ruchoma brama 800 X 500 X 120
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 21
- Posty: 336
- Rejestracja: 11 mar 2006, 22:42
- Lokalizacja: Elbląg
Witam
Tego trza było czyli jednak dalej zbierać ...
W sumie skoro i tak już wszystko do napędu mam na trapezach - wszystko niemal dograne obudowy poszły dziś do " tokarza za flaszkę "
Myślę że złoże na trapezach z uwzględnieniem późniejszej przeróbki kilka elementów po prostu przykręcę na śruby by nie skalać ramy więcej niż trzeba...
Silniki też puki co się nie zepsują jak troszkę pochodzą i lepiej będzie sprzedać w komplecie z elektroniką , ale najpierw się pobawię opanuje trochę obsługi by móc później faktycznie poszaleć na zasadzie " nie widząc zła nie zaznasz dobra "
Nikt nie pisze o tych prowadnicach " nieszczęsnych " INA nieszczęsnych bo jakoś gabarytowo o półkę niżej są i jakoś tak mnie rażą takie cieniasy i opinie słyszałem średnie choć z dostępnych danych powinny dać radę.
Zaczynając relację myślałem o tym by przy okazji zebrać wiedzę z forum i poukładać w jakiś sensowny spójny text dla nowicjuszy
Bo faktycznie dużo ostatnio ludzi - " mam 3 wałki i 6 łożysk da się z tego zrobić ploter ?? " czy "pomocy ratujcie jak zrobić ploter mam arkusz sklejki .... "
A więc puki co składam razy dwa ...
Kasę na kupkę i resztę plotera - na razie w stanie takim jaki jest na Tr i 1,9Nm
Choć z szybkością tego tokarza to nie wiem czy zdążę te trapezy założyć czy prędzej kupie toczne śruby , ale bynajmniej niemal za darmo więc ...
Pozdrawiam
Tego trza było czyli jednak dalej zbierać ...
W sumie skoro i tak już wszystko do napędu mam na trapezach - wszystko niemal dograne obudowy poszły dziś do " tokarza za flaszkę "
Myślę że złoże na trapezach z uwzględnieniem późniejszej przeróbki kilka elementów po prostu przykręcę na śruby by nie skalać ramy więcej niż trzeba...
Silniki też puki co się nie zepsują jak troszkę pochodzą i lepiej będzie sprzedać w komplecie z elektroniką , ale najpierw się pobawię opanuje trochę obsługi by móc później faktycznie poszaleć na zasadzie " nie widząc zła nie zaznasz dobra "
Nikt nie pisze o tych prowadnicach " nieszczęsnych " INA nieszczęsnych bo jakoś gabarytowo o półkę niżej są i jakoś tak mnie rażą takie cieniasy i opinie słyszałem średnie choć z dostępnych danych powinny dać radę.
Zaczynając relację myślałem o tym by przy okazji zebrać wiedzę z forum i poukładać w jakiś sensowny spójny text dla nowicjuszy
Bo faktycznie dużo ostatnio ludzi - " mam 3 wałki i 6 łożysk da się z tego zrobić ploter ?? " czy "pomocy ratujcie jak zrobić ploter mam arkusz sklejki .... "
A więc puki co składam razy dwa ...
Kasę na kupkę i resztę plotera - na razie w stanie takim jaki jest na Tr i 1,9Nm
Choć z szybkością tego tokarza to nie wiem czy zdążę te trapezy założyć czy prędzej kupie toczne śruby , ale bynajmniej niemal za darmo więc ...
Pozdrawiam
Jeśli broń zabija ludzi , to długopisy robią błędy ortograficzne ...
Tagi:
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1350
- Rejestracja: 07 sty 2009, 18:42
- Lokalizacja: Pabianice
Jak dla mnie to jest źle. U mnie, żeby ruszyć ~150kg brame wystarczyla sila rzedu hmm 0,5kg? Wiecej moj maly palec nie wygeneruje. Sprawdziłbym czy po poluzowaniu prowadnic chodzi wyraźnie lżej czy jest to samo.fus23 pisze: Aby poruszyć bramę potrzeba było nie całe 5 kilo , a żeby jechać przez całą długość jakieś 3,5 kg na wadze do warzenia ryb...
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 659
- Rejestracja: 01 lut 2011, 00:31
- Lokalizacja: Bolechowice/Kraków
W dużej mierze na siłę potrzebną do przesunięcia osi przekłada sie napięcie wstępne wózków.
