Czwarta oś - łożyskowanie
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 11
- Posty: 2083
- Rejestracja: 11 cze 2011, 18:29
- Lokalizacja: Warszawa / Lublin
Łożyska zamówione. Ostatecznie uderzam w 2x AXK 7095 (znane też jako AXK1114) + 1x HK6012 (igiełkowe). Na przedniej ścance (za tarczą) będzie O-ring 98x3 chroniący łożyska przed wiórami i chłodziwem. Projekt wału i oprawy spróbuję podrzucić dzisiaj albo w niedzielę (jutro raczej nie będzie czasu....).
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 6354
- Rejestracja: 29 kwie 2009, 10:11
- Lokalizacja: Kraków / Jaworzno / Kopanka
Nie chcialoby Ci sie zrobic tych osi odrazu dwoch?ursus_arctos pisze:Łożyska zamówione. Ostatecznie uderzam w 2x AXK 7095 (znane też jako AXK1114) + 1x HK6012 (igiełkowe). Na przedniej ścance (za tarczą) będzie O-ring 98x3 chroniący łożyska przed wiórami i chłodziwem. Projekt wału i oprawy spróbuję podrzucić dzisiaj albo w niedzielę (jutro raczej nie będzie czasu....).
Wyjdzie Ci taniej napewno

q
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 11
- Posty: 2083
- Rejestracja: 11 cze 2011, 18:29
- Lokalizacja: Warszawa / Lublin
A co, kolega chciałby się dołączyć? Hmm... nie wiadomo, jak to wyjdzie.
Pracuję teraz nad projektem wału i jak na razie zamysł jest taki: zrobić wał zintegrowany z tarczą, w której będą liczne otwory gwintowane - tak, aby ta tarcza mogła służyć za stolik obrotowy. Na obwodzie tarczy będzie zamek do zamocowania przejściowej tarczy zabierakowej, do której z kolei będzie mocowany uchwyt tokarski.
Teraz myślę, jak by tu obrobić ten wał, żeby nie zapłacić kosmicznych pieniędzy. Jak na razie koncepcje są 3 i nie wiem, która z nich będzie najbardziej atrakcyjna ekonomicznie.
1. Zrobić wał i tarczę z jednego kawałka stali - co wymagałoby nawęglenia i przeszlifowania bieżni pod łożysko igiełkowe (promieniowe). Ew. dorobić sam wał i dalej postąpić jak w wersji 3.
2. Zrobić miękki wał i wcisnąć na niego tulejkę hartowaną, która będzie bieżnią dla łożyska igiełkowego.
3. Kupić wałek fi60 szlifowany na h6, dać go do ucięcia i wytoczenia przelotu. Do tego wałka dospawać (lub - jeżeli wystarczy - zamocować na skurcz) tarczę i przetoczyć.
Koncepcja 3b: w wale zrobić od czoła otwory gwintowane i przykręcić tarczę na 6 śrub. Opcja ultrabudżetowa to tarcza z alu, zrobiona własnym sumptem.
We wszystkich przypadkach od drugiej strony mocowane będzie koło napędowe wraz z bieżnią drugiego łożyska wzdłużnego. Z łożyskami wzdłużnymi nie będzie problemu, gdyż mam do nich gotowe pierścienie oporowe, które już mają odpowiednią twardość - nie wymagają też bardzo precyzyjnego montażu, byle tylko nie było bicia osiowego to będzie dobrze.
Ufff.. chyba trochę namotałem, ale może rysunek nieco rozjaśni koncepcję:

