chce obrabiac stal taką zabawką jak ta z linka albo na stoliku proxxona ? żart jakis ?
ja robiłem przeróbki chinoli i z przykroscią stwierdzam ze do stali zbytnio sie nie nadają chociaz są cięzkie, masywne itd, zwlaszcza ze kolega tu o precyzji spiewa, no więc precyzja idzie w parze owszem z masą ale i z prowadnicami trapezowymi, srubkami tocznymi i serwa lub mocne krokowce conajmniej 8,5 - 12 Nm (podobno prędkośc i dynamika nie istotna)
chinole przy obrobce alu wpadająw drgania i super powierzchni ni cholery nie da sie uzyskac
moja jedyna rada przygotowac sie na wydatki albo składać po kawałku przez 2 lata
nie jest godna nasladowania i nie warto rezygnowac ze stałej bramy przy małym polu pracy, stwierdzam na bazie wlasnych doświadczen, a poniewaz wykonalem 30 kilka maszyn to moge mowic o jakiejś bazie doświadczeńdziabi3 pisze:ale konstrukcja godna do naśladowania
mozliwe ze nawet warto zrezygnować z bram stałej

kolega moze przestanie gdybac i zapozna sie z rynkiem maszyn, poogląda rozwiązania kinematyczne, zobaczy co ile kosztuje itd
jesli kol nie jest w stanie wydac conajmniej 15 tys na zakup podstawowych częsci do samodzielnej budowy maszynki (o obrobce stali mowa) to lepiej dać sobie spokój