Dziękuję koledze
pitsa za miłe słowa
A tu jeszcze parę wyjaśnień:
Ten mój stół musiał musiał łączyć w sobie trzy funkcje:
1. Ramy usztywniającej wszystko
2. Stołu próżniowego podzielonego na stosunkowo dużą ilość stref.
3. Systemu rur doprowadzających próżnię razem z zaworami odcinającymi.
Grubość tego blatu nie mogła przekraczać 80 mm.
Dlatego to wszystko było takie skomplikowane: Usztywnienia w postaci
cylinderków, tysiące otworów, rury, zawory i jarzma mocujące no i
wszystko upakowane do granic możliwości.
Gdyby chodziło tylko o bardzo sztywną płytę bez funkcji stołu próżniowego
sprawa byłaby bardzo prosta. Można by wziąć dwie odpowiednio spreparowane
blachy aluminowe o grubości 4 mm a między nimi ułożyć kratę z pasów blachy
aluminiowej o grubości 1 mm i szerokości około 80 mm odpowiednio ponacinanych.
Ta krata mogła by wyglądać jak przegródki w pudełku do bombek na choinkę.
Ścianki zewnetrzne tej ,,kasety'' możnaby zrobić z płaskowników aluminowych
o grubości 10 mm a szerokości takiej samej jak te przegródki. Wszystko sklejone
w odpowiedniej kolejności i dodatkowo wzmocnione na krawędziach śrubami
wkręconymi w nagwintowane otwory w tych zewnętrznych płaskownikach.
Te śruby zapobiegały by przypadkowemu oderwaniu krawędzi blachy na
skutek jakiejś kolizji.
Taką płytę można by po sklejeniu oddać do splanowania na jakiejś dużej frezarce
i wtedy ma się do dyspozycji bardzo dobrą podstawę maszyny.
Kolega
popik10 pisze o stole 2500 x 110 mm, taki stół zrobiony w sposób
opisany powyżej nie powinien ważyć więcej niż 80 kilogramów.
Pozdrawiam, AndrzejJS