Małym palcem jestem wstanie przesunąć tylko jeden wózek po prowadnicy przy czym
wielkość prowadnicy to 25 a naprężenie wstępne wózka wynosi 0,08c.
Stawiał bym jednak że siła nacisku jaką da radę mały palec przenieść to 1,5kg, a
z bólem to nawet do 4-5 kg
Waga mi odmówiła posłuszeństwa żeby to sprawdzić niestety.
Prowadnice firmy INA to bym zdecydowanie określi jako górną półkę.
Te prowadnice INA które masz do osi X nie tylko są mniejsze ale mają też
tylko po 1 obiegu kulek na stronę. Mimo to siły jakie mogą przenieść takie wózki
nie są małe.
http://medias.schaeffler.de/medias/en!h ... /KWE*KWE15
Małym palcem jestem wstanie przesunąć tylko jeden wózek po prowadnicy przy czym
wielkość prowadnicy to 25 a naprężenie wstępne wózka wynosi 0,08c.
Stawiał bym jednak że siła nacisku jaką da radę mały palec przenieść to 1,5kg, a
z bólem to nawet do 4-5 kg
Waga mi odmówiła posłuszeństwa żeby to sprawdzić niestety.
Prowadnice firmy INA to bym zdecydowanie określi jako górną półkę.
Te prowadnice INA które masz do osi X nie tylko są mniejsze ale mają też
tylko po 1 obiegu kulek na stronę. Mimo to siły jakie mogą przenieść takie wózki
nie są małe.
http://medias.schaeffler.de/medias/en!h ... /KWE*KWE15
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 21
- Posty: 336
- Rejestracja: 11 mar 2006, 22:42
- Lokalizacja: Elbląg
Witam
Nom prowadnice i wózki popuściłem.
Prowadnice zostały na 2 śrubach na końcach a wózki po jednej śrubie delikatnie przyłapane więc wszystko powinno się samo ustawić tym bardziej że mam po 2 milimetry większe średnice w tych otworach gdzie zostały śruby lekko przyłapane.
Po zabiegu chodzi niemal identycznie - problem tkwił w tym że oś Z leżała na giętkim kątowniku budowlanym i po prostu po nim szorowała zwiększając opory
Po demontażu spadło do 2 kg poza tym pomiar wykonano " pseudo - narzędziem " jak tym zważyłem pozostały kawałek aluminium to pokazał mi prawie 8 kilo
Ciekawe bo zużyłem połowę z zakupionej płyty na skupie gdzie warzyła lekko ponad 10 kila
W sklepie zważyłem to 8 kilowe " luminium "
Dziewczyny się dziwiły co i poco i na co ale dały się przekonać że to do doświadczenia heheh i wyszło 4,85.
co do INA to właśnie przez to że mają jeden obieg kulek stawiałem na mniejszą precyzje dokładność większe błędy ale troszkę mnie to uspokoiło.
Pozdrawiam
Nom prowadnice i wózki popuściłem.
Prowadnice zostały na 2 śrubach na końcach a wózki po jednej śrubie delikatnie przyłapane więc wszystko powinno się samo ustawić tym bardziej że mam po 2 milimetry większe średnice w tych otworach gdzie zostały śruby lekko przyłapane.
Po zabiegu chodzi niemal identycznie - problem tkwił w tym że oś Z leżała na giętkim kątowniku budowlanym i po prostu po nim szorowała zwiększając opory
Po demontażu spadło do 2 kg poza tym pomiar wykonano " pseudo - narzędziem " jak tym zważyłem pozostały kawałek aluminium to pokazał mi prawie 8 kilo
Ciekawe bo zużyłem połowę z zakupionej płyty na skupie gdzie warzyła lekko ponad 10 kila
W sklepie zważyłem to 8 kilowe " luminium "
Dziewczyny się dziwiły co i poco i na co ale dały się przekonać że to do doświadczenia heheh i wyszło 4,85.
co do INA to właśnie przez to że mają jeden obieg kulek stawiałem na mniejszą precyzje dokładność większe błędy ale troszkę mnie to uspokoiło.
Pozdrawiam
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 21
- Posty: 336
- Rejestracja: 11 mar 2006, 22:42
- Lokalizacja: Elbląg
Witam po świętach
Małe update
Mikołaj przyniósł obudowy do łożysk i nakrętek za jedyną stówkę , wszystkie klocki zostały zbazowane z jednej strony i roztoczone pod łożyska i poliamidowe nakrętki z ciasnym pasowaniem.
