Nowa Zetka

[kak]

Rysuje nowa Zetke do mojej nieudanej V1, której cala brama wlasnie jest w powolnej przebudowie.
Kupowalem juz 3 komplety podpartych walków w róznych miejscach i wszystkie byly troche krzywe. Tzn jest przeswit jak walki przyloze jeden do drugiego (zdjecie).

Zetke planuje jak na rysunku. Nie wiem czy sie wyprostuja jak je przykrece do np 20mm balchy alu.
No i ta Zetka bedzie 3 razy ciezsza niz wczesniej. Predkosc posuwu i przyspieszenie pewnie trzeba by troche zmniejszyc. Zastanawiam sie czy nie zamienic prowadnic i wózków miejscami. Wtedy prowadnice by na stale wystawaly nad brama, ale Zetka by byla o kilogram albo dwa lzejsza.
Blacha zetki i tak bedzie wzmocniona blachami po bokach, które u dolu beda trzymaly blache do mocowania wrzeciona a u góry blache do mocowania silnika - jeszcze nie narysowalem tego. Obudowy nakretkek kulowych tez nie beda zamocowane na srodku, tylko na któryms koncu blach, zeby je mozna bylo nasmarowac.
Czekam na srube kulowa 16mm skok 5. To da 400 kroków na 1mm.
Silnik 3,1Nm.

Co sadzicie o tym?

Adam



Troche zmienilem i mam nadzieje ze tak prowadnice sie wyprostuja.




[ Dodano: 2010-12-01, 15:45 ]
Cieszy mnie ze nikt nic nie pisze - to znaczy ze nic zle nie robie

Udalo mi sie uzyc obudowy nakretki zeby "zablokowac" wózki, przynajmniej te górne.
Moze zrobie cos podobnego na dole.

Adam

[WITT]

Wit Wit-a

Szkoda że założyłes nowy wątek.

Może powróć do swojego bo są w nim pokazane błędy. ( chwała ci ,że się przyznałeś do nich i dzięki temu pomogłeś wielu ludziom) i wielu jeszcze pomożesz.
spóbuj klejenia w swojej maszynce ( rewelacyjnie się sprawdza)

Teraz wiele nowych konstrukcji jest klejonych .

Pozdrawiam
WIT

[kak]

Tez myslalem o kontynuowaniu starego watku ale on jest tak daleko, ze nikt by go nawet nie zauwazyl. Dziwnie troche to forum dziala. Na innych przeskakuje na góre jak sie cos dopisze.
Jak skoncze ulepszanie to napisze w starym watku co zmienilem i czy cos to dalo.

W tej mojej pierwszej maszynce to nie sa bledy - to jest test i wynik . Nigdy sie nie upieralem ze tak bedzie dobrze. Co prawda troche drogi...

Co do kleju to poczekam na twoje wyniki:-)

Adam

[kamar]

Zetka wygląda dobrze. Jedynie wózki bym lekko wpuścił w płytę.

[kak]

Ja tez bym wpuscil, ale nie chce juz szerszej Zetki. Wpust/rowek powinien raczej byc pionowy. Chociaz moze i poziomy tez by zrobil swoje. Kolega gmaro robi zetki 100mm szerokosci a moja na rysunku juz ma 175mm.
Jak zetka bedzie przeciazona na lewo i prawo, to wózki sie moga przesunac, ale do góry i na dól to raczej nie i wydaje mi sie ze wózki powinny byc zablokowane po bokach.
Dlatego wymyslilem zeby wózek dotykal z jednej strony obudowy nakretki, a z drugiej strony, podpatrzylem u piotrjuba:-)
Zobacze jak w praniu wyjdzie. Moze pomysle o tym dopiero jak sie cos przesunie.
Albo przykleje wózki na klej Witta

Adam

[kamar]

Chcesz zwęzić, wstaw nakrętkę w srodek. Wózki Ci się prawie zejdą a tylko trochę wydłuży śrubę.
Kanały raczej poziome dla wygody i powtarzalności montażu. Trzymać wózek mają śruby,
jakby co to lepiej niech je zetnie

[kak]

Czuje ze nakretke i tak bede musial przesunac nizej, bo mam taki blok lozyskujacy ( brazowy na rysunku) i chcialbym go tu zostawic.
Ale jak nakretke przesune do dolu, to nie moge wymyslic jak bede mógl ja nasmarowac. Otwór na ten cycek do smarowania jest w rogu nakretki. Nie bardzo jest jak sie do niego dostac jak nakretka bedzie nizej.

Jakies pomysly?

[kamar]

Nie smarujesz tego codziennie - zrób otwór za wrzecionem wiekszy od końcówki smarownicy.

[pixes2]

Jakies pomysly?

Miałem podobny problem i w końcu dorobiłem mosiężny detal z gwintem M6, do niego wlutowałem cienkościenną rureczkę miedzianą (fi ok.4mm) i doprowadziłem w dostępne miejsce.
Pozdrawiam.
Tomek.

[kak]

Dzięki. Myslalem o takim czymś - pewnie polacze oba pomysły.

To sa moje pierwsze przygody ze śrubami kulowymi i nie mam wyczucia, ale moja Zetka pewnie z 10kg będzie wazyla. Będzie ona zjezdzala na dól po odlaczeniu pradu na srubach kulowych 16mm o skoku 5?
To by bylo przykre, bo moje krancówki nie sa najlepsze . Zawsze moglem zatrzymać program i maszynę i dokończyć następnego dnia z tego samego miejsca na trapezówkach.