Frezarka, profile aluminiowe, skrecana, 130x160x80
-
Autor tematu - Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 67
- Rejestracja: 21 maja 2007, 22:17
- Lokalizacja: Łódź
Frezarka, profile aluminiowe, skrecana, 130x160x80
Za projektowanie frezarki wiozłem się zaraz po zarejestrowaniu się na forum i zapoznaniu z tematem (2007, całkiem dawno). Pierwsza konstrukcja oparta była o profile stalowe, wałki szlifowane itd, ale bark miejsca w domu aby ją postawić oraz środków na wykonanie zatrzymały projekt. Około 1,5 roku temu postanowiłem zaprojektować inna oparta w całości o profile aluminiowe, z prowadnicami szufladowymi, śrubami metrycznymi i generalne wszystkim innym z czego nie powinno się budować frezarki.
I oto ona po roku strugania, wiercenia, piłowania w pokoju powstała pierwsza działająca wersja frezarki biurkowej. Wszystkie elementy wykonane są domowymi metodami (piłka do metalu, pilnik, imadło, wiertarka wraz chińskim statywem). Ponieważ profile aluminiowe lubią się zgniatać podczas skręcania, miedzy każde dwa otwory w które wchodzi śruba wciśnięta jest aluminiowa tulejka wykonana z rurki aluminiowej. Prowadnice szufladowe przyciąłem na odpowiedni wymiar. Do wykonania osi Z wykorzystałem dwie najzwyklejsze prowadnice z Castoramy. Prowadnice osi X i Y to 3 częściowe prowadnice pozbawione 1 części, tak więc przerobione na 2 częściowe. dodatkowo rozgięte w celu skasowania luzów (prosto z sklepu maja bardzo duży luz).
Pole robocze: 130x160x80 (x/y/z)
Gabaryty: 370x400x450
Wrzeciono: Frezarka ręczna do drewna Falon-Tech (tania imitacja Kres'a)
Prowadnice: Szufladowe (lekko zmodyfikowane)
Silniki: 3 silniki Sanyo-Denki 1A, 200 kroków, około 0.5Nm
Sterowniki: 3x TA8435 projektu kolegi ottop
Inne: zasilacz(5/12v i 24v), bob, wszystko własnej konstrukcji oparte o wiedzę z forum
Pierwsze frezowania w poliamidzie i plexi zakończone sukcesem.
W najbliższym czasie planuje zamknąć całe sterowanie w odbudowie, wymienić stół na mdf albo poliamid, wyfrezować oprawy łożysk, zainstalować krańcówki, wrzucić filmik z frezowani i lepsze fotki.
------------------------------- Aktualizacja 19.10.2011 -------------------------------
Obudowa na sterowania wykonana z puszki elektrycznej.
Wszystkie płytki przykręcone są poprzez dystansy do pleksi, od góry znajduje się wyłącznik bezpieczeństwa, na lewej ściance podwójne gniazdko załączane przekaźnikami (wykorzystane do załączania wrzeciona).
Ponieważ maszyna stoi na biurku wykonałem odpowiednia obudowę z kartonu żeby wiór się za bardzo nie rozprzestrzeniał.
Czujnik obiciowy oraz naklejony na wrzeciono czarno biały pasek świetnie sprawdza się jako czujnik obrotów. Aby oświetlić frezowany detal nakleiłem pasek z trzema białymi diodami.
Diody sprawdzają się bardzo dobrze.
W planach mam wyfrezowanie nowych opraw łożysk oraz nakrętek.
I oto ona po roku strugania, wiercenia, piłowania w pokoju powstała pierwsza działająca wersja frezarki biurkowej. Wszystkie elementy wykonane są domowymi metodami (piłka do metalu, pilnik, imadło, wiertarka wraz chińskim statywem). Ponieważ profile aluminiowe lubią się zgniatać podczas skręcania, miedzy każde dwa otwory w które wchodzi śruba wciśnięta jest aluminiowa tulejka wykonana z rurki aluminiowej. Prowadnice szufladowe przyciąłem na odpowiedni wymiar. Do wykonania osi Z wykorzystałem dwie najzwyklejsze prowadnice z Castoramy. Prowadnice osi X i Y to 3 częściowe prowadnice pozbawione 1 części, tak więc przerobione na 2 częściowe. dodatkowo rozgięte w celu skasowania luzów (prosto z sklepu maja bardzo duży luz).
