Frezarka biurkowa budżetowa

Maszyny ze stali, aluminium, odlewów itp.
Tu możesz również przedstawić się i opisać swoją maszynę
Awatar użytkownika

Autor tematu
Alvar4
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 14
Posty: 1360
Rejestracja: 18 sie 2010, 10:58
Lokalizacja: Okolice Łodzi

Frezarka biurkowa budżetowa

#1

Post napisał: Alvar4 » 22 lut 2012, 22:39

:smile: Witam. Jak prawie każdy, opisujący swoją maszynkę, tak i ja zaraziłem się chęcią posiadania własnego CNC właśnie dzięki naszemu forum. Strasznie zaraźliwa to choroba i coraz więcej osób nią się zaraża. Co jakiś czas nachodziła mnie ochota na rozpoczęcie prac z budową urządzenia ale zawsze coś innego było do roboty. Kiedyś pochwaliłem się koledze że będę budował frezarkę no i zapomniałem o tym na jakiś czas. Nie dawno był u mnie i pytał się jak tam moje cnc a ja nic tylko wzruszyłem ramionami i du**. Ale z racji tego że jest zima i mam dużo czasu ale mało pieniędzy to postanowiłem że już najwyższy czas wsiąść się w garść i rozpocząć projekt.
W swoim 27 letnim życiu zbudowałem garaż, 2 piaskarki, 2 kompresory (myślę nad trzecim :shock: ) podnośnik płytowy do wulkanizacji i kilka innych maszynek i urządzeń których już nawet nie pamiętam. Ale dosyć przechwałek. Jestem w sumie takim mechanikiem samochodowym i konstruktorem-amatorem. Szkoły nie mam ani mechanicznej ani inżynierskiej ale że lubię śrubki i metal to tak sobie w nich grzebię i czasem nawet uda się jakieś auto naprawić.
Wieczorami i nocami wziąłem się za czytanie forum żeby zassać jak najwięcej wiedzy i przyjrzeć się konstrukcjom tak amatorskim jak i profesjonalnym. Postanowiłem zacząć od elektroniki. Miałem kupić chińskie sterowanie na Toshibie ale bałem się że pujdzie z dymem tak jak niektórym tu na forum. Zawziąłem się i dołożyłem parę złotych i kupiłem zintegrowany sterownik 3 osiowy 3 amperowy z Allegro z Bielska Białej (sprzedawca Zelrp). Mam rok gwarancji, serwis pogwarancyjny i spokojną duszę. Kontakt ze sprzedającym dobry i na każde moje marudne pytanie starał się odpowiedzieć. Nawet na moją prośbę dokupił mi kabelek LPT do komputera. Sterownik fajny, mały, wystarczy podłączyć do niego transformator i silniczki i można już działać. Na razie podpiąłem na próbę żeby trochę pokręcić silniczkami. Ile radochy z tego miałem. Nawet teraz czasem sobie włączę żeby po brzęczeć w pokoju. Muzyka korkowców mnie uspokaja. Silniczki zdobyłem kiedyś na złomowisku. Dwa mają około 1.5 do 1.9 Nm a trzeci coś około 0.8 Nm. Zawsze to parę stówek zaoszczędzonych.
Zasilanie sterownika wziąłem ze wzmacniacza głośnikowego. Transformator ma napięcia symetryczne czy jak to się tam nazywa i daje 2 x 28 volt więc podpoiłem się pod jedno z tych uzwojeń. Tak wygląda miejsce przy którym trenuję wieczorami obsługę na sucho:
Obrazek

W głowie już po woli układał się plan na stalową spawaną z wałkami podpartymi i o polu pracy 800 x 800mm. Zakupiłem nawet trochę materiałów na ramę co wyniosło jakieś 200 pln. Niestety po dokładniejszym przyjrzeniu się mojemu portfelowi okazało się, że żeby zrobić jakąś porządniejszą konstrukcję musiał bym się zapożyczyć chyba w banku.
Poddałem się, albo zrobię ją później albo materiały wykorzystam do czegoś innego. Załamany zacząłem czytać wątek drewniaczków i dostrzegłem, że fajnie są te sklejkowe maszynki. No więc nowa decyzja, budujemy sobie coś do nauki ze sklejki. Dawaj w auto i do tartaku. kupiłem sklejkę grubości 21 mm o rozmiarze 1250 na 2000. No i znowu wydatek, 125 złotych poszło.
Miało być coś takiego z drewna (w dali zarzucony projekt 800x800 ze stali):
Obrazek

