Co położyć na stół frezarki CORNER MCUT 1520 (pływanie MDF)

[Franiu]

Witam;

Jesteśmy od 0,5 roku w posiadaniu frezarki łódzkiej firmy CONER, model MCUT 1520 BASIC o powierzchni roboczej 200x150 cm i wrzecionie ELTE 800W. Na maszynie frezujemy głównie materiały do produkcji reklam takie jak plexi do 10 mm, pcv do 20 mm, dibond 2-3 mm.

Stół maszyny wykonany jest profili aluminiowych T i nie posiada podsysu. Na stół położyliśmy MDF 18 mm i do niego przykręcamy wkrętami materiał roboczy. MDF przymocowany jest tylko na czterech krawędziach stołu al (co jakieś 30-30 cm). Na środku ze względu na to, że nie chcemy trafić w śruby frezem płyty MDF nie mocowaliśmy.

I tu pojawia się problem. Stół nam bowiem cały czas pracuje (podejrzewam temperaturę i wilgotność) i mimo kilkukrotnego planowania nadal czasami pojawiają się nierówności rzędu nawet do 1 mm co niestety mocno utrudnia nam pracę (np: podfrezowywanie materiału 3 mm o pół grubości).

Pytanie co powinniśmy zrobić? Zastosować grubszą płytę MDF (myśleliśmy o 30-32 mm), częściej planować, olać kwestię możliwości wjechania frezem w śruby mocujące i przykręcić MDF do profili al w wielu miejscach (jak gęsto?) , zastosować inny materiał zamiast MDF?

Z góry dzięki za pomoc.

Franiu

[rodzyn]

może po prostu wpuścić łebki śrub w mdf na głębokość np 10mm i po problemie, można przykręcić na środku do profili

[Franiu]

Tak właśnie chce zrobić. Chce też w profile T wpuścić płaskowniki aluminiowe i dopiero do nich się przykręcać, aby nie niszczyć właściwego stołu. Pytanie jak gęsto to robić (chyba logika czym gęściej tym lepiej będzie tu słuszna) i czy grubość MDF 30 mm będzie lepsza 18 mm (logika czym grubsza tym sztywniejsza chyba też tu się sprawdzi), tak?

[251mz]

i czy grubość MDF 30 mm będzie lepsza 18 m

na pewno więcej razy splanujesz zanim dojdziesz do łebków śrub.
Jak dla mnie to daj najgrubszą jaką dostaniesz.
Zamocujesz raz i potem sobie planujesz i w porównaniu z cienszym mdfem odpada Ci częstsza wymiana

[syntetyczny]

Ja mam na stole mdf bodajrze 30mm i łapałego go od spodu maszyny. Co prawda wywaliłem stół alu, ale jeżeli koledzy chcą taki zostawić(co będzie lepszym pomysłem), to przewiercić od dołu stół i dokręcić wkrętami. Lepiej pozostawić pełną dowolność gdzie można przykręcić materiał niż przez przypadek wpaść w te oczko od montażu od góry.

[dance1]

w profilach T jednak bym nie wiercił, "oczka" można wypełnić, żywic, silikonów, klejów różnej maści na rynku nie brakuje.

[syntetyczny]

w profilach T jednak bym nie wiercił, "oczka" można wypełnić, żywic, silikonów, klejów różnej maści na rynku nie brakuje.

A dlaczego nie?Na takich formatach te "stoły teowe" są chyba tylko dla urody. Mocując materiał o dużym gabarycie, a małej grubości i tak trzeba mocować go w środku wkrętami bo wybrzusza od samego łapania w rogach.

[Franiu]

w profilach T jednak bym nie wiercił, "oczka" można wypełnić, żywic, silikonów, klejów różnej maści na rynku nie brakuje.

Wpadłem na pomysł wsunięcia w dziury T aluminiowych płaskowników (20x5 mm, bo takie mam przerwy między profilami) i łapania wkrętami się do nich od góry. Nafrezuje się MDF na łepki i ładnie się wszystko wystające schowa głęboko w środku, tak aby na parę planowań na pewno starczyło. Po paru MDF pewnie te wsunięte płaskowniki trzeba będzie wymienić, ale koszt niewielki.

Jakoś przykręcanie do samego stołu do mnie nie przemawia, nowa maszyna, wszystko świeżutkie i pachnące i te sprawy...

Fakt szansa, że przykręcając materiał od góry trafi się w któryś wkręt zawsze jest, ale krzywda się duża nie stanie i najwyżej przekręci się w inne miejsce (formatki materiału mamy zwykle duże więc możliwości jest co dużo).

[dance1]

Franiu też właśnie myślałem powsuwać jakieś płaskowniki itd a w przyszłości pomyśleć nad stołem podciśnieniowym.
syntetyczny chyba tylko dlatego że nie jestem zwolennikiem dziubania czy też kaleczenia nawet tandetnej konstrukcji która tego nie wymaga.