Nietypowe brzeszczoty prośba o identyfikację
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 205
- Rejestracja: 01 wrz 2006, 00:46
- Lokalizacja: Stargard
Nietypowe brzeszczoty prośba o identyfikację
Witam kolegów,
znalazłem w warsztacie ojca nowe brzeszczoty firmy Globus. Nie mam zielonego pojęcia do czego są przeznaczone (podejrzewam że do drewna po kształcie zęba). Nie wiem też w jakiej maszynie mogły pracować.
Oznaczenie to:
Globus
DNPA(r lub c) 400
NCV1
Wysokość 37mm, grubość 1,8mm.
Na stronie Globusa nic podobnego nie znalazłem.
Czy mogę liczyć na pomoc w identyfikacji narzędzia i podpowiedź w jakiej maszynie były wykorzystywane?
znalazłem w warsztacie ojca nowe brzeszczoty firmy Globus. Nie mam zielonego pojęcia do czego są przeznaczone (podejrzewam że do drewna po kształcie zęba). Nie wiem też w jakiej maszynie mogły pracować.
Oznaczenie to:
Globus
DNPA(r lub c) 400
NCV1
Wysokość 37mm, grubość 1,8mm.
Na stronie Globusa nic podobnego nie znalazłem.
Czy mogę liczyć na pomoc w identyfikacji narzędzia i podpowiedź w jakiej maszynie były wykorzystywane?
Tagi:
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 1418
- Rejestracja: 15 lis 2010, 20:18
- Lokalizacja: okolice
Na jakieś 100%morghul pisze:... twierdzicie, że to ostrza do ręcznej piłki?
Globus- Wapienica produkuje je w dalszym ciągu, nawet mocowanie ostrza w uchwycie jest jednakowe.
Zwężający się brzeszczot i układ zębów (amerykancki) świadczą o zastosowaniu do cięcia krzywoliniowego w drewnie mokrym.
Tzw. piła otwornica znajdziesz wiele przykładów w necie.
Pozdrawiam Sławek
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 205
- Rejestracja: 01 wrz 2006, 00:46
- Lokalizacja: Stargard
dudis69,
faktycznie, jakaś pomroczność u mnie wystąpiła bo sprawdzałem na ich stronie i nic podobnego nie widziałem ale teraz znalazłem. Nawet znalazłem uchwyty do nich. Niestety mi raczej się nie przyda więcej niż kilka sztuk (to i tak będzie zapas do końca życia ).
W ogóle okazało się po dokładniejszym przegrzebaniu piwnicy, że jest tych brzeszczotów duuuuużo więcej , nie chcę wiedzieć skąd się w takiej ilości wzięły ale musiały leżeć ze 30 lat minimum. Wszystkie w papierze i fabrycznie zakonserwowane.
Ma ktoś pomysł co z nimi zrobić poza wywożeniem na złom bo szkoda? Raczej nie są używane przy produkcji gdzie mogą być potrzebne większe ilości.
faktycznie, jakaś pomroczność u mnie wystąpiła bo sprawdzałem na ich stronie i nic podobnego nie widziałem ale teraz znalazłem. Nawet znalazłem uchwyty do nich. Niestety mi raczej się nie przyda więcej niż kilka sztuk (to i tak będzie zapas do końca życia ).
W ogóle okazało się po dokładniejszym przegrzebaniu piwnicy, że jest tych brzeszczotów duuuuużo więcej , nie chcę wiedzieć skąd się w takiej ilości wzięły ale musiały leżeć ze 30 lat minimum. Wszystkie w papierze i fabrycznie zakonserwowane.
Ma ktoś pomysł co z nimi zrobić poza wywożeniem na złom bo szkoda? Raczej nie są używane przy produkcji gdzie mogą być potrzebne większe ilości.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 1418
- Rejestracja: 15 lis 2010, 20:18
- Lokalizacja: okolice
Oglądając Twoje zdjęcia tak po cichu obstawiałem na lata 70-te ubiegłego wieku.
A bo ja wiem...
Cóż, NCV1 to w sumie bardzo dobra stal na noże, wyklep sobie z nich jakiś scyzoryk.
Duuużo scyzoryków.
Hmm... możesz też wyszlifować końcówkę brzeszczotu w ten deseń:
...zakupić piłę tzw. lisi ogon i wyrżnąć tym co masz w zapasie, pół Tajgi.
Na koniec, końców..., możesz się też zalogować na http://www.knives.pl/www/
i zaproponować forumowiczom zakup materiału w rozsądnych pieniądzach.
Ale jak to mówią... Twoje małpy, Twój cyrk.
morghul pisze:co z nimi zrobić ... bo szkoda
A bo ja wiem...
Cóż, NCV1 to w sumie bardzo dobra stal na noże, wyklep sobie z nich jakiś scyzoryk.
Duuużo scyzoryków.
Hmm... możesz też wyszlifować końcówkę brzeszczotu w ten deseń:
...zakupić piłę tzw. lisi ogon i wyrżnąć tym co masz w zapasie, pół Tajgi.
Na koniec, końców..., możesz się też zalogować na http://www.knives.pl/www/
i zaproponować forumowiczom zakup materiału w rozsądnych pieniądzach.
Ale jak to mówią... Twoje małpy, Twój cyrk.
Pozdrawiam Sławek