No i zacząłem obmyślać jak by tu zrobić prowadnice. Jeżdżąc na złomowiska przez kilka miesięcy udało mi się zdobyć kilka prowadnic 15.5 i 20 mm. postanowiłem je wykorzystać do drewniaczka. Wymyśliłem sobie, że zrobię prowadnice podparte na dwóch profilach kwadratowych. Miały być potem przykręcone bezpośrednio do sklejki. Nie chciało mi się wycinać z drewna bramy pod prowadnice osi X więc pomyślałem że zrobię X ze stali a boki i podstawę ze sklejki. No i znowu jak się przyjrzałem temu wszystkiemu to jednak podstawa będzie ze stali więc zostały tylko boki ze sklejki. Boki ze sklejki jak wszystko inne jest ze stali? Wypad ze sklejką! wszystko będzie ze stali! No i właśnie w ten sposób z dnia na dzień odpadały kolejne elementy z drewna.

Wałki powierciłem i zrobiłem podpory.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zrobiłem też belkę osi X i wstępnie przyłapałem wózek z łożyskami żeby sobie trochę pojeździć w tą i z powrotem.
Obrazek

Śruby trapezowe udało się wyciągnąć z lewarków samochodowych. Dwie proste (na zdjęciach z prowadnicami) są TR 16x4 i obsłużą osie X i Z. Mam też TR 12x4 ale z racji że jest cienka a lewarek był używany to niestety jest trochę pogięta więc albo uda mi się ją wyprostować albo trzeba będzie kupić nową lub znów udać się na złom i zapolować na nowy lewarek. Co ciekawe w lewarku jest nakrętka trapezowa z brązu lub mosiądzu i spokojnie można ją wykorzystać do frezarki.
Na dzień dzisiejszy brakuje sprzęgieł do silników i czasu żeby maszynkę dokończyć ale systematycznie każdego dnia prace się posuwają dalej.
Ktoś powie że jestem wariat że sam robię podpory pod prowadnice i chce to składać na łożyskach kulkowych. Jako że ma to być maszyna szkoleniowa i po taniości robiona to tak musi być bo ja tak sobie wymyśliłem i kropka. Gdybym miał troszkę więcej pieniędzy zakupił bym gotowe wałki z podporami ale na tą chwilę wolę tymi pieniędzmi opłacić OC od auta i mieć spokój z urzędasami. Super precyzji się nie spodziewam i jak się zmieszczę w 0.5 mm dokładności to będę skakał z radości.
Wrzeciono planuję zbudować z końcówki wałka giętkiego z frezareczki marketowej. Mam już łożyska i wrzecionko, teraz jeszcze kilka kółek pasowych i silnik od pralki i powinno śmigać. Widziałem że ludzie takie rzeczy robią ale u nas chyba każdy woli kupić wyjca typu Kress czy tam inny Bosh. Ja hałasu nie lubię i nie mam zamiaru w pokoju wyć taką wiertarką. Ma być cicho żebym mógł się skupić na obsłudze macha lup emc2. Mam już zainstalowane dwa systemy na kompie i oba oprogramowania testuję. Jakoś łatwiej mi z machem ale emc2 też rozgryzam. Maszynka jest jeszcze w rozsypce ale mam nadzieję że mnie wspomożecie duchowo to i więcej chęci nabiorę i szybciej budowa się posunie.
Dzisiaj zdobyłem obudowę do elektroniki a będzie ona z.... stabilizatora napięcia do ruskich telewizorów z lat 80-tych. Oczywiście zdobyta na złomowisku.
Jak tylko coś wyskrobię w garażu na pewno wrzucę zdjęcia. Pozdrawiam i liczę na minimalną ilość sarkazmu i szyderstwa i proszę o odrobinę zachęty.
Ostatnio zmieniony 21 mar 2012, 19:04 przez Alvar4, łącznie zmieniany 5 razy.



