Mała frezarka do metalu

Maszyny ze stali, aluminium, odlewów itp.
Tu możesz również przedstawić się i opisać swoją maszynę

piwkot
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 8
Posty: 188
Rejestracja: 02 lut 2008, 21:44
Lokalizacja: Kielce

#61

Post napisał: piwkot » 14 sty 2010, 13:19

m.j. pisze:Na razie wgryzam się w temat elektroniki. Niestety idzie opornie, ponieważ zaczynam swą przygodę od zera. Mam nadzieję, że za rok będę na tyle kumaty, że sam coś poskładam i co ważniejsze będę wiedział jak to połączyć. Na razie nawet najprostszy schemat sprawia mi problemy i nawet pojęcie masy nie do końca jest na schemacie dla mnie zrozumiałe tzn. czy wszystkie symbole wyjścia na masę zbiegają się do jakieś jednej drogi itp itd. Duuuuużoooo nauki przede mną i mam tylko nadzieję, że nie polegnę.

I jednak chyba zdecyduję się na razie na coś małego aby poznać zasadę działania i oprogramowanie.
Moim zdaniem troche pankujesz jesli uwazasz ze elektronika moze byc przeszkoda w budowie cnc. Toz to kupujesz sterowniki plyte zasilacz trafo silniki laczysz kabelki wedlug instrukcji i juz :mrgreen: A jak nie to piszesz na forum, lokalizujesz kogos w poblizu, zapraszasz go na podlaczenie, stawiasz skrzynke browara i juz :mrgreen: Ja tez nie wim do czego sluzy opornik a do czego rezystor, ale jakoś nie widze potzreby aby taka wiedza byla niezbedna do budowy ( moze sie przys\dac ale nie musi). No chyba ze sam chcesz lutowac plytki, to inna sprawa :razz:



Tagi:


Autor tematu
m.j.
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 19
Posty: 693
Rejestracja: 30 lip 2009, 14:00
Lokalizacja: Świdnik

#62

Post napisał: m.j. » 14 sty 2010, 14:51

No właśnie o to chodzi, że sam chciałbym to sobie zmontować. Wiem, ze najprościej kupić gotową obudowę ze sterownikami, popdłączać kabelki i gotowe. Zobaczę co z mojego pomysłu wyjdzie. Zawsze to frajda coś samemu złozyć i to w dodatku działajacego :mrgreen:
tokarka NARVIK "made in Taiwan", frezarka Hartford (klon Bridgeporta "made in Taiwan"), frezarka Bridgeport w takcie przeróbki na CNC, frezarka CNC DIY, trochę pomniejszych klamotów


pukury
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 7
Posty: 7643
Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
Lokalizacja: kraków

#63

Post napisał: pukury » 14 sty 2010, 14:57

witam.
nie ma się czego obawiać !
jak kupisz gotowe płytki z opisem, skompletujesz elementy to zachowując zdrowy rozum poskładasz spokojnie układ .
jak byś miał jakieś wątpliwości to pisz na forum - na pewno ktoś coś doradzi .
więcej wiary we własne siły !
pozdrawiam .
Mane Tekel Fares


FlashEF
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 4
Posty: 189
Rejestracja: 17 wrz 2008, 15:18
Lokalizacja: Sopot

#64

Post napisał: FlashEF » 14 sty 2010, 17:55

jak kupisz gotowe płytki z opisem, skompletujesz elementy to zachowując zdrowy rozum poskładasz spokojnie układ
To moim zdaniem pójście za daleko w drugą stronę. Bez miernika elektronicznego i podstawowej wiedzy która mówi choćby na co uważać przy pracy (elementy spolaryzowane itp) wątpię żeby coś dobrego wyszło z budowy sterownika. Może łatwo nastąpić moment kiedy stwierdzimy że nie działa i tyle. Nie wiemy dla czego, jak to naprawić, nic.

Dobrą stroną jest to, że chipy sterowania silnikami kosztują ok. 30 zł. Sterownik własnego projektu dla każdej osi zmieści się w 50 zł. Razem w kwocie około 200 zł można zrobić bardzo dobry sprzęt o porządnych parametrach. Ale to nie jest możliwe bez opanowania elektroniki analogowej (około 2 miesiące nauki) i rozeznania w cyfrowej (znając analogową przy zaprogramowanych chipach można ograniczyć się do czytania dokumentacji).


pukury
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 7
Posty: 7643
Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
Lokalizacja: kraków

