuskie
¤ Frezarka WMW FWH 125 .
Witam , ostatnimi dniami zakupiłem niemiecką frezarkę WMW FWH 125
Rocznik 1951
Odkupiona od starszego pana ,który wysprzedawał maszyny po działalności jednak frezarka nie była używana od 15 lat. Po podłączeniu kabli i dokręceniu ceramicznych bezpieczników (były luźne) silnik chodzi bez żadnych oporów Miło
Brakuje mi do niej podpory wałka poziomego oraz oryginalnej podstawy ,której i tak nie będe szukał ponieważ obecna podstawa ,która jest też ma kilkadziesiąt lat mi wystarczy
Pomimo lat czego się nie spodziewałem na stole i innych powierzchniach ślizgowych łoża było żadnych luzów a po rozebraniu nie widać śladów zużycia jedynie drobne ryski.
Kilka danych - fajnie że tabliczki są w dobrym stanie
Plany
- Zdarcie 4 warstw farby
- piaskowanie - malowanie
- Spawanie obudowy paska
- Wymiana instalacji i bezpieczników na nowego typu.
- Nowy przewód od chłodziwa
- Cyfrowe odczyty
Jak wyciągnać frez ze stożka ? Wykręciłem długą srubę która szła przez wrzeciono - od tyłu i tu pojawia się problem , Powinno wyjs ze stożka lekko czy trzeba stuknąć ?
Jako że robię to hobbystycznie może to iść wolniej i szybciej
Nie mam zdjęc po przywiezieniu a dopiero po wstępnym demontażu ...
pozdrawiam ,
Rocznik 1951
Odkupiona od starszego pana ,który wysprzedawał maszyny po działalności jednak frezarka nie była używana od 15 lat. Po podłączeniu kabli i dokręceniu ceramicznych bezpieczników (były luźne) silnik chodzi bez żadnych oporów Miło
Brakuje mi do niej podpory wałka poziomego oraz oryginalnej podstawy ,której i tak nie będe szukał ponieważ obecna podstawa ,która jest też ma kilkadziesiąt lat mi wystarczy
Pomimo lat czego się nie spodziewałem na stole i innych powierzchniach ślizgowych łoża było żadnych luzów a po rozebraniu nie widać śladów zużycia jedynie drobne ryski.
Kilka danych - fajnie że tabliczki są w dobrym stanie
Plany
- Zdarcie 4 warstw farby
- piaskowanie - malowanie
- Spawanie obudowy paska
- Wymiana instalacji i bezpieczników na nowego typu.
- Nowy przewód od chłodziwa
- Cyfrowe odczyty
Jak wyciągnać frez ze stożka ? Wykręciłem długą srubę która szła przez wrzeciono - od tyłu i tu pojawia się problem , Powinno wyjs ze stożka lekko czy trzeba stuknąć ?
Jako że robię to hobbystycznie może to iść wolniej i szybciej
Nie mam zdjęc po przywiezieniu a dopiero po wstępnym demontażu ...
pozdrawiam ,
''SPRZEDAM MIEJSCE NA REKLAMĘ"
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 5562
- Rejestracja: 04 lip 2004, 16:03
- Lokalizacja: Gliwice
Śruby nie wykręcaj tylko poluzuj trochę (tak ze 3mm) i uderz w nią młotkiem
[ Dodano: 2015-09-16, 22:34 ]
ooo zostałem ubiegnięty
[ Dodano: 2015-09-16, 22:34 ]
ooo zostałem ubiegnięty
sorki za wszystkie błędy ... (dyslektyk)
Zobacz moje filmy http://www.youtube.com/user/pokachontass/videos
Zobacz moje filmy http://www.youtube.com/user/pokachontass/videos
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 2696
- Rejestracja: 08 gru 2009, 22:33
- Lokalizacja: Elbląg
- Kontakt:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 2379
- Rejestracja: 06 sty 2007, 13:29
- Lokalizacja: Poznań
rynio_di pisze:Stuknąć w jej łeb i stożek powinien wyskoczyć.
Niby tak, prawie wszyscy tak robią, ale nie jest to zdrowe dla łożysk, szczególnie przy mocnym uderzeniu. Ta frezarka jest podobna do FDA 16, a w niej ( i nie tylko, dot. to większości frezarek z wrzecionem zakończonym stożkiem Morse'a) na tylnym końcu wrzeciona znajduje się gwintowany kołnierz i nakrętka do "wyciskania" narzędzia z wrzeciona. Bez walenia młotkiem.adam Fx pisze:poluzuj trochę (tak ze 3mm) i uderz w nią młotkiem
Jeżeli już młotkiem, to dosyć ciężkim (lub tzw. bezwładnościowym), krótkim, zdecydowanym ruchem. Nie należy walić bez opamiętania lekkim młoteczkiem, bo taki akurat jest pod ręką.
W mojej szkole, za wybijanie stożka młotkiem wylatywało się z zajęć i nie było zmiłuj
Jeżeli pomogłem - nie zapomnij kliknąć POMÓGŁ