cnc.info.pl - FORUM CNC

Witam skaczylem budowę a raczej przeróbkę jarocinki na CNC podczas pracy może z 1.5 godz pracowała strasznie nagrzalo się wrzeciono ciężko ręką dotknąć pomyślałem że pierścień jest zbyt mocno dociągnięty do łożyska więc trochę poluzowalem lecz problem nie ustąpił miał może ktoś taka maszynkę z tym problemem ? Albo chociaż dtr do niej ? Jyc 25

Wrzeciono oryginalne? Podkręcałeś obroty silnika w jakiś sposób?

Tak orginalne silnik też orginal nie podkręcałem obrotów zostawiłem to bez zmian ogólnie frezarka ma może pół roku po zakupie i tylko było wiercone nigdy dłużej nie pracowała

Może olej nie dociera do łożysk wrzeciona i przez to się grzeją?

Na jakich obrotach pracowalo?
Niektore starsze maszyny nie sa przystowone do duzych predkosci obrotowych tylko do duzych frezow/glowic w srednim zakresie obrotow.

Obroty 1200 max jest 1800 oleju nalałem lecz przy pracy wszystko mi kapało i tak mam wannę do płukania

Poczekaj, bo trzeba to razem ogarnąć. ogólnie frezarka ma może pół roku po zakupie i skaczylem budowę a raczej przeróbkę jarocinki na CNC. Czy to frezarka z tych zdjęć, z tego posta: sruba-trapezowa-luz-t104295-20.html#p721760

Jeśli tak, to nie jest chyba istotne, że pół roku po zakupie. To bardzo stary model. Wymieniłeś w niej łożyska, oczywiście najtańszych chińskich nie stosowałeś. Żadna rurka od smarowania nie jest zagięta? Pompka działa? Przy takich obrotach ta frezarka nie powinna się grzać, o ile wrzeciono jest (było?) w porządku. Moim zdaniem warto wrzeciono rozebrać na części pierwsze, obejrzeć, zobaczyć czy w łożyskach nie ma kwadratowych kulek, powymieniać uszczelnienia i chodzić powinno.

Lozyska wrzeciona nie wymieniałem właśnie chyba to pozostaje ale pompka jest tam tylko do stołu do wrzeciona nie ma chyba że mi coś umklo

Dodane 3 minuty 6 sekundy:
Dzięki wielkie tak jest pompka na pewno którą raczej musiałem zdemontować i tu problem

Po prawej stronie jest pokrywka. O ile pamiętam pod nią jest pompa zębata. Zasilana wału w środku. Wyczyść ją. U mnie nie działała i trzeba było korpus na magnesówce delikatnie przeszlifować na wysokości (koła zebate z czoła przepuszczały).

Wezmę się puzniej do roboty za to ale już jest dobrze bo wiadomo za co się zabrać może nie zajechalem łożysk za ten czas