Dobra, przystępna w cenie piła spalinowa.
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2
- Rejestracja: 16 mar 2012, 18:12
- Lokalizacja: strzelce opolskie
Dobra, przystępna w cenie piła spalinowa.
Witam, dzisiaj w lesie popsuła mi się moja kilku letnia piła marki stihl. Chciałbym się dowiedzieć jakie piły spalinowe polecacie i dlaczego. Owa piła musiała by się zmieścić z ceną w 800 zl. Interesuje mnie również jaką ta piła musiałaby mieć moc uwzględniając że chodzę do lasu raz w roku na ok. 4 tygodnie. Dziennie pracuję piłą ok 3h a tnę nią drzewa o srednicy około 20 cm. Więc w skrócie jaką moc musiała by mieć ta piła żeby chodziła czysto i nie zostawała co chwilkę w drzewie. Z góry dziękuję za pomoc.
Tagi:
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 251
- Rejestracja: 15 lut 2007, 20:49
- Lokalizacja: 123
Dla mnie Nr 1 jest Husqvarna,pierwsza była 232,nieduża,wysokoobrotowa maszyna,miałem ją 11 lat,przez ten okres ani razu nie wykręcałem świecy!Obecnie używam 355,nieco większa.Wystarczy dbać o jakość benzyny i oleju,niezawodność zapewniona.Maszyny dopracowane pod każdym względem,marka istnieje od ponad 300 lat a zaczynali od produkcji muszkietów.Kupując pilarkę trafiłem pierw do sklepu Stihl,gdzie pani pokazała już nie pamiętam jaki model,który nie miał metalowego grzebienia do zahaczania o kłodę,tylko plastykowe wypustki,na moje pytanie czy jest on dokręcany,okazało się że nie ma go w ogóle.Tak na marginesie.
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 264
- Rejestracja: 25 sty 2009, 21:11
- Lokalizacja: Kraków
Mam znajomego, który ma już drugą pilarkę "Partner". Chwali sobie, cena niewielka, do wyrabiania gałęzi i grubszego drewna czasem - on sobie chwali. Pierwsza wytrzymała kilka lat, w tamtym roku kupił sobie drugą.
Ja osobiście używam stihl'a MS 260. Innej nie chcę, ale jak już wyżej koledzy zauważyli - zupełnie inna półka cenowa.
Ja osobiście używam stihl'a MS 260. Innej nie chcę, ale jak już wyżej koledzy zauważyli - zupełnie inna półka cenowa.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 4259
- Rejestracja: 28 wrz 2007, 09:32
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Ostatnio po moim osiedlu biegali bułgarzy chyba i sprzedawali piły spalinowe. Pytam jakiej firmy. On na to, że Stihl. Patrzę i rzeczywiście stoi jak byk napisane Steel, oryginał znaczy się. Chciał 250 zł, ale nie wziąłem. Znajomy wytargował na 100 zł. Teraz trochę żałuję bo może bym to przerobił na hulajnogę spalinową. Może na sezon by wystarczyło.
Pomnik Ikara - Ku pamięci dawnego lotniska w Fordonie.
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 113
- Rejestracja: 14 lip 2009, 21:04
- Lokalizacja: wojsławice
co do tych pił marki STEEL to zależy jaki egzemplarz się trafi, sporo znajomyh je pokupowało i jakoś nimi tną a niektórym przestały odpalać jak tylko wspomniany "bułgar" zniknął z horyzontu .
PS Kolego BYDGOST z tą hulajnogą spalinową to mnie całą zimę po głowie chodził podobny pomysł tylko że ja chcę sillnik z piły zamontować do roweru

PS Kolego BYDGOST z tą hulajnogą spalinową to mnie całą zimę po głowie chodził podobny pomysł tylko że ja chcę sillnik z piły zamontować do roweru


-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 251
- Rejestracja: 15 lut 2007, 20:49
- Lokalizacja: 123
Miałem podobną sytuację,zajechał alfą Włoch(jak się później okazało Cygan)łamanym polskim tłumaczył że wraca do Itali i ma do oddania za niewielkie pieniądze ze względu na nadbagarz elektonarzędzia Hilti,w samochodzie faktycznie kufry firmowe(czerwone z białym napisem),po bliższym spojrzeniu zorientowałem się że to oszustwo(znam b.dobrze markę),najłatwiejszym elementem wskazującym na to była naklejka z napisem Hilti,których firma nie stosuje.Sytuację rozwiązali panowie z SG którym Italianiec był znany.
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 167
- Rejestracja: 17 lis 2009, 23:10
- Lokalizacja: zielona góra
To epidemia. Stoi mi kiedyś taki w bramie i krzyczy "panie, pila, pila". Jako, że stoję pod warsztatem, to wyciągam Husqvarnę, macham nią i krzyczę "ja też, ja też".spawtech pisze:Miałem podobną sytuację,zajechał alfą Włoch(jak się później okazało Cygan.
Chyba się przestraszył nieśmiertelnej maszyny.
Co do Partnerów, to eksploatowałem kiedyś trochę. Za te pieniądze to taka ostatnia nie była, tylko sztywna jak komarek na pedały

Krytyk i eunuch z jednej są parafii,
obaj wiedzą jak, żaden nie potrafi...
obaj wiedzą jak, żaden nie potrafi...