Pole robocze: 130x160x80 (x/y/z)
Gabaryty: 370x400x450
Wrzeciono: Frezarka ręczna do drewna Falon-Tech (tania imitacja Kres'a)
Prowadnice: Szufladowe (lekko zmodyfikowane)
Silniki: 3 silniki Sanyo-Denki 1A, 200 kroków, około 0.5Nm
Sterowniki: 3x TA8435 projektu kolegi ottop
Inne: zasilacz(5/12v i 24v), bob, wszystko własnej konstrukcji oparte o wiedzę z forum
Pierwsze frezowania w poliamidzie i plexi zakończone sukcesem.
W najbliższym czasie planuje zamknąć całe sterowanie w odbudowie, wymienić stół na mdf albo poliamid, wyfrezować oprawy łożysk, zainstalować krańcówki, wrzucić filmik z frezowani i lepsze fotki.
------------------------------- Aktualizacja 19.10.2011 -------------------------------
Obudowa na sterowania wykonana z puszki elektrycznej.
Wszystkie płytki przykręcone są poprzez dystansy do pleksi, od góry znajduje się wyłącznik bezpieczeństwa, na lewej ściance podwójne gniazdko załączane przekaźnikami (wykorzystane do załączania wrzeciona).
Ponieważ maszyna stoi na biurku wykonałem odpowiednia obudowę z kartonu żeby wiór się za bardzo nie rozprzestrzeniał.
Czujnik obiciowy oraz naklejony na wrzeciono czarno biały pasek świetnie sprawdza się jako czujnik obrotów. Aby oświetlić frezowany detal nakleiłem pasek z trzema białymi diodami.
Diody sprawdzają się bardzo dobrze.
W planach mam wyfrezowanie nowych opraw łożysk oraz nakrętek.
Ostatnio zmieniony 19 paź 2011, 20:37 przez kejtu, łącznie zmieniany 5 razy.
"szkoda kasy żeby budować dla samego budowania" a ja lubię
Tagi:
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 732
- Rejestracja: 01 mar 2008, 18:08
- Lokalizacja: Warszawa
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 189
- Rejestracja: 17 wrz 2008, 15:18
- Lokalizacja: Sopot
Bardzo mnie ciekawi jak sztywna jest ta maszyna i ile może. Ze swojej na szufladówkach i profilach alu wyciskam ostatnie soki. Niestety barierą są głównie prowadnice, konstrukcja jest przy nich sztywna jak skała. Dasz radę na tym ciąć aluminium? Mi się na mojej udaje, ale tylko cienkie blachy i bardzo powoli.
-
Autor tematu - Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 67
- Rejestracja: 21 maja 2007, 22:17
- Lokalizacja: Łódź
FlashEF sztywność jest niewielka, szczególnie w osi Z i X. Dla osi Z chce wyfrezować rynienki w które wcisnę prowadnice żeby ograniczyć ich rozginanie się. Pod oś X chce przykręcić duży kawałek blachy aluminiowej zamiast płaskowników którymi jest skręcona. Podejrzewam że "jakoś" dało by się frezować aluminium ale szkoda maszyny.
namemartin to wrzeciono kupowałem jako frezarka do drewna, mam do niej cała przystawkę do frezowania, tylko był to jedyny model który pozwalał na odłączenie całości od wrzeciona.
namemartin to wrzeciono kupowałem jako frezarka do drewna, mam do niej cała przystawkę do frezowania, tylko był to jedyny model który pozwalał na odłączenie całości od wrzeciona.
"szkoda kasy żeby budować dla samego budowania" a ja lubię
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 732
- Rejestracja: 01 mar 2008, 18:08
- Lokalizacja: Warszawa
Pomysł dobry, ale łatwiej (chyba) kupić np płaskownik 4x40 i pręt 8x8 - przykładowo. Wykonać z tego odpowiedni ceownik pod prowadnicę. Chyba trochę szkoda tą maszyną frezować póki nie jest odpowiednio sztywna.kejtu pisze:Dla osi Z chce wyfrezować rynienki w które wcisnę prowadnice żeby ograniczyć ich rozginanie się.
W dzień obchodź się z żoną jak z przyjacielem, w nocy jak z przyjaciółką.