Niebieskie: korpus
Ciemnoszare: wał + tarcza
Zielone: koło napędowe
Jasnoszare: tarcza przejściowa
Czerwone: łożyska.
Mocowania koła na wale jeszcze do końca nie rozpracowałem, ale raczej nie powinno sprawić jakichś kosmicznych problemów...
Pracuję teraz nad projektem wału i jak na razie zamysł jest taki: zrobić wał zintegrowany z tarczą, w której będą liczne otwory gwintowane - tak, aby ta tarcza mogła służyć za stolik obrotowy. Na obwodzie tarczy będzie zamek do zamocowania przejściowej tarczy zabierakowej, do której z kolei będzie mocowany uchwyt tokarski.
Teraz myślę, jak by tu obrobić ten wał, żeby nie zapłacić kosmicznych pieniędzy. Jak na razie koncepcje są 3 i nie wiem, która z nich będzie najbardziej atrakcyjna ekonomicznie.
1. Zrobić wał i tarczę z jednego kawałka stali - co wymagałoby nawęglenia i przeszlifowania bieżni pod łożysko igiełkowe (promieniowe). Ew. dorobić sam wał i dalej postąpić jak w wersji 3.
2. Zrobić miękki wał i wcisnąć na niego tulejkę hartowaną, która będzie bieżnią dla łożyska igiełkowego.
3. Kupić wałek fi60 szlifowany na h6, dać go do ucięcia i wytoczenia przelotu. Do tego wałka dospawać (lub - jeżeli wystarczy - zamocować na skurcz) tarczę i przetoczyć.
Koncepcja 3b: w wale zrobić od czoła otwory gwintowane i przykręcić tarczę na 6 śrub. Opcja ultrabudżetowa to tarcza z alu, zrobiona własnym sumptem.
We wszystkich przypadkach od drugiej strony mocowane będzie koło napędowe wraz z bieżnią drugiego łożyska wzdłużnego. Z łożyskami wzdłużnymi nie będzie problemu, gdyż mam do nich gotowe pierścienie oporowe, które już mają odpowiednią twardość - nie wymagają też bardzo precyzyjnego montażu, byle tylko nie było bicia osiowego to będzie dobrze.
Ufff.. chyba trochę namotałem, ale może rysunek nieco rozjaśni koncepcję:

Niebieskie: korpus
Ciemnoszare: wał + tarcza
Zielone: koło napędowe
Jasnoszare: tarcza przejściowa
Czerwone: łożyska.
Mocowania koła na wale jeszcze do końca nie rozpracowałem, ale raczej nie powinno sprawić jakichś kosmicznych problemów...
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1214
- Rejestracja: 15 paź 2007, 00:45
- Lokalizacja: nie ważne
Zrób tak

czarne to dwustronnie szlifowana płyta - będzie równoległość dla łozysk której nie uzyskasz przy wytaczaniu dwustromnnym.
ciemnozielone to tuleja dystansowa o długości równej 2xgrubośc łozyska +płyta. Skręcasz na sztywno i ten wymiar raz na zawsze ustawi ci oczekiwany luz łożykowania.
Całość po ustawieniu przykrćana jest za płytę do korpusu i mocowanie nie wpływa na węzeł łożyskowy.
Do tokarza idź z łożyskiem HKxxxx już wciśniętym w płytę bo to bardzo wpływa na tolerancję.

czarne to dwustronnie szlifowana płyta - będzie równoległość dla łozysk której nie uzyskasz przy wytaczaniu dwustromnnym.
ciemnozielone to tuleja dystansowa o długości równej 2xgrubośc łozyska +płyta. Skręcasz na sztywno i ten wymiar raz na zawsze ustawi ci oczekiwany luz łożykowania.
Całość po ustawieniu przykrćana jest za płytę do korpusu i mocowanie nie wpływa na węzeł łożyskowy.
Do tokarza idź z łożyskiem HKxxxx już wciśniętym w płytę bo to bardzo wpływa na tolerancję.
Pasjonat
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 11
- Posty: 2083
- Rejestracja: 11 cze 2011, 18:29
- Lokalizacja: Warszawa / Lublin
Eh, zupełnie nie mam ostatnio czasu zająć się tematem - ciągle też myślę, jak zrobić ten wał przyszła mi do głowy koncepcja przyklejenia tarczy do wału na klej anaerobowy (np. loctite 648).Z prostego rachunku wychodzi, że powierzchnia złącza to ponad 1800 mm^2. Przy wytrzymałości na ścinanie 20N/mm^2 daje to 36kN wytrzymałości na przesuwanie i ponad 800Nm na skręcanie. To tyle w teorii. Czy w praktyce ktoś z kolegów stosował tego typu złacza? Z jakim skutkiem?