Tagi:


PiotrCz
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 1
Posty: 146
Rejestracja: 08 cze 2007, 16:02
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#2

Post napisał: PiotrCz » 22 lut 2012, 23:15

Podoba mi się to podjeście wykopaliskowe :) będę kibicował dalej!

Awatar użytkownika

MlKl
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 4
Posty: 3706
Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
Lokalizacja: Błonie
Kontakt:

#3

Post napisał: MlKl » 22 lut 2012, 23:17

Złomowiska są całkiem fajne - dziś przywlokłem coś, co pewnie stanie się podstawą mojej frezarynki szkoleniowej

Obrazek

Dużego pola pracy mieć nie będzie, za to sztywności jej nie zabraknie. Wizytówki na drzwi ze stali będę mógł dziergać :)


Dudi1203
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1350
Rejestracja: 07 sty 2009, 18:42
Lokalizacja: Pabianice

#4

Post napisał: Dudi1203 » 22 lut 2012, 23:55

Konstrukcja solidna ale w tej wersji raczej slabo "ustawna" pod katem elementow liniowych niestety.
Ile taki kawałek żelastwa kosztowal?

Awatar użytkownika

MlKl
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 4
Posty: 3706
Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
Lokalizacja: Błonie
Kontakt:

#5

Post napisał: MlKl » 23 lut 2012, 00:00

~30 zł. Zetka zostanie na jaskółce, będzie miała ok 10 cm skoku. Całość pójdzie na płytę, elementy liniowe również na płycie.

Awatar użytkownika

dudis69
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1418
Rejestracja: 15 lis 2010, 20:18
Lokalizacja: okolice

#6

Post napisał: dudis69 » 23 lut 2012, 00:11

MlKl pisze:Złomowiska są całkiem fajne - dziś przywlokłem coś
Chyba nie z Grodziska :wink:, Zabłądziłem tam ostatnio to kopary nie mogłem podnieść z wrażenia jeszcze długo, bo tak specjalistycznego złomowiska nigdy wcześniej nie widziałem.
Alvar4, qrka..., totalna transformacja. :mrgreen:
Widać w tym projekcie wolę walki i że idziesz prosto do celu, nie jesteś wariatem, tylko stosujesz zamienniki, i własna inwencję zamiast kasy.
Kibicuję jak najbardziej, co byś dotrwał do końca projektu, i wydłubał jeszcze parę maszynek :wink:
Pozdrawiam Sławek


Awatar użytkownika

MlKl
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 4
Posty: 3706
Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
Lokalizacja: Błonie
Kontakt:

#7

Post napisał: MlKl » 23 lut 2012, 00:32

W Grodzisku też byłem - w zasadzie szukałem materiału na tarczę zabierakową pod uchwyt 160, a przytargałem cztery krążki fi 145 na 30 mm, dwa żeliwne ciężarki od hantli po 5 kg - nadają się na koła pasowe - niech leżą, tego przydasia z fotki, i ustrojstwo, dla którego nie mam na razie ani nazwy, ani pomysłu - trzy grubościenne rury fi 50, z łącznikami pozwalającymi je łączyć pod dowolnym kątem i blokować śrubami, jeden z łączników po rurze przesuwa się bez luzów przy użyciu śruby trapezowej. Jest też podstawa, również zaciskowa, którą można do czegoś przykręcić.

Obrazek

Akurat mam wrzeciono do wiertarki o średnicy 50 mm, i już mi coś świta...

