Oooo czyżby u Dudiego się znalazło przy piecu trochę miejsca ?Alvar4 pisze: Będzie drób, kółka od dżipa i błota trochę..... a potem biała sala....
Stalowa Betty
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 12
- Posty: 1714
- Rejestracja: 13 sty 2006, 16:41
- Lokalizacja: Stargard
- Kontakt:
https://www.instagram.com/cncworkshop.pl/
Obróbka CNC - frezowanie & toczenie
Obróbka CNC - frezowanie & toczenie
Tagi:
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 13
- Posty: 1350
- Rejestracja: 07 sty 2009, 18:42
- Lokalizacja: Pabianice
W blaszakach najgorsza jest mozliwosc szybkiego spadku temperatury - podczas takiego zjawiska istnieje możliwość przekroczenia punktu rosy i pokrycia sie wszystkiego w srodku cieniutką warstwą wody. O konsekwencjach mowic nie trzeba.
W ocieplonym blaszaku o takie zjawisko juz trudniej
W ocieplonym blaszaku o takie zjawisko juz trudniej
Jeszcze tego gagatka by mi brakowalo do szczęsciagaspar pisze:Oooo czyżby u Dudiego się znalazło przy piecu trochę miejsca ?
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 38
- Posty: 1360
- Rejestracja: 18 sie 2010, 10:58
- Lokalizacja: Okolice Łodzi
Podaję przebieg operacji:
W nowym pomieszczeniu wywaliłem okno i kawałek ściany co by maszyna się zmieściła.
Wstawiłem całkiem ładne używane drzwi ze sklepu, połatałem najgorsze dziury i pomalowałem częściowo ściany.
.
Maszynę po kawałku podnosiłem coraz wyżej i stawiałem na bloczkach betonowych i na drewnianych klockach. Dorobiłem belkę, przyspawałem zwrotnice mostu z piastami od Jeepa, dorobiłem dyszel i można było relokować machinę.
Miałem w planie przyczepić to żelastwo do auta ale bym się na podwórko nie złamał takim zestawem więc skorzystałem z pomocy braciaka i jego quada.
Poniżej pokazuje paskudy które zrobiłem na szybko aby przewieźć maszynkę.
.
W tym momencie żałowałem że ukulałem takiego ciężkiego klamota. Trzeba się było nakombinować dużo żeby ją przenieść 30 metrów dalej. Były też obawy czy czasem się coś nie urwie i maszyna nie fiknie koziołka na bok. Najważniejsze że już bezpiecznie stoi w ciepełku.
W nowym pomieszczeniu wywaliłem okno i kawałek ściany co by maszyna się zmieściła.
Wstawiłem całkiem ładne używane drzwi ze sklepu, połatałem najgorsze dziury i pomalowałem częściowo ściany.
.
Maszynę po kawałku podnosiłem coraz wyżej i stawiałem na bloczkach betonowych i na drewnianych klockach. Dorobiłem belkę, przyspawałem zwrotnice mostu z piastami od Jeepa, dorobiłem dyszel i można było relokować machinę.
Miałem w planie przyczepić to żelastwo do auta ale bym się na podwórko nie złamał takim zestawem więc skorzystałem z pomocy braciaka i jego quada.
Poniżej pokazuje paskudy które zrobiłem na szybko aby przewieźć maszynkę.
.
W tym momencie żałowałem że ukulałem takiego ciężkiego klamota. Trzeba się było nakombinować dużo żeby ją przenieść 30 metrów dalej. Były też obawy czy czasem się coś nie urwie i maszyna nie fiknie koziołka na bok. Najważniejsze że już bezpiecznie stoi w ciepełku.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 6108
- Rejestracja: 29 kwie 2009, 10:11
- Lokalizacja: Kraków / Jaworzno / Kopanka
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 110
- Rejestracja: 16 lis 2004, 20:17
- Lokalizacja: Podlaskie SoQlka
- Kontakt:
Chodzi o takie : wkręty dociskowe ?mike217 pisze:Dobre do zaślepiania otworów w stole są wkręty imbusowe bez łba. Fakt, że trzeba ich troszkę kupić ale to bardzo dobry patent i sam go stosuję.
Nie jest to najlepsze rozwiazanie ze względu na problemy z urobkiem w gniazdach.
Do tej przepastnej maszyny przydał by się wiekszy napęd tak ze 4 -6kW.
Czekam na jakiś filmik z obróbką stali frezem fi 10, jestem pewien że poradzi sobie .
Wspominał kolega @Alvar4 o głebokości wierconych otworów w stole oraz posiadanych przydasi pneumatycznych.... dlaczego by nie na wylot i podłączyc strefowo podcisnienie ?
Gratuluję konstrukcji, umiejetności i efektu końcowego
Tanio, szybko, solidnie !
*Do wyboru 2 opcje.
*Do wyboru 2 opcje.