

Dlaczego tak:
- profile "systemowe" aluminiowe 45x45 - mogę je sam obrabiać, docinać dokładnie itd, więc łatwo wystartować z robotą (a ruszyć dupę do roboty jest najgorzej)
- jako wzmocnienia - płyty aluminiowe, tak umiejscowione, zeby można było je później dodać, i ew. zmienić na grubsze.
- pole robocze 2000x800 (około), wysokość ~ 100 - ale na szerokość dłuższe, niż na długość - po prostu takie pasujące miejsce mam w warsztacie, pod ścianą, brama jeżdżąca "na długość" byłaby mi niewygodna
Bez płyt alu wzmacniających i usztywniających konstrukcję - wygląda to tak:

od tyłu:

Zakres ruchu osi Y (w głąb) wygląda tak: wychodzi niecałe 800


Za stołem roboczym celowo zostaje przerwa ~20cm - tam i tak wrzecionem nie dojdę, a chciałbym zrobić coś jak szuflada-rynna na urobek, tak by syf nie leciał do przodu maszyny, tylko zawsze można było zamieść wszystko do tyłu, i wpadłoby do tej rynny, a później tylko wysuwać ją dołem, jak szufladę, do opróżnienia. Albo zamontować tam odciąg podciśnieniowy, który mógłby jeździć rurą razem z karetką (wózkiem w osi X)
Z-tka całkowicie opuszczona

i całkowicie podniesiona

(na obrazkach oczywiście nie ma śrub pociągowych i silników, ale to sprawa raczej prosta i "wtórna" do reszty konstrukcji, którą najpierw trzeba przemyśleć i dopracować)
Co myślicie? Ja wiem, że to się do obróbki granitu i pancerzy czołgowych nie nadaje