Awatar użytkownika

dudis69
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1418
Rejestracja: 15 lis 2010, 20:18
Lokalizacja: okolice

#8

Post napisał: dudis69 » 23 lut 2012, 01:10

MlKl pisze:W Grodzisku też byłem
Ponoć okoliczne mechaniory przez ostatnie lata właśnie tam doposażali sowicie swoje warsztaty, i to po cenie złomu, niby przebrane już dawno, ale to i tak dla mnie bajka. Uchwyty, tuleje redukcyjne frezy, rozwiertaki, śruby, koniki, zreszta sam wiesz...
Tak tam wpadłem raz "z głupia franc" i nie miałem jak pogrzebać, zresztą podał śnieg i nie miałem latarki.
Poczekam do wiosny, żeby cieplej było, gorsze ubranie i drugie śniadanie :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Polecasz jeszcze jakąś fajną miejscówkę o okolicy?
Pozdrawiam Sławek


Awatar użytkownika

Autor tematu
Alvar4
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 14
Posty: 1360
Rejestracja: 18 sie 2010, 10:58
Lokalizacja: Okolice Łodzi

#9

Post napisał: Alvar4 » 23 lut 2012, 02:30

Ten coś to się nazywa pinola jeśli mnie pamięć nie myli. Coś podobnego było w zestawie tokarko-frezarki OUS-1. Co ja na złomie czasem znajdywałem to też mała głowa. Uchwyt tokarski 4-ro szczękowy fi 50, uchwyt tokarski 4-ro szczękowy fi 40 (uchwyty sprzedałem bo za duże jak dla mnie), Uchwyt tokarski fi 80 albo lepiej ale już takiego kloca to nie brałem bo karuzelówki nie będę budował, sprężarkę HS-21 dwucylindrową od jelcza nówka sztuka nieśmigana (zbudowałem z niej ten kompresor http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic831212-810.html ), kilka sprężarek hs-17 używanych ale sprawnych, rower góral całkiem dobry ale zez siodełka i pedałów he he, stare lampy jarzeniowe (cały garaż tym oświetliłem i to za grosze), frezy, rozwiertaki, noże tokarskie nawet nówki się trafiały, wzmacniacz audio sprawny ale bez gałek, rury, profile, kątowniki, kółka do wózków (wszystkie stoły i piaskarki i kompresory są na kółkach co pozwala mi szybko wszystko przestawiać jak sprzątam lub zmieniam ustawienia sprzętu w garażu), śruby, podkładki nakrętki czasem wiadrami brałem i nówki też się trafiały, dwa worki opasek ślimakowych 35-60mm czyli kilka tysięcy sztuk (ważyły chyba z 60 kilogramów, dałem za nie coś około 90 złotych, do śmierci mi ich wystarczy a i wnuki też pewnie będą ich używać), blachy stalowe nowe grubości od 10 do 30 milimetrów to czasami stertami leżą i to nowe tylko lekko przyrdzewiałe po wierzchu, ostatnio były fajne formatki aluminiowe ale nie miałem kasy i nie wiozłem a teraz żałuję bo by się przydały. Parę lat na złomowiska jeżdżę więc to nie tak że za jednym razem tyle fantów się wyłowi. Czasem jedzie się na próżno bo tylko sterty zardzewiałych blach leżą. Fajnie było kiedyś jak złom był po złotówce jak się kupowało a teraz jest po 1.5 a nawet 1.8 złotego i już człowiek bierze tylko to co potrzebuje a na zapas już się nie opłaca brać.

Awatar użytkownika

MlKl
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 4
Posty: 3706
Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
Lokalizacja: Błonie
Kontakt:

#10

Post napisał: MlKl » 23 lut 2012, 03:04

To nie pinola - to kawałek maszynki do jakiejś mechanicznej obróbki narożników - to było na stoliku, jaskółką poruszał góra dół siłownik, w jaskółce był zaciskany jakiś nóż, a przed nią był blat ze stali 20 mm z ogranicznikami pod kątem prostym, który można było w jakimś zakresie obracać na boki. To mogło zagniatać jakieś narożniki, albo je rozcinać - trudno zgadnąć, bo było już rozszabrowane częściowo.

Toto drugie to właściwie gotowa oś Z o sporym wysięgu, ale mało precyzyjna.

Obrazek

Wystarczy zamiast połamanego pokrętła na śrubie trapezowej dać silnik krokowy, i zamiast wrzeciona wiertarskiego wsadzić frezerskie - pewnie jakieś o średnicy 50 mm się dobierze... Albo zbuduje - w końcu to też jest do zrobienia. W jakiejś piance powinno rzeźbić bez problemu.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Frezarka - konstrukcja metalowa”