#65

Post napisał: pukury » 14 sty 2010, 18:22

witam.
może to i prawda ?
tak to jest że jak się z czymś ma styczność to pewne rzeczy są oczywiste .
z drugiej strony - parę dni temu wlutowałem odwrotnie elektrolit .
co się stało to wiadomo - bumm !
jestem zdania że nie jest źle uczyć się i jednocześnie praktykować .
jeden mój kumpel zajmuje się elektroniką od kilku lat - i jakoś mu to nie idzie .
oglądając jego płytki od spodu można się po...gać .
pozdrawiam .
Mane Tekel Fares


FlashEF
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 4
Posty: 189
Rejestracja: 17 wrz 2008, 15:18
Lokalizacja: Sopot

#66

Post napisał: FlashEF » 14 sty 2010, 19:24

Dlatego warto zacząć np. do wysterowania sobie wiatraczków budując prosty komparator z regulowanym potencjometrem progiem i czujnikiem temperatury jako źródło pomiaru, robić rzeczy przydatne, bo to cieszy i zachęca do nauki, ale nie koniecznie od razu sterownik. Ja dorabiam sobie do swojego peryferia, robiłem też proste analogowe generatory przebiegów sinusoidalnych żeby wysterować ładne płynne zmiany kolorów diod RGB. Cała wiedza z wcześniej wspomnianego kursu, jego ogromną zaletą jest to, że zapewnia bazowy zestaw elementów do ćwiczeń. Każdy elektronik ma woreczki oporników podstawowych rezystancji i inne pierdółki, a ciężko początkującemu skompletować samemu taki zestaw. Po prostu nie wie co jest potrzebne.

Co do kumpla - są tacy. Ale to głównie kwestia tego, że niektórzy uważają, że skoro działa to może być. Estetyka się nie liczy. Ja uważam, że kiedy projekt staje się estetyczny i cieszy oko, to znaczy że został tak uproszczony i co ważne zoptymalizowany, że staje się powoli dobry. Kupa części która wygląda jak zawartość śmietnika też będzie działała. Tylko życzę powodzenia w szukaniu przyczyny awarii w razie czego.

No, ale podsumowując, elektronika jest na tyle fajna i daje spektakularne efekty, że chętny na pewno się nauczy dość szybko :)


Autor tematu
m.j.
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 19
Posty: 693
Rejestracja: 30 lip 2009, 14:00
Lokalizacja: Świdnik

#67

Post napisał: m.j. » 15 sty 2010, 09:39

Dziękuję kolegom za słowa otuchy :smile:
Powracając do tematu frezarki chyba ograniczę format do A4. Będzie prościej, taniej i bardziej stabilnie, a co też wazne zmieści się na stole :wink:

[ Dodano: 2010-01-17, 16:13 ]
Na początek rozebrałem drukarkę Epson Stylus Color C43SX i wyjąłem z niej
- silnik krokowy EM-463
Obrazek
- silnik krokowy EM-464
Obrazek
- drukarkowy zasilacz
Obrazek
Oraz prowadnicę (chyba 8mm) i trochę elektronicznych szpargałów

Później pod srubokręt poszedł skaner, z którego wyjąłem jakiś silnik, ale nie wiem czy krokowy:
- silnik NEOCENE z oznaczeniem 2T354308
Obrazek

- prowadnicę (chyba też 8mm)
- trochę szpargałów elektronicznych
Obrazek

Ogólnie wygląda to tak:
Obrazek
Obrazek


Wiążę duże nadzieje z silnikami krokowymi oraz prowadnicami. Moje zainteresowanie budzi też zasilacz z drukarki z wyprowadzeniem na płytę główną drukarki pod, które były podłączone silniki drukarki. Być może uda mi się go wykorzystać do zasilania drukarkowych silników.
Silniki z drukarki (EM-463 i EM-464) mają 4 wyprowadzenia i węcej o nich nic nie wiem. Z tego co się zorientowałem w necie to silnik EM-462 (a więc to nie 463, a ni 464) jest silnikiem 9Ω , ale nie wiem na jake napięcie, ani ile potrzebuje prądu.

O silniku neocene ze skanera wiem jeszcze mniej. Ma 4 wyprowadzenia i nawet nie wiem czy jest krokowy - kroki są mało wyczuwalne, choć ze strony neocene wyczytałem że silniki z podobnymi oznaczeniami są silnikami krokowymi 12V, jednak pewności nie mam. Na obudowie podana jest jedynie rezystancja = 4Ω
tokarka NARVIK "made in Taiwan", frezarka Hartford (klon Bridgeporta "made in Taiwan"), frezarka Bridgeport w takcie przeróbki na CNC, frezarka CNC DIY, trochę pomniejszych klamotów

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Frezarka - konstrukcja metalowa”