Na tyle ciasnym że łożyska wkładałem do zamrażarki a obudowy do gorącej wody w garnku by dało się to w miarę lekko wcisnąć w obudowy - łożyska.
Co do wykonania nakrętek było trochę zabawy z doborem średnicy do obudów ale szczęśliwie trafiło się 3 ciasne pasowania i 3 luźne co daje możliwość kasowania luzu poprzez obrót jednej nakrętki.
Na osi Z jeszcze nie wykombinowałem mocowania nakrętek jest tam strasznie ciasno zaledwie 30 mm między płytami krzyżaka i osi Z.
Więc będę skubać aluminium pod nakrętki , ale jeszcze nie wiem co gdzie i ile.
puki co trzeba zatoczyć śruby i tu mam pewne wątpliwości ja zrobię rysunek to przedstawię 3 wersje zatoczenia.
Edycja
Oto 3 warianty zatoczenia śrub
wariant A
zataczam na 10 mm pod łożysko gwintuje pod śrubę kontrującą trzymającą łożysko potem staczam na 8 mm by nałożyć koło pasowe
wariant B
całą śrubę przetaczam na 10 mm nakładam łożysk kontruje śrubą a dalej nakręcam na ten sam gwint koło pasowe i kontruje je drugą nakrętką
Wariant C
staczam śrubę na 10 mm nakładam łożysko tulejkę dystansową o średnicy 15 czy 20 mm ściskam śrubą na końcu M 10 i dodatkowo blokuje tulejkę robaczkami , a na tulejkę zakładam roztoczone koło pasowe i zaciskam je robaczkami
chodzi mi o to by po prostu końce śruby podczas napinania paska jak najmniej się wyginały
fi 8 mm wydaje się być słabe gdy 10 mm nagwintuję po całości to też ledwo ponad 8 mm zostaje rdzenia
czy zastosowanie takiej tulejki oczywiście z podtoczeniami na oparcie na łożysko i tak dalej wzmocni oś
w razie czego załączam rysunki
Pozdrawiam
Małe update
Mikołaj przyniósł obudowy do łożysk i nakrętek za jedyną stówkę , wszystkie klocki zostały zbazowane z jednej strony i roztoczone pod łożyska i poliamidowe nakrętki z ciasnym pasowaniem.
Na tyle ciasnym że łożyska wkładałem do zamrażarki a obudowy do gorącej wody w garnku by dało się to w miarę lekko wcisnąć w obudowy - łożyska.
Co do wykonania nakrętek było trochę zabawy z doborem średnicy do obudów ale szczęśliwie trafiło się 3 ciasne pasowania i 3 luźne co daje możliwość kasowania luzu poprzez obrót jednej nakrętki.
Na osi Z jeszcze nie wykombinowałem mocowania nakrętek jest tam strasznie ciasno zaledwie 30 mm między płytami krzyżaka i osi Z.
Więc będę skubać aluminium pod nakrętki , ale jeszcze nie wiem co gdzie i ile.
puki co trzeba zatoczyć śruby i tu mam pewne wątpliwości ja zrobię rysunek to przedstawię 3 wersje zatoczenia.
Edycja
Oto 3 warianty zatoczenia śrub
wariant A
zataczam na 10 mm pod łożysko gwintuje pod śrubę kontrującą trzymającą łożysko potem staczam na 8 mm by nałożyć koło pasowe
wariant B
całą śrubę przetaczam na 10 mm nakładam łożysk kontruje śrubą a dalej nakręcam na ten sam gwint koło pasowe i kontruje je drugą nakrętką
Wariant C
staczam śrubę na 10 mm nakładam łożysko tulejkę dystansową o średnicy 15 czy 20 mm ściskam śrubą na końcu M 10 i dodatkowo blokuje tulejkę robaczkami , a na tulejkę zakładam roztoczone koło pasowe i zaciskam je robaczkami
chodzi mi o to by po prostu końce śruby podczas napinania paska jak najmniej się wyginały
fi 8 mm wydaje się być słabe gdy 10 mm nagwintuję po całości to też ledwo ponad 8 mm zostaje rdzenia
czy zastosowanie takiej tulejki oczywiście z podtoczeniami na oparcie na łożysko i tak dalej wzmocni oś
w razie czego załączam rysunki
Pozdrawiam
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 21
- Posty: 336
- Rejestracja: 11 mar 2006, 22:42
- Lokalizacja: Elbląg
Witam
Brak pomysłów na wzmocnienie
Zastanawiam się z jaką siłą naciąga się pasy HTD
Puki co stoję oczekując na wypłatę dopiero po 10 dam śruby do przetoczenia
Powolutku dłubie coś przy maszynie pasuje gotowe elementy i wymyślam co i jak dalej zainstalować
Pozdrawiam
Brak pomysłów na wzmocnienie
Zastanawiam się z jaką siłą naciąga się pasy HTD
Puki co stoję oczekując na wypłatę dopiero po 10 dam śruby do przetoczenia
Powolutku dłubie coś przy maszynie pasuje gotowe elementy i wymyślam co i jak dalej zainstalować
Pozdrawiam
Jeśli broń zabija ludzi , to długopisy robią błędy ortograficzne ...
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 21
- Posty: 336
- Rejestracja: 11 mar 2006, 22:42
- Lokalizacja: Elbląg
Witam
Po dłuższym czasie i kilku nie przespanych nocach doszedłem do wniosku że chyba niema co kombinować z tymi zatoczeniami śrub .
Po prostu zrobię podtoczenie osadcze na 8 mm na koło pasowe , w końcu najsłabszym przekrojem jest oś silnika która ma 6.35 mm i jeśli miało by się coś giąć czy wręcz złamać od naprężenia pasa to będzie właśnie ona ...
Chodź przy takich parametrach napięcia pasa jak sugeruje Bartuss1 nie powinno nic się złamać .
w poniedziałek śruby pójdą do podtoczenia więc jest jeszcze chwilka na zmianę decyzji ...
W miedzy czasie zakupiłem na forum płytę lpt csimo spaliłem jeden sterownik SSKB01 prawdopodobnie za duży prąd - choć powinien tyle znieść...
Może wada montażowa zostały jeszcze 2 do testów ...
Ogólnie docelowo m545 zastosuje z silnikami 3,1 Nm choć w chwili obecnej mam silniki 1,9 Nm
Nie wiem czy opłacalnym było by zabezpieczenie się na wypadek zbyt małej mocy w sterownik mdc 560 , w razie konieczność wymiany silnika na większy Nm .
Przy takich wartościach napędów w grę wchodzą już używane serwa - cenowo będzie to podobne a kultura pracy wiadomo
Docelowo za jakiś czas pewnie wymienię śruby na kulowe więc technicznie nie wiem czy pchać się w większe koszty sterowania krokówkami
Puki co trzeba to ożywić na tym co się ma czyli trapez 16X4 i 1,9Nm
Pozdrawiam
Po dłuższym czasie i kilku nie przespanych nocach doszedłem do wniosku że chyba niema co kombinować z tymi zatoczeniami śrub .
Po prostu zrobię podtoczenie osadcze na 8 mm na koło pasowe , w końcu najsłabszym przekrojem jest oś silnika która ma 6.35 mm i jeśli miało by się coś giąć czy wręcz złamać od naprężenia pasa to będzie właśnie ona ...
Chodź przy takich parametrach napięcia pasa jak sugeruje Bartuss1 nie powinno nic się złamać .
w poniedziałek śruby pójdą do podtoczenia więc jest jeszcze chwilka na zmianę decyzji ...
W miedzy czasie zakupiłem na forum płytę lpt csimo spaliłem jeden sterownik SSKB01 prawdopodobnie za duży prąd - choć powinien tyle znieść...
Może wada montażowa zostały jeszcze 2 do testów ...
Ogólnie docelowo m545 zastosuje z silnikami 3,1 Nm choć w chwili obecnej mam silniki 1,9 Nm
Nie wiem czy opłacalnym było by zabezpieczenie się na wypadek zbyt małej mocy w sterownik mdc 560 , w razie konieczność wymiany silnika na większy Nm .
Przy takich wartościach napędów w grę wchodzą już używane serwa - cenowo będzie to podobne a kultura pracy wiadomo
Docelowo za jakiś czas pewnie wymienię śruby na kulowe więc technicznie nie wiem czy pchać się w większe koszty sterowania krokówkami
Puki co trzeba to ożywić na tym co się ma czyli trapez 16X4 i 1,9Nm
Pozdrawiam
Jeśli broń zabija ludzi , to długopisy robią błędy ortograficzne ...
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 309
- Rejestracja: 19 sty 2014, 18:56
- Lokalizacja: Elbląg